POV. SkyObudziły mnie pocałunki Maxa na mojej szyi.Dzisiaj jest kolacja i wizyta u lekarza z Kate i Aną.
- Dzień Dobry Misiek- powiedział uśmiechnięty Max. Ja zamiast odpowiedzieć pobiegłam do toalety i zwróciłam wczorajszy posiłek. Czułam jak Max podtrzymuje mi włosy. Łzy leciały mi ciurkiem jak przy wymiotowaniu dlatego ich aż tak nie czułam. Gdy skończyłam umyłam zęby. Kiedy je myłam Max przytulił mnie od tyłu.
- Już dobrze? - zapytał zmartwionym głosem.
- Chyba tak - powiedziałam gdy umyłam zęby.
- Dzisiaj nie idziesz do pracy.
- Max ja muszę iść, to moja praca nic mi nie jest.
- Sky, jesteś blada ,wymiotowałaś i masz dzisiaj iść do lekarza. Nie chce słyszeć słowa sprzeciwu.
Nic nie odpowiedziałam tylko się przytuliłam do niego.
- Dobra to połóż się jeszcze a ja idę szykować się do pracy. A i jak będzie trzeba możemy odwołać kolacje.
- Nie, na pewno to jakieś zatrucie, zjadłam z dziewczynami wczoraj za dużo słodyczy. - powiedziałam w zagłębienie jego szyi. Max się zaśmiał z tego co powiedziałam.
- Zaniosę cię do łóżka.
Max się szykował do pracy ,a ja się zdrzemnęłam. Leżałam na jednym boku i gładziłam mój brzuch.
Max pocałował mnie w czoło i wyszedł do pracy. Zadzwoniłam do dziewczyn że nie szłam do pracy i żeby po mnie przyjechały. Jest 10:00 więc mam dwie godziny żeby się wyszykować.
Zeszłam na dół w celu zrobienia obiadu. Zrobiłam sobie owsiankę.
Ja zjadłam i posprzątałam dół zostało mi pół godziny do przyjazdu dziewczyn. Wizyta jest na 12:00 ,a będą po mnie o 11:30.
Prawie biegłam na górę się ubrać zdecydowałam się na wygodny strój.Kiedy kończyłam makijaż dziewczyny zadzwoniły że czekają przed domem w aucie.
Przywitałam się z nimi i gadałyśmy cała drogę do kliniki.
Wysiadłyśmy z auta i udałyśmy się do recepcji. Kate bez pukania weszłam do gabinetu.- Kate co ci mówiłam? Puka się!
- Dobrze, Przepraszam. To są moje przyjaciółki Sky i Ana.
- Dzień Dobry, to która przyszłam zobaczyć czy dziecko się chowa w brzuchu?
- Ja - zgłosiłam się i rozebrałam się. Pani doktor kazałam mi usiąść. Nałożyła mi zimny żel na brzuch i sprawdziła.
- Widzicie tą małą kropeczkę? To pani dzidzia. - powiedziała ,a mi poleciały łzy szczęścia.
- Chcecie usłyszeć serduszko? - dziewczyny kiwnęły entuzjastycznie. Pani doktor włączyła bicie serduszka mojego maleństwa i się jeszcze bardziej popłałam.
- Jest to 12 tydzień i widać już płeć. Chcesz wiedzieć?
- Mhm - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.
- A wiec masz pod serduszkiem zdrowego chłopca.
Dziewczyny piszczały ze szczęścia.
- Możemy podjechać do jakiegoś sklepu dla dzieci? Chce powiedzieć Maxowi.
- No oczywiście już jadę.
Razem wybrałyśmy piękne body dla dziecka
Zapakowałyśmy w granatowe pudełko i włożyłyśmy jeszcze do pudełka zdjęcie.
Ane musiałyśmy zawieś do domu bo czekał na nią Nick. A ja z Kate do firmy.
Jechałyśmy windą, trzymałam w ręku pudełko i trzęsły mi się ręce.- Będzie dobrze, powiesz mi jak było - i wysiadła na swoim piętrze.
Wyszłam z windy i udałam się do gabinetu Maxa. Zapukałam i i usłyszałam krótkie PROSZĘ. Max podszedł do mnie i pocałował w policzek.
- Cześć Misiek, byłaś u lekarza?
- Tak byłam i.. - nie dał mi dokończyć.
- Jesteś na coś chora? Wszystko w porządku? Może chcesz wody?
- Max wszystko jest w porządku, nie martw się. I proszę otwórz!
POV. Max
Sky wręczyła mi ładne pudełko. Przy tym trzęsły jej się ręce.
Otworzyłem i zobaczyłem dwie pary bodów. Nic z tego nie rozumiałem aż doszłam do dna pudełka i zobaczyłem zdjęcie z USG. Z Na zdjęciu była mała kropeczka. Łzy zebrały mi się w oczach.
- Czy to co myśle?
- Tak jestem w ciąży. - powiedziała nie pewnie . Porwałem ją w ramiona i obkręciłem wokół własnej osi.
- Nawet nie wiesz jak jestem szczęśliwy. Znasz już płeć?
- Tak będziemy nieć Synka.
Kiedy to usłyszałem myślałem że wybuchnę ze szczęścia. Uklękłem na kolana i pocałowałem Sky w brzuch.
- Hej ,to ja twój tatuś. Kocham cię i twoją mamę całym serduszkiem. Niedługo pojawisz się na świecie i będziemy bardzo szczęśliwi!
Gdy to powiedziałem. Sky się popłakała i do mnie przytuliła.
Zebrałem swoje rzeczy i pojechaliśmy do domu. Przełożyliśmy kolacje na święta. Wtedy nasze rodziny się poznają przy wigilijnym stole.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
I jak wam się podoba ?
Zostawcie gwiazdkę !Pozdrawiam OLA ❤️💙💜💚
Do następnego!!!
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
To nie ma znaczenia
RomanceOna - Sky 22-letnia asystentka w dużej firmie. Zawsze chciała założyć rodzine. Kocha swoją rodzine i przyjaciół. Nie leci na pieniądze. Na jej drodze stoi jej nowy szef Max. Ciekawe co z tego będzie. On- Max 25-letni Szef firmy w której Sky jest...