*dwa miesiące później*
- Proszę.
Spojrzała w górę na Hayato, który wyciągał w jej stronę lizaka. Podniosła jedną brew, patrząc to na słodkość, to na wesołą twarz Yamagaty.
- Chcesz mnie przekupić? - Spytała, niepewnie przyjmując od niego słodycz.
Pokręcił głową, przechodząc na drugą stronę pokoju i położył się na kanapie z telefonem w dłoni.
Eri delikatnie otworzyła lizaka i włożyła go do ust, kładąc papierek na szafce nocnej. Położyła się znów na brzuchu i zaczęła przeglądać magazyny siatkarskie, które dał jej Hayato.
Pośród nich był również magazyn, w którym drużyna Shiratorizawy pozowała w stylowych garniturach. Spojrzała na swoje zdjęcie z Semim i zaczęła na przemian machać nogami w górę i w dół, obijając je o kołdrę.
Hayato zerknął w bok, na zajętą oglądaniem zdjęć, nastolatkę. Wyjęła lizaka z buzi i przekręciła stronę w magazynie, akurat trafiła na zdjęcie Hayato.
Oblizała usta ze słodkiego smaku mango i zgryzła dolną wargę, oglądając zdjęcie Hayato. Nie wiedziała, że Libero bardzo szczegółowo jej się przygląda.
Brązowowłosa westchnęła i spojrzała na następną stronę. Była tam jej fotografia solo.
Hayato próbował odwrócić od niej wzrok, ale nie był w stanie. Jego wyobraźnia szalała tego dnia na najwyższych obrotach. Eri była w czarnych pończochach oraz dopasowanej, czarnej, sweterkowej sukience, która sięgała jej do połowy ud.
Hayato, będziesz się za to smażył w piekle, pajacu.
Próbował jakoś się ogarnąć w myślach, a trwało to dosyć długi czas. Aż w końcu dziewczyna przekręciła się na plecy, unosząc magazyn nad siebie w dłoniach.
Materiał sukienki nieznacznie jej się podwinął, a Hayato czuł, że to już koniec jego żywota.
Nie mogąc dłużej wytrzymać napięcia, wstał gwałtownie i usiadł na fotelu, przy biurku. Schował czerwoną twarz w dłoniach.
- Hayato? Mogę jakąś książkę z półki? - Spytała, wstając z łóżka.
- Pewnie... - Mruknął dziwnym głosem, wciąż zawstydzony.
Dziewczyna podeszła do półek i stała tak przez moment, opierając się jedną dłonią o niższe półki, by móc się wyciągnąć do książek.
Hayato patrzył tępo w blat biurka, opierając brodę na jednej dłoni.
- Hayato... - Mruknęła, stając na palcach, by sięgnąć książkę - Nie mogę dostać. Po co tak wysoko je położyłeś? - Burknęła zirytowana, stając na palcach.
- Hm? - Odwrócił się na krześle i spojrzał na nią.
Stała do niego tyłem, na palcach i próbowała sięgnąć jedną z najwyżej położonych książkę.
Chryste...
Zgryzł wargę, zjeżdżając spojrzeniem odrobinę niżej.
Nie. Ja mam dosyć, przegrałem.
Odepchnął się stopą od podłogi i podjechał do łóżka, zabierając stamtąd poduszkę i zarzucił ją sobie na swoje krocze.
Nigdy więcej nie wpuszczę jej do pokoju w sukience...Nigdy więcej.
- Chodź i mi pomóż. Jesteś trochę wyższy, więc dosięgniesz. - Mruknęła, patrząc na niego przez ramię - No proszę...Hayato~
Zakrył połowę twarzy dłonią, patrząc gdzieś w bok. Zamknął oczy i sztucznie zapłakał w ciszy, wiedząc, że nie ma odwrotu.
CZYTASZ
Dzieło || Yamagata Hayato
RomansJest wesołą, spokojną dziewczyną, która za dużo się nie odzywa i jakoś szczególnie nie wyróżnia na tle innych uczniów. Ale kocha rysować, to daje jej odpocząć od tego nieznośnego i pełnego bólu świata. Choć bardzo chciałaby podejść i z nim porozmawi...