Otworzyłem jedno oko, bo ktoś nawalał w drzwi już chyba od dziesięciu minut i nie dawał mi spać. Wstałem powoli i zacząłem kierować się do drzwi. Po drodze sprawdziłem jak tam u Natalie i uśmiechnąłem się jak słodko spała przytulona do misia.
Poprawiłem wygląd w lustrze, gdyby za drzwiami była Nicole.
Otworzyłem drzwi, a przed sobą zobaczyłem czwórkę uśmiechniętych chłopaków, który trzymają cały karton piwa.
- Co jest Niall, ty śpisz jeszcze?- Zapytał Zayn i klepną mnie w plecy.
- To ty w ogóle śpisz?- Zaśmiał się Liam, a Harry klepną go w ramie.- Sory, żartowałem.
- Przyjechaliśmy na weekend do domu, bo tęskniliśmy za małym blondaskiem- podszedł Louis i ścisnął moje policzki, a ja odepchnąłem jego dłonie.
- Przestańcie już, wchodźcie- uśmiechnęli się szeroko i w podskokach wlecieli do salonu.- Tylko mordy w kubeł, bo Nat jeszcze śpi.
Wszyscy przytaknęli, oprócz Zayn'a, który akurat z hukiem otworzył piwo, a zakrętka uderzyła w sufit. Piwo stało się nagle fontanną i cały dywan był już mokry.
- Ups- powiedział.
- Harry!- Usłyszeliśmy wszyscy z pokoju Nat, a ja westchnąłem, bo zawsze wszystko dzieje się na przekór mi.
Dziewczynka szybko pojawiła się koło nas i wskoczyła na lokowanego przyjaciela. Czasem wydaje mi się, że kocha go bardziej niż mnie.
Cieszę się, że ugadałem się z babcią Harrego by pomagała mi w opiece z Nat. Myślę, że sam nigdy nie poradził bym sobie z tak szalonym i pełnym energii dzieckiem. Na weekendy dziewczynka przyjeżdża do mnie, a w tygodniu jedzie do babci Styles'a. Kobieta mieszka w dużym domu i ma wnuka, co myślę jest ciekawsze niż siedzenie ze mną w domu lub czekanie aż wrócę z pracy.
- Gadałem z babcią i powiedziała, że możesz dziś przyjechać do niej na noc, bo Mike przyjechał i...- Nagle rozmyślanie przerwał mi Harry, który rozmawiał z Nat.
- Super! To kiedy jedziemy?- Odpowiedziała mu.
- Możemy zaraz- uśmiechał się przyjaciel.
- Ale jak? Dlaczego?- zapytałem.
- Powiem ci później, a teraz idziemy zawieźć Nat.
Po około godzinie wracaliśmy już do domu bez Natalie. Już i tak mało spędzam z nią czasu to mógłbym chociaż z nią gdzieś teraz wyjść.
- To dlaczego nie możemy spędzać czasu z Nat?- zapytałem, gdy Harry wjeżdżał już na osiedle.
- Ponieważ idziemy się najebać!- Krzyknął Louis kopiąc w ziemię.
- Jedziemy do mnie do domku nad jeziorem- odezwał się Zayn.- Rodzice wyjechali i już tam nie siedzą, a możemy coś zrobić w końcu w te wakacje!
- Weź ze sobą Nicole- powiedział Liam.- Jezu, ona jest taka przepiękna!
Poczułem ścisk w żołądku, gdy tylko to powiedział.
- Nie wiem- odpowiedziałem.- Dziwnie jest między nami od jakiegoś czasu. W sensie jest okey tylko prawie się całowaliśmy i mimo wszystko jest jakiś dy...
- Co kurwa!?- Krzyknęli prawie wszyscy razem.
- Wydawało mi się, że chciała, ale po chwili uciekła i to było takie no... Boże to było straszne- złapałem się za głowę przypominając sobie o tym.- Nie poszedłem nawet za nią, byłem w szoku.
- Chciałeś ją pocałować?- zapytał Harry.
- Jak cholera.
***
Jeszcze jeden, bo w końcu w święta dzieją się cuda XD
CZYTASZ
3:15 A.M | N.H
FanfictionGdy papierosy, pizza i plaża to jedyne co istnieje dla jednej osoby. Chyba, że pojawi się coś jeszcze? A może ktoś? ©louvyox 15.04.2019- ?