Była przerwa. Gadałem z Sasuke o Harrym i Draco. Powinni być razem. Pasują do siebie. Nagle usłyszeliśmy wołanie nauczyciela japońskiego.
-Naruto, Sasuke - zawołał nas nauczyciel. Mężczyzna ma brązowe włosy, które spina w kucyk oraz ciemne oczy. Przez środek jego twarzy ciągnie się blizna. Jest zakochany w Kakashim-senseiu a on w nim. Tylko, że boją się wyznać sobie miłość.
Podeszedł do nas.-Możecie mi pomóc? Skleicie kartki na brystolu. Dam wam za zadanie wzorowe z zachowania. Napewno wam się przyda taka ocena -uśmiechnął się nauczyciel.
-Jasne Iruka-sensei, dattebayo! - ruszyliśmy za nauczycielem do klasy. Złączyłem z Sasuke stoliki, żeby było wiecej mieisca. Mężczyzna podał nam kleje i rozwinął brystol. Wzieliśmy kartki i zaczęliśmy je przyklejać. Po 5 minutach skączyliśmy. Zakręciłem klej.
-Dobra robota - powiedziałem do chłopaka. I wyciągnąłem rękę, żeby przybił mu pione. Niestety zakończyło się to tak, że nie mogliśmy oderwać rąk. Skleiliśmy nasze dłonie.
-Co jest ?!- chłopak chciał wyrwać rękę, ale na marne.
-Chy..chyba będziemy musieli się trzymać za ręce... cały...dz..dzień...- jąkałem się. Zrobiłem się przez to cały czerwony.
-Najwidoczniej - splotliśmy palce i posprzątaliśmy po sobie. Wyszliśmy z sali. Uczniowie dziwnie się na nas patrzyli. Skierowaliśmy się na stołówkę, żeby coś zjeść. Wziąłem tace z miską ryżu, chłopak poszedł w moje ślady. Usiedliśmy na przeciwko siebie. Nasza klasa dziwnie się na nas patrzyła. Nie mieli słów. Sasuke wyciągnął z papierka pałeczki i zaczął jeść. Ja się mordowałem z tymi patyczkami. Po chwili je upuściłem. Sasuke się na mnie spojrzał.
-Nakarmie Cię - chwycił pałeczkami mój ryż - powiedz aaa- otworzyłem usta.
-Aaaa - dał mi do buzi jedzenie. Zauważyłem, że idzie do nas Lee. Jak zawsze musiał się wyrużniać i ubrał zielony kombinezon.
-Hejka - popatrzył sie na mnie, a potem na Sasuke - no nareście jesteście razem. Nie mogłem się doczekać tego dnia. Życze wam szczęścia! - powiedział uśmiechając się.
-Nie jesteśmy...-przerwał mi głos Sasuke.
-Dziękujemy Lee -powiedział chłopak. Byłem w szoku, co on powiedział. Przecież nie byliśmy razem. Szkoda, ale teraz mam go na cały dzień. To jest wspaniałe i jeszcze trzymamy się za ręce.
-No to co świętujemy! Ej ludziska!-krzyknął na całą stołówke -moi przyjaciele są razem trzeba to jakoś uczcić - wszyscy zaczeli klaskać. Sasuke i ja spaliliśmy buraka. Obok Sasuke usiadła różowowłosa.
-To jest ten chłopak, którego kochasz? -powiedziała ze łzami w oczach.
-Em..no ten -powiedział drapiąc się po karku. Dziewczyna uciekła. Chłopak westchnął.
CZYTASZ
Dattebayo /Naruto i Sasuke /ZAKOŃCZONE/
Acción_____________________________ SasuNaru ( Sasuke x Naruto ) ______________________________ Opowiadanie zawiera spoilery ______________________________ W niektórych momętach są pokazane zdięcia ______________________________ Czytasz to na własną odpow...