Dom

8 2 0
                                    


          Ostatnia lekcja trwała wieczność. Wreszcie zadzwonił tak długo wyczekiwany przeze mnie dzwonek. Umówiłam się z przyjaciółmi, że spotkamy się na dworcu o godzinie 18.30 i pojedziemy razem autobusem pod ten klub. Teraz czeka mnie prawdziwe starcie, starcie z moimi rodzicami. Jak ich tu przekonać, żebym mogła iść na tę dyskotekę? Zaczęłam więc układać w głowie argumenty, idąc na przystanek. Zanim się obejrzałam byłam już w domu.

- Hejka – mówię.

- Cześć, jak tam w szkole? - odpowiadają mi rodzice.

- A dobrze. Mamo... mam pytanie.

- Co się stało? – pyta mnie mama.

- Bo wiesz, dzisiaj jest taka dyskoteka w klubie Wild. Moi przyjaciele idą: Klara, Ofelia, John, Tina i Marika. Czy mogłabym iść z nimi ?

- Nie ma takiej opcji! Jesteś za młoda – odpowiada stanowczo mama.

- No ale proszę... przecież mam już 16 lat. Sama mówiłaś, że w moim wieku miałaś już chłopaka i chodziłaś na imprezy. Zbliża się zakończenie roku szkolnego, oceny są już wystawione, więc nie zawalę nauki. 

- Ja mieszkałam w małym mieście, gdzie wszyscy się znali. – odpowiada.

- Ale ja bym poszła z moimi przyjaciółmi. – ciągnę.

- Powiedziałam nie, teraz na tych dyskotekach dzieje się wszystko, alkohol, narkotyki, jeszcze ktoś cię zgwałci.

- No przecież nie będę sama tylko z Johnem i dziewczynami. Nie będziemy się rozdzielać. Obiecuję, że nie będziemy pić. To jest dyskoteka dla 16, 17 i 18-natolatków.

- Pozwól jej kochanie, przecież my poznaliśmy się w wieku 18-nastu lat. Ona już skończyła 16. – mówi tata.

- Dobrze ale masz wrócić przed północą. – twierdzi mama.

- Oki. Ale może jednak mogłabym zostać do pierwszej ? – pytam.

- No niech ci będzie. Ale masz pisać co pół godziny. – postanawia mama.

- Dobrze, obiecuję. Jesteście najlepsi ! – wykrzykuję i biegnę do swojego pokoju.

Ahhhh no dobra, iść mogę. Tylko w czym ? Otwieram szafę i zaczynam chaotycznie wyrzucać z niej rzeczy. W końcu po długim namyśle i konsultacją z Klarą zdecydowałam się na jasno-fioletową koszulkę, dżinsowe krótkie spodenki, czarne kabaretki i pudrowo-różowe trampki. Moi rodzice oczywiście nie są zadowoleni z kabaretek. Uważają, że są zbyt wyzywające. Ale tym razem postanowili przymknąć na to oko. Teraz tylko makijaż. Wybieram czarny i srebrny cień do powiek. Tuszuję rzęsy i nakładam przezroczystą, nawilżającą pomadkę. Wreszcie jestem gotowa.  

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 10, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Friends ...Where stories live. Discover now