Nash

44 7 4
                                    

       ---2 dzień kwarantanny---

Po kłótni z Adamem poczułem się okropnie, że tak go potraktowaliśmy. Ten pewny siebie skurwiel miał numery do nas wszystkich, więc bez problemu mógł wysłać wiadomość o dowolnej treści do każdego z naszej piątki. Padło akurat na Adama, a my daliśmy się wciągnąć w jakąś żałosną gierkę i przez chwilę podejrzewaliśmy go, mimo że naszym jedynym "dowodem", a w zasadzie wątpliwością był fakt, że ostatnio rzadziej bywał w szkole, choć sam często się spóźniam lub w ogóle się w niej nie zjawiam... Kurwa, jesteśmy beznadziejnymi przyjaciółmi.

- Zjebaliśmy sprawę, chłopaki. Adam nie mógłby nas zdradzić, przecież dobrze go znamy - odezwałem się przerywając trwającą od dłuższej chwili ciszę.

-Tym razem przesadziłeś Aleks i dobrze o tym wiesz - powiedział z wyrzutem w głosie Xavier.

Nie powiem, chujowo wyszło. Adam tyle razy nadstawiał dla nas karku, a my odwdzięczamy mu się w taki sposób - dodał Dawid.

- Wiem, jak największy frajer nie uwierzyłem własnemu bratu, a dałem się nabrać na tak nieczystą zagrywkę. Nie dosyć, że to do mnie pierwszy napisał ten kutasiarz. Nie do Adama, a gdyby razem coś planowali, to byłby to dość oczywisty ruch - powiedział Aleks, który miał straszne wyrzuty sumienia, bo to on najwięcej najeżdżał na Adama.

- Wszyscy zjebaliśmy sprawę, bo nikt  też tak naprawdę nie stanął w jego obronie - tu popatrzyłem na Xaviera, który chciał już coś odpowiedzieć, ale w tym momencie drzwi do sali gwałtownie się otworzyły i weszły przez nie moja siostra z Alaską, a tuż za nimi Adam. Cała trójka wyglądała na mocno zdenerwowaną.

- Musimy wam coś powiedzieć - zaczęła Venice - Widziałyśmy jak wczoraj delikatnie mówiąc, spierdalaliście przed jakąś bandą debili. Normalnie pewnie nic byśmy nie powiedziały, jednak ropoznałyśmy wśród nich naszego znajomego.

- Czekaj, czekaj.. Wszystko widziałyście?! - spytałem nie ukrywając zdziwienia.

- Tak, akurat przechodziłyśmy wtedy koło okna. Wracając do kolesia, którego rozpoznałyśmy: ma na imię Filip i jest chłopakiem naszej przyjaciółki Niny. Generalnie nie byłybyśmy zdziwione, że kręci się w takim towarzystwie, gdyby nie jeden mały szczegół...

- Poprosiłyśmy go żeby zamówił u Was towar, bo chciałyśmy się przekonać czy nasze podejrzenia co do was są słuszne i czy naprawdę handlujecie narkotykami. Filip miał tylko zadzwonić do Aleksa, złożyć zamówienie, a potem przynieść dowód, żebyśmy na własne oczy mogły się upewnić. Jednak bez konsultacji z nami zmienił swoje plany i nie do końca wiemy dlaczego razem z tym zwierzyńcem na was napadli. Wiemy tylko, że już wam zapłacił, ale  jeszcze nie otrzymał towaru - wytłumaczyła Alaska.

- Pokazałyśmy Adamowi jego zdjęcie, ale go nie rozpoznał. Może któryś z was go kojarzy - dodała Venice, po czym wyciągnęła z kieszeni swój telefon, aby po chwili pokazać nam zdjęcie mordy, która zdecydowanie powinna zostać umieszczona tuż obok tej definicji:

 Może któryś z was go kojarzy - dodała Venice, po czym wyciągnęła z kieszeni swój telefon, aby po chwili pokazać nam zdjęcie mordy, która zdecydowanie powinna zostać umieszczona tuż obok tej definicji:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
👑Corona Time👑 - school quarantine Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz