Rozdział 9

87 2 4
                                    

×skip time nie wiadomo ile dni (czyt. jestem zbyt leniwa aby wymyślić)×


×19 czerwca×


~Per. Ame


Budzik:*WSTAWAJ CHUJU JEBANY KURWA PRZEZ TRAWĘ RUCHANY DEKLU PIERDOLNIĘTY (dop. aut. No zwroty do Ali się znalazły UwU)*


Obudziłem się... I pierwsze co zrobiłem to wyjebałem budzik przez okno, a teraz do szkoły. Odkąd do szkoły zaczął chodzić Russia jest o wiele milej... Przyjemniej...Myślałem tak stojąc przy oknie z około 5 minut, po tym poszedłem się ogarniać do tak zwanego piekła.Ubrałem czarną bluzkę na krótki rękaw i czarne jeansy, okulary przeciwsłoneczne... Każdy się mnie już nie raz pytał, dlaczego ich w ogóle nie zdejmuję? Nie zdejmuję ich jedynie dlatego bo mam nie tak jak wszyscy śnieżno białe oczy... Ja akurat mam ciemne czarne... (wkurwiający dopisek autorki. A miałam od samego zamiar aby napisać iż jest zbyt zajebisty by je zdjąć a teraz coś takiego, skąd? idk :'3) No, ale cóż takie życie..Poszedłem do łazienki, a po wszystkim co robi się rano ruszyłem w stronę kuchni, gdzoe zrobiłem sobie tosta. Spojrzałem na zegarek.


Ame - Dopiero 7:53... Wait.. What?! Mam do szkoły 15 minut drogi!


Wsadziłem tosta do buzi i pośpieszyłem po plecak po czym wybiegłem z domu jak poparzony. Biegłem ile sił w nogach co chwilę sprawdzając wyświetlacz telefonu.Gdy byłem przed szkołą wpadłem na kogoś, wyczułem, że to ktoś wysoki, a obok usłyszałem piskliwy.. Niszczący słuch.. Dziewczęcy... Głos..J - Wiedziałam zawsze, że na niego lecisz! A mówili " Twoje shipy nigdy się nie spełnią"! Myliście się! Wyjrzałem zza tajemniczej wysokiej osoby, aby spojrzeć na Japan. Ta za to ustała w niezbyt wielkim rozkroku uginając kolana i pokazując na każdego wokół niej palcami, a natomiast ci stali i gaili się na nią, jak na rasowego debila.


J - Mówiłaaammm! Ja zawsze mam rację!


Ame - Japan, o co Ci chodzi?


J - Spójrz lepiej na kogo wpadłeś~


Ta szybko wzięła głęboki wdech i wydarła się najgłośniej jak potrafi.


J - KOREAAAA POŁUDNIOOOWAAAA! DO MNIEEEEEE!


Zjawił się Korea zamykając dziewczynie ręką buzię.


KP - Nie drzyj się, co chciałaś- Oooo~


Poparzył na mnie i na osobę wyżej.


Dobra! Ja chcę zobaczyć kto to!


Spojrzałem... Moja twarz oblała się rumieńcem, szybko odskoczyłem od Rosji.


Ame - I-I'm sorry! J-a nie chciałem!


R - Spokojnie.. Nic się nie stało.


Posłał mi swój piękny, anielski uśmiech. A ja stałem się jeszcze większym pomidorem,każdy pomidor pozazdrościł by mi tego czerwonego koloru. Sprawdziłem godzinę w telefonie..

×Zawsze razem× {RusAme}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz