32

1.9K 31 1
                                    

- Madison! Wstawaj! - krzyknęła moja mama, odrazu się obudziłam razem z Luka, o mój Boże. Chciała wejść do mojego pokoju, na szczęście drzwi były zakluczone. - otwórz kochanie!

- już mamuś! - szybko założyłam bluzkę od piżamy. - właź do szafy - podałam mu jego rzeczy i zamknęłam drzwiczki.

Poszłam otworzyć drzwi mamie.

- no co tam?

- za godzinę jedziemy, nie chce się spóźnić, możesz zacząć się szykować powoli.

- okej wezmę szybki prysznic i schodzę na dół.

Moja mama poszła, a ja dla bezpieczeństwa zamknęłam drzwi, później się o nie oparłam.

- to co szybki prysznic? - Luke wyszedł z szafy. - czy powtórka z wczoraj?

- Luke, przestań - zaśmiałam się. Poszłam do łazienki, ale chłopak poszedł za mną. - Luuuuke.

Poszedł odkręcić wodę, ściągnął bokserki, podszedł do mnie bliżej i ściągnął moja bluzkę. Weszliśmy razem pod prysznic.

Pchnął mnie na ścianę, ciężko oddychając. Sięgnął w bok i zmienił strumień prysznica na nieco wolniejszy, zanim znów jego wzrok powrócił na mnie. Jego oczy były pełne pożądania, gdy patrzył na mnie spragniony. Jego język tworzył magię dominując nad moim.

Jego dłonie znalazły się pod moimi udami niedaleko mojej rzeczy i poczułam mrowienie wewnątrz.

Jego usta zaatakowały moją szyję, a dłoń znalazła się na mojej kobiecości pocierając ją. Jęknęłam cicho.

Wszedł we mnie bez żadnego ostrzeżenia. Jęknęłam i złapałam jego silne, bicepsy dla wsparcia, bo sprawiał że miękły mi kolana.

-Luke... nie dam rady dłużej. - uniósł mnie za moje uda i przycisnął do zimnej ściany. Owinęłam ramiona wokół niego i wsunęłam palce w jego wilgotne włosy.

Przejechał dłonią kilka razy po swoim członku, przed tym jak drażnił moje wejście jego główką. Założył prezerwatywę. Wszedł we mnie jednym, szybkim ruchem sprawiając, że krzyknęłam z rozkoszy. Jego penis był ogromny, moje ścianki zacisnęły się wokół niego.

Zadrapałam jego plecy moimi paznokciami, gryząc jego szyje.Trzymał mnie wbijając się we mnie, mocno i szybko. Jego paznokcie wbijały się w moje ciało.

Był taki dobry. Ujęłam jego twarz dłonie i znów go pocałowałam.

Zatrzymał się, a jago penis zadrżał we mnie zanim wypuścił wszystko co miał. Zacisnęłam moje ścianki wokół niego, on potarł kciukiem moją łechtaczkę doprowadzając mnie na skraj.Poruszył się leniwie jeszcze kilka razy by skończyć nasz orgazm, zanim wyszedł ze mnie i postawił mnie na ziemi.

Zakołysałam się, a on podtrzymał mnie owijając wokół mnie ramie.

- Możesz chodzić? -zapytał.

- Ledwo

- Dobrze - zaśmiał się i uśmiechnął za nim odwrócił mnie do siebie plecami.

- teraz możesz mnie umyć.

Zagryzłam wargę, gdy jego dłonie pojawiły się przede mną pełne płynnego mydła. Zaczął pocierać moje ramiona, a potem jego dłonie zsunęły się na moje piersi i zaczął je masować.

Wyszliśmy razem, miałam jeszcze 30 minut. Luke został i pomógł mi wysuszyć włosy. Kiedy ja poszłam się ubierać, sam zaczął suszyć swoje.

wybujała idealistka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz