Epizod 10

7 0 0
                                    

Znowu mnie upokorzył. Byłem pośmiewiskie. Nie wytrzymałem. Gdy go odwiedziłem byłem bez litosny. Stracił życie. Ale wezwał policje. Masakrowałem jego ciało. A gdy policja przyjechała nazwali mnie psychopatą. Ale ja poprostu byłem spokojny

Śmierć z dnia dzisiejszegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz