Głupi zakład ¦ Payton Moormeier

18

Możliwe że będzie trzecia książka! W mojej pierwszej pytałam się was jako temat wolicie. Będzie o Boys of Summer Tour.  Będzie ok. 15 rozdziałów. Chciałbym zapytać czy istnieje możliwość żeby ktoś zrobił okładkę? Jeśli tak to piszcie na priv.
***
Sobota.. Wreszcie wolne. Obudziłam się przytulona do stóp Jadena i nawzajem. Wstałam i poszłam do kuchni po wodę. Niby było dziewięć osób, ale szkody duże. Pamiętak tyle że zasnęłam o 4.30, i że Chase był strasznie wstawiony. W kuchni zobaczyłam Zuze i Dylana. - hej, mamy jakieś tabletki na głowę? - pierwsze co usłyszałam od idioty- czekaj -poszłam w stronę korytarza i zaczełam grzebać w torebce- mam! - i podałam mu jedną tabletke. - czyja to bluzka? - zapytała blondynka i wskazała na mnie - sama nie wiem - czyli ktoś mnie przebierał.
PAYTON POV
Po skończonej imprezie poszedłem zanieść śpiącą Ole. Zapytałem jeszcze Hudsona czy da mi jakąś bluzkę dla Oli. Położyłem ją na łóżku i przebrałem tak delikatnie jakby miała się rozpaść.
Rano zszedłem do kuchni gdzie byli już wszyscy. Brunetka słodko wyglądała w za dużej koszulce. - może pójdziemy gdzieś? - zapytałem -kino? - oczywiście - wszyscy przytaknęli - to ja idę do domu - powiedziała Ola.
POV OLA
Wyszłam z bloku i nagle usłyszałam strzał i poczułam ból.
Usłyszałam tylko krzyk mojej mamy, która miała mnie zawieść. Nic więcej nie pamiętam...
POV PAYTON
Siedziałem w moim mieszkaniu gdy zadzwoniła mama Oli. Dowiedziałem się że ktoś ją postrzelił. Po 10 minutach byłem w szpitalu. - Co z nią? - Ktoś z konkurencji ją postrzelił. Kula przeleciała na wylot między żebrami. Mój świat się załamał. Zacząłem płakać, jak ostatnia pizda. - można do niej wejść - powiedział doktor - idź - nalegała jej mama.
Zobaczyłem moją księżniczkę, leżała po podpinana do różnych urządzeń. - gdybym tylko mógł odkręcić czas, tak bardzo cię kocham. Jeśli nie przeżyjesz ja też umrę. Kocham cię. - usłyszałem piski. Lekarze wbiegli na salę i mnie wyprosili. Po wyjściu znów płakałem. - niestety nie udało mi się jej odratować- te słowa zniszczyły mi życie. Nic nie mówiąc pojechałem do domu. Kiedyś się okaleczałem. Wziąłem żyletkę i zacząłem kreślić. Potem już straciłem przytomność....

Taki smutny koniec. Jutro dodam  początek nowej książki.