10

569 26 2
                                    

Obudziłam się w jakimś jasnym pomieszczeniu, jestem podpięta do maszyn. - doktorze obudziła się! - zobaczyłam podekscytowaną pielęgniarkę. - co się stało? - zapytałam- była pani w śpiączce - byłam zdezorientowana- teraz jedziemy na badania. Czy to możliwe? Nic nie pamiętam sprzed szpitala. Co jeśli Payton był tylko moim wyobrażeniem, gang napewno nie, ale Payton?
Po badaniach wróciłam do mojej sali. Po paru minutach wparowali rodzice. Chwilę pogadaliśmy i poszli. Wzamian przyszły moje przyjaciółki. - Boże, nie wiesz jak się o ciebie martwiłyśmy! - widziałam jak  Zuzia i Lena mają łzy w oczach. - a gdzie Payt? - zadałam głupie pytanie, dziewczyny popatrzyły się na siebie - czyli to była moja wyobraźnia? - zaczeły się śmiać - my za chwilę wrócimy, chcesz coś do picia? - wodę - odpowiedziałam i wyszły. Teraz zauważyłem że jestem w bardzo dużym pokoju, z telewizorem i łazienką. Jestem w tym prywatnym szpitalu gdzie moja mama miała operacje. Czyli moja przyjaźń z Paytonem była moim wyobrażeniem, może to i lepiej.... Po chwili wróciły dziewczyny. - czemu ja tu jestem? - zaczełam rozmowę. - byłaś u twojego taty i podobno ktoś zaczął cie podtapiać. Ale Paweł to zobaczył no i cie zawiózł tu. - odpowiedziała Lena- a wiecie kto to był? - no tak jakby - no to czekam na odpowiedź - pamiętasz Szymona? - na to imię wszystko do mnie wrociło te złe wspomnienia. Szymon chodził ze mną do podstawówki, od zawsze mnie nienawidził. Dopiero niedawno dowiedziałam się że jego wujek to Mario.  Z,, konkurencyjnej,, mafi.  4 największy gang w Polsce, nasz jest 1, mówiłam że jest ok. 150-200 os, ale dowiedziałam się że naszych ludzi, jest ich ok. 2k. Był to dla mnie szok ilu ich jest. Pogadałam z dziewczynami z 2 godziny i uznałam że pójdę spać...
***
Taki zwrocik akcji. Jutro jeszcze coś dodam albo jeszcze dziś.

Głupi zakład ¦ Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz