Pilot

240 15 17
                                    

Od autorek:

Tylko niewielka część opowiadania (zdarzenia oraz osoby) zostały zmienione, jednak 90 % wydarzeń miało miejsce w jednej ze szkół na Opolszczyźnie (do której niestety wciąż uczęszczamy), a w której dokładnie to sami się domyślcie ;))), gdyż nie mamy zamiaru szerzenia na wattpadzie swoistej propagandy.

*Aby jednak zachować swoistą anonimowość niczym w La casa de papel na uczczenie czwartego sezonu serialu, imiona głównych bohaterek będą odnosiły się do nazw krain geograficznych. Ma to również na celu zapobiegnięcie powstania kolejnego opowiadania na wattpadzie, w którym główna bohaterka nazywa się SKY.

*******             ********           *******

- Nienawidzę tej szkoły!! - Ryknęła Venice, po tym jak ciepła swoim plecakiem o ścianę szatni.

Alaska spojrzała na wściekłą przyjaciółkę i tylko westchnęła:

- Od 5 lat siedzimy w tej norze i wciąż bezskutecznie snujemy plany aby doprowadzić do jej upadku i ostatecznej zagłady. A jednak dalej nic...

W tym momencie do szatni weszła dwójka drących mordy chłopaków, więc dziewczyny bez problemu usłyszały każdy szczegół rozmowy:

- I jak było we Włoszech? Nie było problemów na lotnisku? - spytał Michael.

- Co ty, nawet nie sprawdzali temperatury pasażerom. Od razu zbieraliśmy się do domu. A we Włoszech było zajebiście - Odpowiedział Pablo.

- Poważnie Was nie sprawdzali? Nic nie musieliście wypełniać żadnych formularzy czy coś? - Podejrzliwie spytała Alaska.

- Nic nam nie kazali, przeszliśmy bez żadnej kontroli - odpowiedział.

Chwilę później zadzwonił dzwonek. Dziewczyny jako leniwe szczoty zostały, bo nie chciały iść na pierwszą lekcje. Jednak dopiero za kilka chwil zdadzą sobie sprawę, że głównym powodem opuszczenia lekcji nie było lenistwo, ale kiełkujący w ich głowach zalążek planu, który wreszcie miał doprowadzić do zamknięcia szkoły...

- Głupi szmaciarz, co z tego że się dobrze czuje skoro już podczas tej żałosnej rozmowy mógł nas opluć 👑wirusem?! Powinni go wyjebać ze szkoły za to, że nie przeszedł kwarantanny!- zbulwersowała się Venice.

- Takie coś powinno się zgłosić do sanepidu. W tym przypadku cała szkoła powinna zostać zamknięta i zdezynfekowana - stwierdziła Alaska.

Dziewczyny tylko na siebie spojrzały i już wiedziały.
Po chwili dzwoniły do znajdującego się niedaleko szkoły sanepidu i składały anonimowe zgłoszenie o podejrzeniu koronawirusa w szkole. Osoba po drugiej stronie słuchawki podeszła do sprawy bardzo poważnie i obiecała, że przyjrzą się sprawie. Po zakończeniu rozmowy, Venice i Alaska wiedziały, że dały czadu.

W błogiej ciszy i satysfakcji przesiedziały w szatni ostatnie 20 minut lekcji, po czym niechętnie posłały swoje cztery litery pod klasę, gdzie miała się odbyć druga lekcja.

W trakcie lekcji, dziewczyny jak zwykle oglądały wspólnie serial na Netflixie. Seans został im jednak zakłócony przez straszny hałas dobiegający z korytarza. Cała klasa zaczęła się po sobie oglądać, gdy po chwili do sali wparowała rozwścieczona wicedyrektorka:

- KTÓRE Z WAS ośmieliło się wrócić do szkoły po powrocie z Włoch gdzie panuje epidemia?! I nikogo nie poinformowało?! - prysnęła piana z rozwartych ust Kristel (takie przezwisko nadały jej główne bohaterki tego EpiCkiEgO opowiadania).
W klasie zapadła grobowa cisza.

- A wiecie skąd to wiemy?! Zadzwonił sanepid, bo jakiś mały szczyl anonimowo ich o tym poinformował!

- Mieli przyjść i od razu zamknąć szkołę, a nas zwolnić do domu?? - szepnęła Alaska do Venice.

- Nasza placówka nie potrzebuje żadnej pomocy a co dopiero interwencji sanepidu. Z panią dyrektor wszczęliśmy już pierwsze kroki! - ciągnęła dalej Kristel, po czym nagle wybiegła z klasy.

Chwilę później wszyscy usłyszeliśmy szczęk metalowych wrót, których dźwięk był nam tak dobrze znany, że mogło to oznaczać tylko jedno...
Przerażeni i skonsternowani uczniowie całej szkoły wybiegli na korytarz do głównego wyjścia, by zastać tam zamykającą na klucz drzwi dyrektorkę:

- MYŚLELIŚCIE, ŻE ZAMKNIEMY SZKOŁĘ NA DWA TYGODNIE JAK W CAŁEJ POLSCE I BĘDZIE BAJLANDO?! Nie jesteśmy jakąś wiejską szkółką, żeby sobie na to pozwolić i zbeszcześcić dobre imię naszej szkoły! I wiecie co? NIKT STĄD NIE WYJDZIE DOPÓKI NIE UPEWNIMY SIĘ ŻE NIE MA WŚRÓD NAS NOSICIELA!

-Pojebało? - syknęła Venice.

- Klasyka... 💁‍♀️Czego my się w ogóle spodziewałyśmy po tych ludziach? Krzyżyka na drogę i beztroskich koronaferii? - westchnęła Alaska wywracając oczami.

Przez kolejne kilka minut uczniowie czekali na dalszy rozwój zdarzeń, aż w końcu kazano im iść do auli na apel.

Nastroje wśród uczniów były dość pomieszane. Jedni byli przerażeni słowami Kristel i dzwonili do rodziców, natomiast drudzy traktowali całą sprawę jako żart i podchodzili do niej na spokojnie (w tym nasze główne bohaterki). Nie obyło się także bez burzliwych dyskusji między uczniami:

- Nie mogą nas przecież tutaj uwięzić ot tak?!

-Pfff akurat, a co na to rodzice? I co z sanepidem?!

- Wiecie kto złożył podejrzenie o wirusie w naszej szkole?

Wszelkie szepty między ludźmi przerwało podejście dyrektorki do mównicy:

- Drodzy uczniowie. Wspólnie z gronem pedagogicznym podjęliśmy decyzję o zamknięciu szkoły i jednoczesnym poddaniu Was kwarantannie na czas bliżej nieokreślony. Nie wolno Wam opuszczać budynku ze względów bezpieczeństwa. Kwarantanna będzie trwać tak długo ile uznam za konieczne do potwierdzenia, że nie ma wśród nas nosiciela wirusa. Dziękuję za uwagę, możecie rozejść się do klas. Wkrótce przekazane zostaną Wam dalsze informacje.

Oszołomieni uczniowie odpowiedzieli grobową ciszą na oświadczenie dyrektorki. W tle słychać było jedynie głuche oklaski nielicznych nauczycieli. Jednak już po chwili po całej auli zaczęły się roznosić wrzaski i odgłosy niezadowolenia. Jeden chłopak w panice próbował otworzyć okno i zeskoczyć z wysokości 4 metrów aby wydostać się z tego epicentrum wszelkiego zła. Jego próba zakończyła się jednak niepowodzeniem, nie dlatego, że skacząc nieźle by się poturbował, ale dlatego że z okien automatycznie wysunęły się kraty odcinając mu tym samym drogę ucieczki.

🤡Welcome to the circus🤡

👑Corona Time👑 - school quarantine Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz