Rozdział I

1K 59 24
                                    

Jeśli to czytasz to znaczy, że jesteś samotnym gównem bez rodziny i przyjaciół przez co desperacko ship ujesz nexe z yoshim mimo iż yoshi rucha szymqa w dupe a negze ewrona. Dziękuję za uwagę idioto i zapraszam :DDDDDD

Ahh.... Uwielbiam zapach kwiatów o poranku, wszystko budzi się do życia. Moja pierwsza myśl po przebudzeniu brzmiała dość poetycko. Chciałbym być kimś, a tymczasem jestem nikim. Poetą więc nie zostanę, moja głowa jest pełna głupstw.
- Krystian, Dagmara, śniadanie  - moja matka brzmiała jakby z wojska wyszła. Nie mogę jej za to winić, po odejściu ojca zmieniła się nie do poznania. Zza drzwi już słyszałem ciche uderzanie o podłogę, moja siostra wstała i już biegła na śniadanie. Założyłem na siebie czarną bluzę i granatowe jeansy, a następnie udałem się w stronę kuchni. Podczas jedzenia siostra cały czas wypominała mi, że dalej nie mogę znaleźć dziewczyny, ponieważ jestem "paskudą" jak to nazwała. A matka nic sobie z tego nie robiła, tylko uważała, że Dagmara miała rację. Jednak zamiast skupić się na jej potencjalnych kandydatkach na idealną dziewczynę dla mnie, myślałem o tym czy nie przekonać się do chłopców i zrobić im na złość. Niby moja siostra miała tylko 6 lat i mogłaby nie zrozumieć tego ale ja miałem to gdzieś. Po skończonym śniadaniu zachaczyłem o pokój po plecak i udałem się do szkoły. Zostały nam jedynie 2 tygodnie do zakończenia liceum więc już miałem plany na wakacje. Postanowiłem pojechać do Warszawy na około tydzień, mieszkał tam mój wujek więc nie zajmowałem się hotelem, bo zostałbym u niego, tak jak sam zaproponował. Nie musiałem wchodzić do szkoły gdy już podczas drogi do niej mój najleprzy przyjaciel Kamil spotkał mnie. Szliśmy razem gadając o tym na jakie studia mamy zamiar pójść. Jednakże ja myślałem nad tym aby zacząć produkować się na YouTube. O owym planie wiedziała jedynie moja matka. Ona myślała, że kiedyś przegonie najpopularniejszego twórcę w Polsce z subami. Ja jednak myślałem nad tym by zarabiać tam i tyle. Idąc tak do tej durnej szkoły zaczęło padać. Razem z Kamilem wbiegliśmy do budynku gdyż tak się rozpadało, że ciężko było cokolwiek zobaczyć. Na nasze nieszczęście wpadliśmy na dyrektorkę szkoły i dostaliśmy uwagi: za bieganie po szkole, za to, że wpadliśmy na nią i za to że byliśmy cali mokrzy. A to już była totalna przesada. Ale zawsze poniedziałki były koszmarem. Reszta dnia mijała spokojnie, no może oprócz tego, że ja dostałem 1 z chemii, a Kamil 2 z polskiego, a jakby tego było mało nasz wspólny projekt na biologię, który robiliśmy ja, Kamil, Agata kujonka klasowa i Milena, został u Agaty w domu i wszyscy dostaliśmy 1. Chociaż tyle dobrze, że pani pozwoliła nam przynieść go na za tydzień. Miałem dosyć tego dnia, zostały jeszcze 3 lekcje, które mijają zawsze jak wieczność czyli dwie matmy i historia. Zapomniałem zadania z matematyki, dobrze chociaż, że miałem ostatnie nieprzygotowanie. Jedyna dobra rzecz jaką mnie spotkała tego dnia. Po powrocie do domu zadzwoniłem do Kamila. Chwilę pogadaliśmy, a później wziąłem się za lekcje. Dzisiaj mieliśmy ich od zawalenia, z każdego przedniotu minimum 2 strony. Skończyłem odrabiać je dopiero o 17 co było chyba najdłuższym czasem poświęconym na naukę przeze mnie, czyli 3 godziny. Później poszłem oglądać serial i tutaj nie dopisało mi szczęście, nie zapłaciłem za netflixa i nie mogłem oglądać na nim nic. Wyłączyłem więc telewizor i zadzwoniłem do matki z proźbą o zapłacenie za niego, ona powiedziała że jutro będę już mógł oglądać na nim co będę chciał i kazała mi iść po Dagmarę, bo ona dzisiaj wróci po 20. Poszłem więc po nią do przedszkola. Później nic ciekawego się nie działo, matka wróciła do domu, a ja dostałem wiadomość iż ktoś zaraz przyjdzie po mnie. Zdziwiłem się ale olałem to. Osoba ta przyszła po 20 minutach. Następnie uderzyła mnie i zabrała do samochodu. Głowa mnie bolała, obudziłem się w dość specyficznym pomieszczeniu, obok mnie siedział jakiś facet, na oko miał 20 lat. Wyglądał na mocno pobitego więc zapytałem go kim jest i co ja tutaj robię. Okazało się, że miał na imię Filip i obaj nas tutaj zamknęli. Niestety nie znał powodu porwania i kim byli porywacze, wiedział za to w jakiej sytuacji jesteśmy i gdzie. W sytuacji byliśmy gównianej, a byliśmy w escape roomie. Wyjaśniłem mu, że mam jedynie 17 lat i nie wiem co mam zrobić, mówiąc to cały się telepałem ze strachu, a on widać iż był rozsądnym człowiekiem więc obją mnie i zaczął uspokajać. Czułem się jakbym wpadł w ręce anioła, jego dotyk był czuły, a jego ciepły głos powoli uspokajał mnie. Łzy przestały napływać mi do oczu, a ręce, które trzęsły się, zaprzestały i tylko mocniej się w niego wtuliłem, bo czułem się wtedy bezpieczny. Filip nagle pokazał mi list który dostał jak byłem nieprzytomny. Treści zawarte w nim pomogły przejść nam tak jakby poziom 1. Później było tylko gorzej.
___________________________
Dajcie znać jak podoba się wam
taki format książki oczywiście
Krystian to nexe a Filip to yoshi
bo jakże by inaczej 🙃🙃

THANK YOU NEXT[YxN] /zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz