20.04.20

73 9 3
                                    


Hej,od świąt zastanawiam się czy tu wrócić i zacząć pisać o mojej diecie, jak widzicie wróciłam. Postaram się zostać na dłużej. 

Podjęłam też decyzje (trochę wcześniej), że usunę wcześniejsze rozdziały, bo chcę zacząć od nowa. Wcześniejsze rozdziały nie należały do takich, z których byłabym dumna (o ile w jakimś stopniu można być dumnym z głodówek).

Na początku chce napisać o zasadach, które staram się przestrzegać codziennie.

1.Jeść do 1500 kcal, ale nie mniej niż 1300 kcal                                                                                                2.Jeść 3-4 posiłki dziennie (nie jestem w stanie zjeść więcej)                                                                            3.Staram się ćwiczyć 3 razy dziennie po 30 minut                                                                                                  4.Pić przynajmniej 1,5l dziennie

Myślę, że to na tyle z takich najważniejszych zasad. Oczywiście można więcej tu napisać, ale uważam, że to starczy.

I w końcu przechodzimy do mojego dnia :)

Śniadanie

Niestety go brak, wstałam o 12 i nie miałam ochoty nic zjeść.

Obiad-371 kcal

Zupa jarzynowa (uwielbiam ją)

Podwieczorek- 526 kcal

Duży jogurt z dwoma bananami                                                                                                                                  Batonik twarogowy

Wiem, że to dużo ale nie jest źle, a ten batonik był mega pyszny (i miał tylko 148 kcal)

Kolacja- 580 kcal

Nie cała pizza z biedry (ona była z kurczakiem)

Razem- 1477 kcal

Picie- ok.2l (1,5l wody i duży kubek czyli 500ml herbaty ze słodzikiem)

Trening- Zumba 30 minut


Dzisiaj myślę, że nie było dzisiaj źle, nawet zrobiłam trening i zumba nie jest taka zła. Wiem, że niektóre posiłki nie były zbyt zdrowe, ale w diecie nie chodzi przecież, aby katować się jedzeniem, którego nie lubimy. Jak czasami zjemy coś niezdrowego to nic się nie stanie, a tym bardziej, że wliczyłam to w dzienne zapotrzebowanie i nie przekroczyłam go.

Myślę, czy nie robić codziennie jakiś brzuszków czy coś. Dzisiaj też pierwszy raz kupiłam słodzik i muszę się przyzwyczaić, ponieważ ostatnio piłam tylko herbatę z cukrem, miodem i cytryną (bardzo lubię słodkie herbaty). Zapewne jak kupie cytrynę to będę sobie taką robić ze słodzikiem, ale nie za bardzo chce mi się po nią iść do sklepu.






Jakiś DzienniczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz