Rozdział 4

158 5 13
                                    

~Per. Ame~

Ame-[God! On mnie niesie na barana! Ale on jest taki silny, wysoki i uroczy~ Nie będę nic mówić. Lepiej będzie dla mnie~]

Gdy doszliśmy (dop. Aut. Nie ma! JESZCZE nie moje zboczuszki ( °͡  ͜ʖ  ͡°)) do parku, Rosja wziął mnie na chwilę na "pannę młodą", a ja spojrzałem głęboko w jego piękne oczy. No nie powiem, ale mocno sie zarumieniłem. Po chwili postawił mnie na ziemi. Oczywiście, że Japonia i Korea Południowa już czekali, spojrzeli na nas.  Ujrzałem w ich oczach ten błysk.. Wiedziałem, że razam się zacznie...

J-*piszczy* Shiiiiip! Będzie! Wspaniały!

K(orea) Poł(udniowa)-Po radnce robimy mangę z tego ship'u!

Zarumieniliśmy się z Rosją.

Ame-[ja tam nie mam nic przeciwko~]

R-Są naprawdę do siebie podobni.

Po tym jak para przestała się wydzierać poszliśmy wszyscy do parku. Od razu dwójka pociągnęła mnie za ręce.

J&KPoł-Zaraz wrócimy!

J-Tylko coś mu powiemy!

Po chwili zaciągnęła mnie daleko od Rosji.

KPoł-To jak? Podoba Ci się Rosja? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

J-*lenny dla biednych ;-;*

Ame-A s-skąd taki p-pomysł..?

Para spojrzała na siebie z typowym lennym (dop. Aut. Ja sobie taki piszu i myślu "hołd lenny.. Ach ta piękna historia~ Ciekawe kiedy będzie o ZSRR? Bo był by piękny ship na lekcji~ ZSRR i Third Reich~ Mrau~" więc to jest jak ja to mówię że myślę XD) na  mordzie.

J-Wiem, że pragniesz go~

Byłem czerwony jak burak gdy usłyszałem te prawdziwe słowa.

KPoł-Spokojnie załatwimy Ci to~

J-I będzie tak jak mówiłam dzisiaj w szkole~

Zrobiłem się jeszcze bardziej czerwony.

J-"Fuck me daddy~" ( °͡  ͜ʖ  ͡°)

Ame-Cicho!

KPoł-Spokojnie~ My to załatwimy~

J-Oj tak~

Ame-Ale jak wy chcecie to zrobić..?

J-Później ci wytłumaczymy. A teraz chodź bo Rosja nam umrze i nie będziesz miał z kim się gwałcić.

Ame-Japan! Ja cię kiedyś uduszę!

Po chwili wróciliśmy do Rosji, Japan popchnęła mnie bardzo blisko Rosji, a on złapał mnie w ostatniej chwili. Byliśmy w tak nie zręcznej pozie, że 5 milimetrów i nasze usta się złączyły.

R-*robi się czerwony tak jak ja*

Korea spojrzał na Japan i wiedział co robić dalej. Po chwili przybliżyli się do nas i chcieli złączyć nasze usta, ale w ostatniej chwili Rosja ustawił nas w normalnej pozycji stojącej w takiej, że on stał normalnie, a ja byłem wtulony w niego.

J-No Rosja! Zepsułeś plan!

Później para poszła do restauracji i powiedziała że mamy czas dla siebie. Postanowiliśmy z Rosją, że pójdziemy do baru. Partner (dop. Aut. Kiedy ja nie ogarniam polskiego myślę "a od kiedy to już para~?" ale wiedźcie, że partner nie jako druga połówka na ten moment jeszcze) był trochę pijany. Ale o 19:02 poszliśmy już do domów.

×skip time (pod domem USA, 19:28)×

Staliśmy pod moim domem. Było już ciemno. W nie zbyt długiej, ale trochę gęstej trawie słychać było świerszcze.

×Zawsze razem× {RusAme}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz