Ciemna noc. ALEKSANDER WORONCOW sam w lesie.
ALEKSANDER WORONCOW
Mój Boże, ciemna godzina nastała!
Oto co, dziwna to rola kochania!
chodzi po scenie, wygląda spoza drzew
Gdzież i ona? Nie chce mnie pewnie!
Wprawdzie, gdy ją uratowałem, wystraszyła się wielce
Żal ją wziął, mogła zginąć marnie,
Wolała zginąć niż patrzeć na mnie!
Nie, przecież mnie w usta ucałowała!
Tu! Pod jaworem!
Spotkać się chciała!
siada w smutku
Może kłamała? Może na manowce mnie zwiedzie?
Trzeba było słuchać Senatora,
Ach, zguba moja!
GŁOS
Hej, jest tam kto?
ALEKSANDER WORONCOW
zrywa się, do siebie
A cóż to za głos? Czyżby to była ona?
Tak! Toć, na pewno ona!
GŁOS
Hej, jest tu kto? Nie przybyłeś?
ALEKSANDER WORONCOW
Tu jestem! Chodź do mnie!
GŁOS
Idę! Jużci, widzę cię!
Wchodzi POLONIA.
ALEKSANDER WORONCOW
klęka na jedno kolano
Przyszłaś! Poznałaś, że we mnie car nie mieszka!
całuje jej dłonie
POLONIA
cofa się
Niech pan przestanie!
Po coś naraził swe życie dla mnie?
Po co? Dla Polski zdradziłeś czy to jaki fortel?
Chcesz mnie swoim oddać? Tak?
To po tobie!
ALEKSANDER WORONCOW
Jam ich zostawił... Nie chcę się w to bawić...
Pani, to po coś mi tu przyjść kazała?
I jeszcze mnie ucałowałaś?
POLONIA
Wykryć zdradę chciałam...
ALEKSANDER WORONCOW
Ach, Polacy! Dla was każdy z nas jest zły...
Dlaczego tak jest? Nie wie nikt!
POLONIA
Po coś w takim razie uratował mnie?
ALEKSANDER WORONCOW
Otóż, w tobie, Polko, zakochałem się.
POLONIA
śmieje się
Toć, zakochałeś się,

CZYTASZ
dziady cz. v
Ficción históricaLitwa. Potworne śledztwo Nowosilcowa nadal trwa. Dwie obce sobie panny, niezwykłe dziewczęta - zmarła dusza w młodym ciele i dobrotliwa wieśniaczka - stają do walki z najczarniejszym złem, z Hadesem. Która z nich zdoła pokonać senatora Nowosilcowa...