klejn't

28 1 0
                                    

ADEZ wyruszyli wiec w strone psycholi
plan musiau sei udacc
w koncu sa tymi dobrymi, duh

zupkacz stworzyl z makaronu z zupki chinskiej worek do ktorego wlazl adolfryk i ciagnac ten worek za soba mial przejsc obok wrogow

mialo to wygladac tak jakby zupkacz byl sprzymierzencem psycholi, bo byl on jedynym ktorego nie znali

w tym samym czasie dawid i edmund zmierzali do psycholi od innej strony

gdy zupkacz z adolfrykiem w worku byli juz prawie ze na miejscu ten pierwszy wlozyl reke do wora co bylo znakiem oznaczajacym ze adolfryk ma zaczac wolac o pomoc

- tez to slyszycie??? - rzekla psycho patka, slyszac glos adolfryka
- taa...to brzmi jak ten cycaty koles. jak mu tam bylo...erdolf?? - odpowiedziaua 0la

w tym momencie zupkacz pojawil sie kundlom przed oczyma

- ktos ty???
- omujborze, czyzby to psycho couple???? kyaa~♡♡ jestem waszym fanem uwu owo qwq - zaczal udawac zupkacz
- my...mamy fanuf?? ąąąĄĄĄĄĄ♡♡♡ - podjarau sie kamil, jednak 0la nie tracila czujnosci i spytala:
- a co masz w tym worku??
- a szed taki typ z cycami, uznalem ze jest wkurzajacy to go porwauem i bede go torturowac czy cos
- ,,typ z cycami"?? niemozliwe...czyzby to byl ten kompan patryszjii?? pOKARZ GO

zupkacz usmiechnal sie pod nosem i zaczal rozwiazywac worek z adolfrykiem w srodku
gdy kundle i psycho patka juz prawie ujrzeli zawartosc wora zupkacz szypko wyciagnal w ich kierunku dlon niczym pajonkmezczyzna i zamiast siecmi obwiazal ich makaronem z zupki chinskiej

- o cholera co sie stao??? - rzekla zaskoczkna pata
- ŻABA NA MONOCYKLU - odparl glos z wora, po czym adolfryk epicko z niego wyszedl i dodal robiac finger guns:
- bążur.

lecz wtem związani kundle i psycho patka znikneli jak tamten rohan do ktorego wczesniej podbiegla patryszja

wtedy zza drzewa wyjawili sie prawdziwi oni

- mysleliscie, ze nas macie, ale my bylismy madrzejsi. to tez byla iluzja! - krzyknela 0la
- ale tym razem nie ma zadnego pola gdzie was zahipnotyzujemy, bo wyczerpalismy limit 👉🏼👈🏼 - dodal kamil
- ZAMKNIJ DUPE KAMIL, PO CO ZES TO MOWIL, SMRODZIE

FTEM
zza innego drzewa wyskoczyli egg-mund i dejwid
po czym szybko zwiazali zaskoczonych wrogow lina z makaronu ktora zupkacz przygotowau wczesniej

jak widac, w tej walce durzom role gralo zaskoczenie

ADEZ podeszli do zwiazanych kundli i paty i spytali o sposob w jaki mozna odkleic majeczke i pjotera

- NIC CI NIE POWIEM TY JEBANA PALO
- o k.

nie probujac na sile z nimi dyskutowac przeszli wiec do planu b
polagal on na tym ze zupkacz okrazy lby kundli i paty makaronem niczym mackami i w ten sposub wypierze im mozgi

XHEDDKEOUWRURUWWHE

done.

w przypadku psycho patki dzialalo to na odwrot
jom to odhiptotyzowalo i spowrotem stala sb stara smierdzaca patryszjom

- ąąĄĄĄ WRÓCIŁAŚ - rozkleil sie edmund, jak to on
- co sie stao. - odparla troche niewyraznie patryszja, najwyrazniej stracila swiadomosc gdy tylko stala sie psycho patka
- kiedys ci opowiemy...anyways, zupkaczu~♡ jak tam z kundlami~? zaczno gadac~? - powiedzial adolfryk
- well,,okazalo sie, ze nie moge wprost zmusic ich do gadania,,,, - odpowiedzial lekko zazenowany, po czym wskazal na ole i kamila

przez pranie muzgu zupkacza stali sie oni wiekszymi debilami niz byli

kamil zaczal jesc dezodorant, ktory z jakiegos powodu byl w jego kieszeni

a ola zdjela spodnie, stanela na rekach, zaczela sikac, jej siki wzniosly sie w gore i pojawila sie tecza

ADEZ + patryszja wpatrywali sie w nich glosno sie smiejac

ich frajde przerwalo jednak to ze po chwili efekt hiptozy ustal

- taa,, zapomnialem wam wspomniec, ze to nie jest trwale i nie moge nad tym za bardzo kontrolowac,,,,
- bUKWA MAC, JAK MY TERAZ ODKLEIMY OD SIEBIE MAJECZKE I PJOTERA???? - spanikowala patryszja

zanim ktokolwiek zdazyl jej odpowiedziec dawid wyszedl w strone wciaz troche oszolomionych kundli i pokazal im ekran swojego telefonu
widnial na nim filmik gdzie 0la i kamil stracili nad soba panowanie
ah yes, okazalo sie, ze dawid ma BIG BRAIN i zdolal to nagrac

- sami widzicie - rzekl - albo zdradzicie nam jak odkleic pjotera i majeczke albo ten filmik trafi do sieci
sajko kapul byli wrecz czerwoni ze wstydu
- NO DOBRA, ZEBY ICH ODDZIELIC TRZEBA ZESRAC SIE DO HERBATY I POLAC TYM WYWAREM ICH USTA
- mój chłopak to szmata... - powiedziała pod nosem zirytowana tym, ze kamil tak latwo to przyznal 0la
- dziekuweczka - krzyknal radosnie egg-mund - w takim razie, wracajmy do jaskini!!
- a co zrobimy z nimi? - zauwazyl slusznie dawid - uprzedzajac: nie, nie chce sie bawic w okazywanie im litosci, chce miec juz nimi spokoj

reszta przyznala mu racje po czym zaczeli sie oni nad tym zastanawiac

- yEEt DO MIKROFALI-- - wykrzyknela w koncu patryszja

ADEZ z braku lepszych propozycjii przystali na jej propozycje
adolfryk stworzyl wiec za pomoca swoich Żelaznych Cycochów™ durzom mikrofalufke i reszta wepchala tam kundli

- ostatnie slowa? - rzekl jeszcze edmund chcac brzmiec zbyt c00l by odczuwac b00l
- 0la, krecisz mnie jak mikrofalowka talerz....... - powiedzial kamil
0la nic nie odpowiedziala, wcionsz byla angy

kundle zostaly zamkniete
hee hee mikrofalufka go mMmmMMmM

niestety PADEZ nie przewidzieli tego ze mikrofalowka zamiast zniszczyc wrogow tylko rozmiekszyla makaron ktorym byli zwiazani wiec nie byli juz dluzej skrepowani

jednak wychodzac nie byli juz psycho couple lecz de hepi famili
jaka zmiana w nich przez to zaszla???
a taka ze kamil urodzil cureczke

ola tworzyla drzwiczki i razem z lajrom, bo takie imie nosil ten robak, uciekli ujezdzajac kamila w strone zachodzacego slonca

nasi protagonisci byli juz zbyt zmeczeni aby za nimi gonic wiec po prostu udali sie w strone jaskini aby w koncu uratowac majeczke i pjotera

pozegnali sie jeszcze z zupkaczem majac nadzieje ze jeszcze kiedys sie spotkajo i wyruszyli

gdy dotarli na miejsce sklejona para dalej tak siedziala ale szałowa maja jaskiniowiec z odnóżami poszua się zdrzemnąć

zrobili tak jak powiedziau im kamil
i sie udalo

- JEZUSIE CYTRUSIE W KONCU - krzyknal uradowany piter

patryszja, dawid, adolfryk i edmund popatrzyli na nich znaczaco

- dziękujemy wam, guys - rzekła majeczka, bo duma bad boya pjotera nie pozwalała mu podziękować
a majusia jest milusia

- co się chowasz jak tampon w piździe? - spytał dawid, zerkając w stronę szałowej mai jaskiniowca z odnóżami spoglądającej na nich zza ściany
- nei chcialam momentu wam psuc, ale ty i tak juz to zrobiles wiec ✨WYJEBONGO✨ - odpowiedziala po czym wziela lyka reszty herbaty, dzieki ktorej majeczka i pjoter zostali od siebie odklejeni

nie wiedziala ona co w niej jest jednak gdy to poczula wyplula jom na patryszje i wk00rwiona krzyknela

- ADOLFRYK CO ZROBIŁEŚ Z MOJĄ HERBATĄ
- ależ nic, szałowa maju jaskiniowcu z odnóżami......
- ADOLFRYYYYYYK
- n A S R A Ł E M

wszyscy jeszcze przez jakis czas rozmawiali po czym szczesliwi ze udalo im sie osiagnac cel zasneli

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

AH TEN PJOTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz