Rozdział VI

602 39 59
                                    

Po powrocie do domu razem z Filipem przeszukaliśmy cały dom i znaleźliśmy mój telefon. Po włączeniu powiadomień i internetu miałem tak zlagowany telefon że przez około 10 minut nie działał normalnie. Miał 70% więc razem z Filipem postanowiliśmy udać się do galerii. Podczas pobytu w niej spotkaliśmy tego idiote Jawora. Lubiłem go oglądać ale czasami robił z siebie debila. Okazało się że filip go znał i byli dobrymi przyjaciółmi co mnie totalnie zszokowało. - Paweł jestem - powiedział do mnie podając rękę - Krystian miło mi Ja Worku - popatrzył na mnie jak na debila, Filip tak samo a ja stałem i śmiałem się z ich min. - skąd mnie znasz - zapytał w końcu - z YouTube na przykład - znów zacząłem się śmiać. Pogadaliśmy jeszcze chwilę, dałem mu mój numer, a następnie udaliśmy się z Filipem do sklepów. Po około godzinie zadzwonił mi telefon okazało się że ten frajer JAAAAWOREK miał wypadek a że zobaczyli mój numer zapisany jako najw. czy coś takiego to zadzwonili do mnie. Byłem dość zdziwiony ale pobiegłem z Filipem do szpitala gdzie był jawor. //tajm set tydzień później// Przyjechałem do Fifiego w odwiedziny bo w końcu są wakacje!!! Zero szkoły, zero śmiania się ze mnie, zero problemów. Oczywiście nic mu o tym nie mówiłem bo zepsułbym niespodziankę. Powiedziałem wujkowi że wychodze i prosto udałem się do Filipa.//była 18 :)// Na miejscu zastałem otwarte drzwi więc wszedłem. Nikogo nie było ale słyszałem jakieś dziwne odgłosy chyba z jego sypialni. Udałem się tam od razu uchyliłem drzwi i zobaczyłem tam........

<C.D.N> 







nie no nie zrobie wam tego i tak min. słów to 700 :)



zobaczyłem tam Filipa który całował się z Jaworem. Serce mi pękło, stałem tam bez ruchu jakieś 10 sekund zalewając sie łzami - było odrazu powiedzieć że ci na mnie nie zależy i że mnie nie kochasz - po tych słowach poprostu wybiegłem z domu. Uciekłem do jakiegoś lasu, uderzyłem głową w jakieś drzewo ale żyłem tylko strasznie bolało. Padłem pod nim i zacząłem mocniej płakać, po chwili usłyszałem czyjeś kroki i nie brzmiały one jakby kilka osób szło po mnie wiec pewnie to nie był nikt kto może mi pomóc. Gdy podszedł mnie zobaczyłem że był to jakiś chłopak, miał około 20 lat[klasyka] i wyglądał na zdziwionego że tu byłem. Przedstawił się i zapytał co sie stało i kim jestem. Florian, bo tak miał na imię pomógł mi wstać i zaprowadził do wyjścia z lasu, po drodze wyjaśniłem mu całą sytuacje i również się przedstawiłem. - żal mi ciebie Krystian - odparł dość smutnym głosem - masz naprawdę ciężkie życie - dodał po chwil na co ja tylko spuściłem głowę w dół i lekko przygnębiony zaproponowałem postój. Florian oczywiście się zgodził. - mogę ci powiedzieć coś z własnego doświadczenia? - popatrzyłem na niego zdziwiony - no dawaj - odparłem w końcu a on oparł się o drzewo zamknął oczy i powiedział - posłuchaj, ludzie często zakochują się w nieodpowiednich osobach ale każdy błąd można popełnić, to jest w porządku, możesz też myśleć że jesteś w miłości ale tak naprawdę cierpisz - naprawdę podziwiam takich ludzi, tyle przeżyli i mają okazję opowiedzieć to tak aby pomóc - może masz rację, Filip mnie skrzywdził a mówił że mnie kocha - Florian popatrzył w moje już czerwone od ciągłego płaczu oczy, uśmiechnął się i mnie przytulił!? Bardzo miły i mądry ja oczywiście pragnący tego aby ktoś mnie przytulił [jak zwykle:)]wtuliłem się w niego bez słowa. Poczułem się[przepraszam że klasyczne moje pitolenie]jakby Florianek[UwU]był kimś kurde więcej niż kolegom[xd]. Postanowiłem mu to powiedzieć zanim będzie za późno - Florian jest sprawa - ten natychmiastowo odczepił się odemnie i zapytał - o co chodzi przyjacielu - meh - tylko nie przyjacielu - zagroziłem - a jak - wziąłem głęboki wdech i powiedziałem - no czuje się przy tobie cudownie, jak mnie tuliłeś czułem się świetnie i bezpiecznie, chyba sie zauroczyłem albo gorzej przepraszam - Florian uśmiechnął się co było dość dziwne - oj krystuś krystuś - wtedy mnie pocałował w czoło a z jego oczu zaczeły spływać łzy szczęścia. - ja chyba też, wiesz - wtedy oboje byliśmy czerwoni ale miałem to gdzieś i rzuciłem sie na niego. Nagle zza krzaków wyskoczył PAPUG JAWOOOOR i stało się to.....

a co sie stało bedzie w kolejnej części. niby koronaferie a ja nie mam czasu aby pisac, pomysłów tymbardziej więc przepraszam za przerwę i mam nadzieje że mini speszjal jest okej bo działo sie z tym nexe i skkfem także kc i bay<3<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 27, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

THANK YOU NEXT[YxN] /zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz