Czas szybko minął i jestem w szpitalu. Mam chociaż wolne od nadopiekuńczej mamy i Eddiego za to pielęgniarki ich nadrabiają. Słyszę tylko Dobrze się pani czuje? Czy na pewno? Zjadła pani coś? Jestem tu od 4 dni i już mam dość. Po jakimś czasie przyszła moja mama.
-Jak się czujesz? - spytała
-Znośnie. - powiedziałam
Po godzinie poszła. Nareszcie. Nie wytrzymałabym ani minuty dłużej. Zjadłam obiad i po kilku minutach był Eddie. Był zmęczony.
-Wracaj do domu spać. - powiedziałam
-Trochę z tobą posiedzę. - powiedział
-Idź spać. - powiedziałam
-No dobra. - powiedział niechętnie i wyszedł po kilku minutach
Następnego ranka już nie było kolorowo. Popołudniu byłam na innej sali. Po chwili był Eddie. Usiadł na krześle.
-Daj mi 5 minut. Był korek musiałem jechać na około, potem jakiś wypadek i jeszcze winda się zacięła. - powiedział o oparł głowę o szafkę
Oczywiście skarbie, usiądź bo padniesz na zawał. Zaskoczenie gwarantowane. Po chwili na mnie spojrzał. Trochę się zaskoczył ale pozytywnie.
-W niebiekim jest Max Jack Brock, w różowym Natalia Brock a w fioletowym Katrina Blood . Ma moje nazwisko bo jest najstarsza pierwsza z dziewczyn. Ale to Max jest najstarszy.
.-powiedziałam i się uśmiechłam-Ale mają urocze minki. - powiedział Brock
No kurwa jasne że mają urocze minki. Czego ty się kurwa spodziewałeś?
-Będzie piłkarz, lekarka i weterynarz. - powiedział Brock
-Nie mów chop. - powiedziałam rozbawiona
Po godzinie przyszła pielęgniarka. Po nieudanej konwersacji na temat by on wyszedł weszło coś lepszego. Pielęgniarka popsikała go wodą. Zaśmiałam się cicho. Pani, całe to na niego wylej. Po kilku minutach Eddie wyszedł oznajmiając wyraźnie i widocznie że robi to niechętnie. Już to sobie wyobrażam.
Dzieci *po 12 lat * :Mamo, a czemu się śmiejesz gdy patrzysz na tatę?
Ja: Bo gdy pierwszy raz was widział tak nie chciał wyjść z sali że pielęgniarka go psikała wodą jak kota.
Tak, to będzie mocne. Max ma włosy i oczy po ojcu, klon. Natalia ma moje włosy i jego oczy a Kat ma oczy po mnie i włosy po mnie . Po tygodniu mnie wypuścili i wróciłam do domu. Po paru tygodniach gdy się obudziłam ogarnęłam się i ubrałam w bluzę i dresy. Zjadłam śniadanie i poszłam do dzieci. Eddie stał w drzwiach zdziwiony.-Stało się coś? - spytałam
On tylko pokiwał głową na tak. Podeszłam do dzieci. W błękitnym łóżeczku był Max, w różowym Natalia a w fioletowym Kat. Cała trójka siedziała. Uśmiechały się co chwilę. Z nogi na nogę lub na rękę przeskakiwała kolorowa maź. U Maxa niebieska, u Natali purpurowa a u Katriny ciemny fiolet. Usiadłam powoli na podłodze.
-Dziwne nie? - spytał Eddie i usiadł obok mnie
-No. - powiedziałam zdziwiona
-Bawią się tak od godziny. Nie działo się nic groźnego. No tylko Max żuł rękaw. - powiedział Eddie
-Jak to jest możliwe? - spytałam dalej patrząc na dzieci
-Mam pewną teorię. Ja i Venom jesteśmy jednym. Wychodzi więc... - powiedział Eddie ale mu przerwałam
-Ta, już wiem. Uroczo się bawią. - powiedziałam i lekko się uśmiechłam
-Anem, Sierra i Nyx? - spytał Eddie pod nosem
-Co? - spytałam
-Venom mówi że Max ma Anem'a, Natalia Sierre a Katrina Nyx. - powiedział Eddie
-Mają już przyjaciół. - powiedziałam i się uśmiechłam
Pod wieczór położyłam się spać. Rano obudził mnie śmiech dzieci. Poszłam tam do pokoju do nich. Dzieci bawiły się z swoimi Symbiotami. Po chwili był Eddie.
-Skoro oni są zajęci i się bawią to może my się pobawimy? - spytał Eddie zalotnie
-Choć. Pomożesz mi upiec babeczki. - powiedziałam rozbawiona
Po dwóch godzinach byliśmy w salonie całą piątką. Dzieci dostały po zmiksowanej babeczce.
-Spójrz na Maxa. - powiedział cicho Eddie
Spojrzałam na Maxa. Ten patrzał w stronę kuchni. Eddie dał mi rękę na usta. W kierunku Maxa leciały trzy babeczki. Po chwili każde z dzieci miało po jednej babeczce. Spojrzałam na Eddiego.
-Nie mam pojęcia skąd to on umie ajest to cholernie dobre . - powiedział Brock
-Wiesz. Jak miałam 11 lat coś mi wstrzyknięto gdy byłam porwana. Mogę zmieniać swój wygląd na niecałe 5 minut, latać 5 metrów nad ziemią i przywoływać przedmioty. Ale jakiś czas temu to to znikło ale wróciło. - powiedziałam
-Mamy super dzieci? - spytał Eddie
-Tak. - powiedziałam
-Ojjjjj ale uroczo. - powiedział rozmarzony Eddie
Spojrzałam na dziewczynki. Natalia zmieniła się w purpurową mgle i pojawiła się na stole obok babeczek.
-To było zajebiste. - powiedział Eddie
-Bardzo. - powiedziałam
Po chwili Nat znów siedziała pomiędzy rodzeństwem z tacą babeczek. Podzieliła się z nimi. Kat zmieniła kolor włosów na fioletowy. Eddie był zadowolony.
-Mam super dzieci. - powiedział z uśmiechem na twarzy
To się źle skończy. Po tygodniu odkryliśmy że dzieci umieją lewitować kilka centymetrów nad podłogą.
Słaba wena. Usunęły mi się 4 rozdziały w przód. Rozpacz.
CZYTASZ
Przyjaciel ||Venom [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDziewczyna o normalnym życiu z dziwnym zachowaniem. Bez ochoty do zawierania nowych znajomości. Czy jedna decyzja zmieni jej życie? Fragment : -Kim jest dla ciebie Venom? - spytał patrząc na mnie -Przyjacielem. - odpowiedziałam szczerze jak nigdy...