Rozdział 14 - Wojna o prąd + Spleśniała herbatka

38 2 6
                                    

Witajcie.
Dzisiaj lany poniedziałek i przeczytacie tą jakże ciekawą historię o tym jak byłyśmy w kinie na "Wojnie o prąd". A raczej nie historię, tylko coś w formie wywiadu. 
A tam na górze piękny edit Mai przedstawiający jej ślub z Beniem.

-Narysowałam mu za duże oko... będzie miał takie kreski.. te, jakto?
-...Smokey eyes?

Ojj... chyba za bardzo
Maja pokazuje mi Sherlocka "Jako lisa" inspirowanego fanfikiem autorstwa...
- Kogo?

-Nie wiem no
[Sprawdziłyśmy, bo Maja nie może wyjść z zachwytu twoim talentem  ]
... pod tytuem "Róża i lis"

- Ja nos mu narysuje... bo oglądałam jak się nos rysuje, trza dużo ołówka i zamazać żeby nie było widać.


AAAAAAA SYF ZROBIŁAM -  mówi Maja wysypując zawartość puszki z obierkami od kredek - NOOO JAK TO SPRZĄTNĄĆ?

Ale wracając do tematu, dziś zajmiemy się pewnym filmem historycznym pod tytułem "Wojna o prąd", na który Maja poszła tylko dla Benedicta, grającego kontrowersyjną rolę Edisona.

- Maja, robimy to jako wywiad czy opowiadanie?
- Jaaak?
- Wywiad czy opowiadanie?
-Jaaaak? Nie wiem, jak chcesz.
...
- To wywiad chyba...
-Okej..

- Ee pacz jak z tego pudełka śmierdzi - mówi Maja wąchając pudełko na kredki - bo tam króliki kupy robią... Powąchaj jak śmierdzi!
- Nie będę wąchać pudełka.
- No ale pacz jak śmierdzi... Tu dużo syfu, kłaczków...
-Śmierdzi jak w skansenie

(PODCZAS KOREKTY
W skansenie? 
Byłaś kiedyś w skansenie?
Noo..
Tam tak śmierdziało jak w tym pudełku.)

A wieeesz, mięśnie mi się zrobiły, bo ja ćwicze..
-Ahaaa?
- Robie te takie te, z aplikacji, schudnij w 30 dni.
-Jakie ćwiczenia robisz?
-Takiee... eeee... cwiczenia. I jeszcze pajacyki, i jeszcze że sie biegnie i podnosi nogi do góry. A ja widziałam, nie, taki film krotki taki, i tam Benio tak robił, więc, nie, ja tak robie teraz. To było, tam, eee, w kostnicy
- Super, a teraz wywiad.
- I Martinek chodził, i rękami dziwne rzeczy robił, nie, jak Watson w "Powrotach" [Ulubiony fanfik Mai]

Okej, teraz wywiad o filmie.

-Co czułaś idąc na film
- *Dramatycznie wciągnięcie  powietrza* BIEGŁAM.
- Coś jeszcze?
- No! Eeee, podekscytowana byłam, nie? Bo to wiesz, pierwszy raz duży Benio w kinie.
- Opowiedz, jak to było.
- Noo, więc ja wyszłam, i zaczęłam iść, i iść, i mama mnie nie dogoniła, no i doszłam do tego tego, i już bieglam do kina, i szukałam plakatów z Beniem, bo to wielkie wydarzenie, no i... nie było :( Tylko były "Małe Kobiety" [Kobietki] z tym tamtym, z tym z loczkami. No i bilety już mieliśmy kupione, żeby nie zabrakło dla nas. 

-(Tłumów nie było)
- AAAAA ŁADNY?

Maja pokazuje mi swój obrazek "Sherlocka - Lisa". Taki sobie, ale mówię że piękny. Teraz Maja go wycina.

- I tak nie równo wyszło :(
- Wracając...

- No i poszliśmy kupić popcorn.. A ja miałam koszulkę, jeszcze napisz im. 
- (Jaką koszulkę Maja? Nie doprecyzowałaś)
-?????.... No, tą z Sherlocka
- Co było dalej?
- No usiadłyśmy tam, bo zostało pół godziny, i ja szukałam Cumberbiczy. Ale tam były tylko jakieś starsze panie.. Ale był pan w szaliku i płaszczu. To napewno Sherlockian jakiś!
-(I usiadł koło ciebie, i poprosił żebyś mu przeczytała co ma napisane na bilecie bo "Nie wziął okularów")
-Cooo? Tak było?
- No tak! 
- Cooooo!?
- Ciebie zapytał, a ja odpowiedziałam, nie pamiętasz?
- Nie pamiętam :(
(????? Ryly?)
-A pamiętasz, że koło ciebie siedział?
- No, jakiś pan...
- Ten pan!
- Serio?... Ale to normalne, co nie?... A, ale tam ciasteczka były dla fanów.. i ja wzięłam.
A OSTATNIO, ja znalazłam te ciasteczka rozkładające się pod łóżkiem, takie zielone były, taką trawkę miały
- Maja, to była pleśń
- ... Coo?

(PODCZAS KOREKTY
-Ty serio nie pamiętasz tego pana?
- No jak teraz sobie tak przypomniałam to mi się przypomniało że jakiś pan koło mnie siedział)


- Okejjj, co dalej?
- A NAPISAŁAŚ IM ŻE NARYSOWAŁAM ŁADNĄ WYDRĘ?

 Maja narysowała ładną wydrę.

- Możemy wracać do opowieści?
-Eheeeeee... nooo.
- Więc, co się stało, kiedy weszłaś do sali kinowej.
- Reklamy. 
-???
- No i tam czekałam na film, na Benia, i ja wcześniej obejałam dużo wywiadów, ale nie było nic o Johnlocku. I jeszcze ten Tom Holland tam gra, a Martinek...
- Okej, a jak ci się podobał film?
- Noo, napisy były. I szłyszałam jak ciocia powiedziała do mamy "Pacz! Ona jest zachwycona'
(Maja piszczała za każdym razem jak był Benedict na ekranie) 
-Przesadzasz! Wcale tak nie robiłam... Robiłam tak?
- Jakie uczucia towayszyły ci podczas podczas seansu?
- Myślałam, nie, ja siedziałam obok mamy? Bo nie pamiętam.
- Siedziałyśmy Ciocia - Mama - Ja - Ty - Ten pan
- No nie ważne! No to ja się bałam, że ona coś do mnie powie, jak on się będzie całował z ta żoną, że ona coś do mnie powie.
- I co, powiedziała?
- Nic nie powiedziała


(Maja zaczyna się histerycznie śmiać)
- Chcesz powąchać herbatkę? - mówi i wyciąga do mnie jakąś zapleśniałą herbatę.- Ja ją dopiero... wy- warłam [?] z pudełka.. Na tablicy wisiała... A jak pachnie!

-Wracamy do historiii....
(Maja zaczyna śmiać się jeszcze bardziej histerycznie)
- NIE PISZ O TYM!.... A myślisz, że będzie pachnieć herbatką? - mówi nacierając zdjęcie Benedicta tą zapleśniałą torebką od herbatki, a późnej ją wącha, fuj.
- MAJA WEŹ SIE OGRANIJ
- A co mam robić?
- NO PISZEMY WYWIAD
(Maja wącha zdjęcie Benedicta)
-Chyba się otworzyła... OTWORZYŁA SIĘ! .. Ej mam pomysł! Zaleje to wrzątkiem i na ołtarzyk...
- MAJA!

-PLZ WRÓĆMY DO OPOWIEŚCI

- Taka świeczka gorąca..
- Co ty robisz?

(Maja patrzy na mnie jakbym ją przyłapała pod łóżkiem z jej kartonowym Beniem)

-Zaraz wrócę! - mówi i wychodzi z pokoju.

Okej, chyba tego nie dokończymy, albo dopiero na koniec, więc to co faktycznie jest wywiadem będzie podkreślone, żeby było łatwej.

Maja wraca z jakimś śmierdzącym obrzydlistwem w zatyczce od kleju. Obstawiam że to ziółka z zepsutej herbatki zalane wrzątkiem. Teraz moczy w tym paluchy i smaruje zdjęcia Benedicta
- Wyschnie i będzie pachnieć! 
- Chyba śmierdzieć
-Ja kreatywna jestem! Ty byś na to nie wpadła, ha! To będzie pachnieć herbatką... Ojj, chyba za mało wody.. Ide dolać, czekaj!

Kiedy to się skończy?

Maja wraca.

- Ale to dobry pomysł, nie? Bo mama narzeka, że śmierdzi u mnie. - Maja naciera wywarem z pleśni zdjęcie Martina -AAAAA! Kolor mu zszedł! Skóra mu się rozmazała

- Maja jakie są szanse na to, że dokończymy ten wywiad?
-Aleeee jaki? No to mi powiedz bo ty nic, nie ten, mnie obwiniasz..

Maja podchodzi do "Martinka z rozmazaną skóra"
- Teraz jest ten, fioletowy. 

Teraz maja miesza swoją magiczną strawę.

Maja, piszemy to!?
-NIE!... No to ten, co? Szesnasta już... Noo..
- Co czułaś podczas filmu? Co ci się najbardziej podobało?
- Benio! No, czekałam na Benia..
- A jak się pojawił?
- TO FAJNIE BYŁO, ja się cieszyłam, ale nie krzyczałam za każdym razem, ty przesadzasz, ty chcesz ze mnie wariatkę wrobić! 
- Krzyczałaś i cała sala to słyszała
- Nieeeee! Nie krzyczałam, jak zobaczyłam książkę Benia to nie krzyknęłam "MÓJ!", ty to wymyśliłaś, ja nie słyszałam 
-Byłaś w Beniowym amoku

- Pacz, Benio zmienił kolor.. Pewnie dlatego że gorące... Powąchaj! Pachnie herbatą!
- Nie, dzięki.
- JEGO NIE POWĄCHASZ!?
-Nie.

- Jakieś jeszcze komentarze do filmu?
-
-WĄCHAJ! Mówi Maja przystawiając ryjek królika do zdjęcia Benia.

- Odpowiedz na pytanie!
- Jakie?
- Jakieś komentarze do filmu?
- Emmm...Martinek mógłby tam grać, a nie ten Tom Holand! Zaraz Shipy jakieś będą... Wujek i ten.. ten co ma wujka (???) Albo, nie, Edison...
- A jakieś komentarze co do fabuły?
- Eeeeee... Ja się nie znam na historii, nie?


A napisałaś im o wydrze!?
- Napisałam.
- To dobrze

- A jakbyś miała ocenić w skali od 1 - 10 to ile byś dała?
- 10 bo Benio tam gra
- Coś jeszcze?
- Jeszcze ulotki.
- Powiedz jak to było.

- Noo, więc ja szłam, i tam ludzie byli. Ja zabrałam jakąś połowę tych kartek, ale niczego nie żałuję, bo teraz mam na ołtarzu... No i ciocia też wzięła trochę, ale ja więcej, ja lepszą Cumberbiczą jestem niż ciocia. 


Maja bierze miski które stoją w pokoju od tygodnia.
- Wow, Maja, wynosisz po sobie naczynia? Historyczny moment.
- Nie wynosze... kiedyś wyniosę. - mówi Maja stawiając je na szafce.

 
-Ojj, zdrapał się... Nie powinnam tego smarować chyba herbatą
- Wow.

A tak w ogóle to miałyśmy taki plan na kradzież ulotek. Powiemy cioci, ze jakiś pan przy recepcji jest gejem i ma dziecko, to ona zrobi taki raban, ze nikt nie zauważy zniknięcia ulotek

- Ja bym chciała obejrzeć tee, jasełka z Martinem. A jutro premiera kolejnego odcinka "Breeders".. A ja myślałam, że to w Wielkanoc będzie, a nie było.

- Maja, chcesz coś jeszcze dodać?
- Do czego!? ((do twojej mieszanki, oczywiście))
- MAJA! Skup się!

- Ej, a ty które filmy oglądałaś z tąd? - Maja podaje mi lekko wymiętoloną kartke na której zapisała wszystkie nazwy filmów które oglądała z Benedictem i Martinem
- Nie pisz im bo ja mało, za mało - mówi Maja z żalem - za mało..
Dzisiaj obejże te te! - mówi Maja zdeterminowała - Bo ja mam te Awendżersy na półeczce, ale ja nie wiem o co chodzi, te te jakieś zakończenie, NIE NIE MA ZAKOŃCZENIA! Nie wiem! A które ty ogladałaś? Podkreśl które oglądałaś!

-MAJA! Masz cos jeszcze do dodania w sprawie filmu?
- Eeeee, nie. No, Benio mógłby mieć loczki. A tego chłopa, co zagrał Tom Holland, mógłby zagrać Martinek, ale to chyba wszystko.
- Teraz najważniejsze pytanie - Kto wynalazł żarówkę - Edison czy Tesla?
- Benedict. 
AMEN




























Ten fanfik taki piękny był, i taki smutny ale z pięknym zakończeniem - mówi Maja - Napisz tą autorkę! Ona MUSI tam być. 

Pozdrawiamy Muszaki czy jak ci tam na imię


- Może [bratu śmierdzielowi gówniakowi] bym to pokazała... takie piękne.





Wypłociny Mai - Sherlockian i Cumberbitch Historie ~ Martin też!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz