- Kiedy byłem małym chłopcem, ojciec zabierał mnie na koncerty. - W kawiarni jest dzisiaj tłok. Ponoć w ogłoszeniu na stronie internetowej oferowano dziś darmową kawę - ci dwaj jegomoście ledwie znaleźli miejsce, w którym mogliby spokojnie usiąść. - A teraz wszyscy biegną do tego, co za darmo.
- Nie ma co się dziwić - mówi drugi z nich. - Taka ludzka natura.
- Ale żyć bez przerwy tym, czego ktoś miał za dużo?
Stare płuca mężczyzn wypełniają się dymem z papierosów wypalanych przez tutejszą młodzież. Oboje piją kawę, niesłodzoną - bo to już nie ten wiek, żeby słodzić kawę.
- Niech ludzie żyją jak chcą.
- Ale trzeba na to patrzeć, a od tego skręca.
- Zrzędzisz na starość.
- Cały świat to jedna wielka scena, a ludzie to aktorzy. Słyszałeś o Szekspirze?
- To na pewno Szekspir?
- Na pewno. - Nie był pewien. - Więc jeśli ludzie to aktorzy, to życie to film. A mnie się ten film w ogóle nie podoba.
- W piekle nie chcą takich marudnych staruchów - mówi jego przyjaciel. - Nie musisz oglądać niczyjego życia. Zajmij się swoim, i tak nie dużo ci go zostało. - Poprawia się na krześle, przy czym krzywi się z bólu. - I wiesz co? Żaden z ciebie poeta. "Życie to film", faktycznie dorosłe podejście.
- Jak jest się u schyłku życia, to trzeba je jakoś zidentyfikować.
- Dobrze. Więc życie to długa droga w dół.
- W dół?
- Pójdziemy do ziemi. Staniemy się pokarmem dla robaków i nikt nie będzie o nas pamiętał. To właśnie jest życie.
- I to ja marudzę!
W tle gra muzyka - chyba jazz. Oboje już niedosłyszą, dlatego nie mogą cieszyć się jej brzmieniem, choć uwielbiają ten gatunek.
- Po co było nam tyle miłości i niemiłości, skoro na końcu jest jedno wielkie nic? - mówiąc to, rozgląda się po ludziach. - I po co było nam tyle bólu, skoro wszystko co nas czeka to tylko kolejny ból?
- Nas to już nic nie czeka - twierdzi. - Tylko szybki i drastyczny koniec.
- A może koniec nie jest szybki i drastyczny? Może koniec się już zaczął i będzie tak sobie trwał dopóki nie kopniemy w kalendarz?
Jakiś mężczyzna prosi kobietę do tańca, choć nikt inny nie tańczy. W powietrzu unosi się dym papierosowy - niezbyt romantyczna sceneria, a przynajmniej dla tych, którzy się przyglądają.
- Jeśli by się zastanowić, to całe życie jest dążeniem do śmierci i zbieraniem ludzi na swój pogrzeb.
- No właśnie.
- Ja tak nie sądzę - kręci głową. - Mówię jak to słychać z twoich ust.
- No to jak to jest według ciebie?
- Ja nie mam czasu się nad tym zastanawiać - odparł. - Bo i po co? Mam co jeść, mam działającą telewizję. I mieszkam w spokojnej okolicy. Jeśli mam umrzeć, to trudno, ale mając to wszystko jakoś dam radę.
- Tylko że życie to nie tylko spokój na starość - wzdycha drugi. - Chciałem czegoś więcej.
- Późno się obudziłeś, przyjacielu.
Tłok robi się coraz mniejszy - chyba pora śniadania się kończy. Ludzie muszą wracać do obowiązków.
- O wiele lat za późno - dodaje. Upija łyk kawy i kasła, kiedy obok niego staje mężczyzna z papierosem.
Jak dobrze, że nie palę - myśli.
CZYTASZ
kawa i papierosy
Short Story7 opowiadań - 7 osób z różnymi poglądami i problemami. wszystkie rozmowy odbywają się przy kawie i papierosach. inspirowane filmem "kawa i papierosy" (2003)