26. Szymek potrzebuje atencji

626 37 132
                                    

_tymczasem u brema pod domem cichego_

B- *myśli* hmmm poznaję to imię!!! Przecież to cichywuj ale co magister u niego robi?? Muszę szybko to sprawdzić!!

_tymczasem magister dostał zamówione jedzenie i chciał podać jedzenie aż nagle... Magister wywrócił się na cichego_

M- *myśli* ja zaraz umrę z zaczerwienienia!!!!!!!

_nagle bremu wchodzi do pokoju_

_bremu zobaczył magistra i cichego w bardzo dwuznacznej pozycji....._

B- uuuuu magister nie wiedziałem że ty masz nowego chłopaka

C- magister ty jesteś gejem??

M- tak....

C- oke

M- nie znienawidzisz mnie za to?

C- dlatego bym miał? Przecież osoby lgbt to też ludzie

M- dziękuję *przytula się do cichego*

B- oooooo jaka urocza para

C- my nie jesteśmy razem

M- *myśli* obiecuję ci to się zmieni za niedługo....

C- wogóle czemu do chaty wlazłeś bez pozwolenia?!?

B- yyyy chciałem cię odwiedzić

C- dobra... Magister możesz że mnie zejść?

M- oczywiście

B-*myśli* magister nigdy by nie powiedział oczywiście do normalnej osoby..

C- magister mam pytanie

M-*myśli* ma pytanie ma pytanie!!!!!może zapyta się o.... A no tak to jest nie możliwe..

C- wiesz gdzie jest moja dziewczyna widziałem że zaprowadziłeś ją gdzieś...

B-*myśli* co??!????? Magister nigdy by nie zagadał do dziewczyny ot tak coś jest nie tak....

M- ona gdzieś poszła... Po prostu chciałem jej coś pokazać a ona.. Zniknęła

B- *myśli* magister ty coś nas okłamujesz.... Ale nie powiem tego cichemu żeby go nie stresować

C- jak to zniknęła????

M- no tak nagle zniknęła

C- mówiła coś?

M- nie...

C- dobra idę z tym na policję

M- nie idź booooo ona napewno wróci w swoim czasie...

C- no dobra

B- magister chodź na słówko do kibla

M- co znowu

_w łazience_

B- magister co jest z tobą nie tak????

M- *myśli* hmm on jest taki słodki

B- magister!!!

M- *myśli* jego oczy...

B- *uderza magistra w twarz*

M- co ty zrobiłeś!???!? Jak ja się teraz przed nim pokaże??!?

B- przed kim?!???

M-.....

B- magister obiecaliśmy sobie że będziemy wszystko sobie mówić

M- nie mogę ci tego powiedzieć

B- czego niby nie możesz powiedzieć może zabiłeś człowieka??

M- nie *myśli* zabiłem ale dla niego jestem w stanie sam się zabić

B- dlaczego tak dziwnie się zachowujesz?

M- bo tak

B- magister ja wiem co ci dolega ty się zakochałeś

M- nie

B- nie kłam

M- nie

B- no magister

M- daj mi już spokój

B- dobra ale proszę nie zrób nic głupiego

M- *myśli* chyba za późno to powiedziałeś

_tymczasem nexe i yoshi są już na miejscu_

N- cześć szymek!!!!

Sz- cześć dlaczego tutaj jesteście przecież powinniście być w hotelu

Y- ech mieliśmy już dość darcia mordy pewnych osób a tak w ogóle gdzie jest nojracht???

Sz- wyjechał do domu rodzinnego

Y- a unboxall?

Sz- on też gdzieś wyjechał...

Y- okej czyli siedzisz w domu sam już długi czas

Sz- niestety...

Y- nexe mógłbyś zostawić nas samych?

N- okej

Y- szymek to chyba już czas znaleźć kogoś...

Sz- czuję się dobrze sam

Y- szymek ja to widzę po tobie że brakuje ci drugiej połówki

Sz- ech może ale i tak nikt mnie nie chce...

Y- nie mów tak napewno ktoś cię pokocha

Sz- wątpię w to...

Y- jutro przejdziemy się po mieście i może kogoś znajdziesz

Sz- dobra ale i tak nikogo nie znajdziemy....

_tymczasem u zahy_

Z- *myśli* magister nie chciał odebrać... Może zadzwonię do brema

Z- *dzwoni do brema*

Z- halooooo

B- zaha potem zadzwoń teraz nie mogę rozmawiać

Z- mam tylko jedno pytanie

B- mów

Z- wiesz gdzie jest magister?

B- tak nie martw się jest cały i zdrowy

Z- ale gdzie jest?

_nagle coś magister powiedział w tle_

Z- magister!!!

B- nie dzrzyj się kurwa!!!!

_zaha się odłączył_

Z- *myśli* jak dobrze wiedzieć że magister żyje ciekawe dlaczego bremu nie chciał powiedzieć gdzie jest

Ciąg dalszy nastąpi

_info_

Chce mi się płakać że szczęścia wiecie czemu? Bo nasz kochany pan Jasiu stworzył fanfick mandzio x sitrox niestety w Minecraft ale zawsze to coś wszyscy pog w komentarzach c":

Spotkaliśmy się i stało się to *.....* nexe x yoshiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz