18

2.1K 45 5
                                    

Spałam dzisiaj w pokoju Nialla, gadaliśmy chyba z pół nocy dosłownie o wszystkim. Po 15 wyszliśmy z łóżka coś zjeść, jednak Niall wpadł na genialny pomysł i zadzwonił po chłopaków żeby przywieźli nam coś dobrego. Z chłopakami czilowalismy sobie do północy. Leżałam oparta cały czas o Liama, nawet udało mi się go ubłagać żeby pogilgotal mnie po plecach. Jutrzejszy dzień będzie jednak bardziej produktywniejszy.

———

Dzień zaczynam od pójścia na siłownie razem z Harrym. Muszę przyznać, że trochę to zaniedbałam jutro będę miała ogromne zakwasy.

Postanowiłam tez zrezygnować z pracy, szkoła zaczyna się za dwa tygodnie a mi akurat skaczyl się urlop i szczerze wolę życie bez pracy. Na szczęście znalazłam dziewczynę, która chcę sobie dorobić. Rozmawiałam z szefowa i powiedziała że dziewczyna może wziąć moje godziny pracy. Mam tylko nadzieje, że będę miała jeszcze jakiś kontakt z Natalia.

Harry po siłce odwiózł mnie do domu, nie mógł zostać bo umówił się z Nicole na obiad, szczerze mam nadzieje, że zostaną para. Dzisiaj mam spotkać się z Grace, Tessa i Hania. Trochę się od siebie oddaliliśmy i chcę to jakoś nadrobić z nimi.

Zeszłam na dół, bo Louis powiedział, że mnie zawiezie, bo ma po drodze do jakiegoś kumpla.

- Louis jedziemy?

- yep - założył swoją czapkę, pożegnał się z Niallem - panie przodem - przepuścił mnie w drzwiach.

- od kiedy jesteś takim dżentelmenem? - zaczęłam się z nim droczyć.

- muszę być miły dla nowej koleżanki z klasy

- już się nie mogę doczekać, będziemy takie psiapsi, będziesz po mnie przyjeżdżać i odwozić a może nawet..

- bo będę tego żałować Mad - uśmiechnęłam się tylko, bo i tak wiem, że będzie po mnie przyjeżdżać jak Niall nie da rady. - więc kto będzie?

- Hania, Grace i Tessa

- bez żadnych chłopaków? Nawet Jake?

- nawet Jake, babski wieczór

Louis podjechał pod dom Tessy, podziękowałam mu i weszłam do domu.

- heeej dziewczyny jest ktoś tu?!! - krzyknęłam

- w kuchni!! - to chyba była Tessa

Dziewczyny śmiały się z czegoś i widziałam że robiły jakieś drinki.

- Madison w końcu! - Grace rzuciła mi się na szyje i zaczęła przytulać. Były już tak pijane nie wiem jak ja je dogonię.

...

Leżymy wszystkie na podłodze zmęczone tańcem, myślałam że nie dogonię dziewczyn, jednak udało mi się..
Hania zaczęła się śmiać

- co cię tak śmieszy idiotko? - zapytała Tessa

- nie ma nawet 20 a my ledwo żyjemy..

- dziewczynyy kocham was - powiedziała Grace

- myślicie, że jak pójdziemy do nowej szkoły będziemy dalej tak blisko? - zapytałam

- no co ty gadasz? Jasne, że będziemy - powiedziała Hania

- obiecajmy sobie coś - powiedziałam, dziewczyny z zaciekawieniem spojrzały się na mnie - przynajmniej raz w tygodniu spotkamy się razem na kawce.

wybujała idealistka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz