Rozdział 9

1.6K 145 2
                                    

— Na to właśnie liczyłam dziewczyny! Musiałyśmy je stłamsić już na początku, teraz nie możecie stracić czujności. Nasze przeciwniczki wyjdą na następną połowę przygaszone albo pełne motywacji. Jeśli stracimy jedną bramkę, wiecie, jak to się może skończyć, musimy powiększyć nad nimi przewagę, dlatego zmienimy ustawienie na bardzo ofensywne. Myślą, że całą drugą połowę będziemy się bronić i nie ryzykować, ale zaskoczymy je i przyciśniemy tak, że nie wyjdą nawet ze swojego pola karnego. — Wykrzyczała pełna determinacji trenerka, wszystkie słuchałyśmy uważnie jej słów. Wydaje mi się, że każda z nas ma po ostatnim meczu spory niedosyt, nie chcę dzisiaj poprzestać na jednej bramce, muszę zaznaczyć tutaj swoją pozycję. Pokazać, że jestem najsilniejszym ogniwem tego zespołu, że jestem już piłkarką kompletną, która nie czeka tylko w polu karnym na podanie, ale osobą, która kreuje całą akcję i nie ogranicza się do swojej nominalnej pozycji. Chcę być tą, która pociągnie za sobą cały zespół do zwycięstwa, gdy innym nie idzie. Starsza kobieta z zapałem podeszła do tablicy i zaczęła rysować na niej nowe ustawienie zespołu. — Wyjdziemy na drugą połowę w ustawieniu z trzema obrończyniami, więc zdejmę z boiska jedną z bocznych a ta, która zostanie, przejdzie do środka. Jedna z pomocniczek nieznacznie się cofnie, aby być defensywną. Gramy w ustawieniu 3-5-2, Iglesias przejdzie do przodu, gdzie będzie grała w ataku z Cabello. Pomocniczki, będziecie ustawione tak jak widzicie swoje nazwiska na tablicy. — Wskazała dłonią za siebie i klasnęła w dłonie. — Wyjdźmy ponownie na to boisko i zróbmy to, co do nas należy. Do roboty dziewczyny! — Krzyknęła z entuzjazmem i wszystkie jak na rozkaz poderwałyśmy się z miejsc.

W bojowym nastawieniu wbiegłyśmy na murawę i zajęłyśmy swoje pozycje. Podskoczyłam parę razy w miejscu i na szybko rozciągnęłam parę mięśni. Zanim sędzia dmuchnęła w gwizdek, pozwoliła na przeprowadzenie zmiany w naszym zespole. Nasza lewa obrończyni zeszła z boiska i w jej miejsce weszła ofensywna pomocniczka, zbiłam z nią piątkę, gdy dziewczyna mnie mijała i powróciłam wzrokiem do arbiterki spotkania. Moja drużyna zaczynała drugą połowę, stałam na środku boiska i czekałam na sygnał rozpoczynający grę. Rozejrzałam się szybko po trybunach, gdy jakieś małe zamieszanie u drużyny przeciwnej przedłużało rozpoczęcie meczu. Zmrużyłam lekko oczy, widząc na wprost znajome twarze - Jauregui i jeśli dobrze pamiętam Ally. Blondynka wyłapując moje spojrzenie, pomachała energicznie w moją stronę ręką, na co zielonooka uderzyła się dłonią w czoło. Odmachałam jej niedbale i zagryzłam dolną wargę, aby powstrzymać kąciki ust przed powędrowaniem w górę i ponownie powróciłam wzrokiem do arbiterki, która sekundy później wznowiła spotkanie. Od razu odegrałam do Normani, która zgrała piłkę na skrzydło. Przemieszczałam się do przodu wraz z akcją, podniosłam rękę do góry, gdy byłam na wolnej pozycji. Zerknęłam jeszcze za siebie, aby upewnić się, że ktoś z mojej drużyny jest tuż za mną. Otrzymałam podanie i od razu odegrałam piłkę piętką za siebie, jednak dosłownie sekundę później poczułam, jak ktoś z impetem wjechał w moje nogi. Krzyknęłam głośno z bólu i upadłam na ziemię, usłyszałam gwizdek arbiterki, a następnie wokół mnie zaczęli zbierać się inni. Sędzia bez wahania wyciągnęła żółty kartonik w stronę zawodniczki, która wyraźnie spóźniona zrobiła wślizg w moje nogi zamiast piłkę i wezwała pomoc medyczną z mojego zespołu. Chwilę później obok mnie pojawiła się kobieta i mężczyzna, którzy byli medykami naszej drużyny.

— Gdzie cię najbardziej boli Camila? — Zapytała kobieta, bez słowa opuściłam getry i wskazałam miejsce, z którego sączyła się krew. Zacisnęłam usta, gdy poczułam pieczenie wody utlenionej, a następnie spray chłodzący. Moja łydka została owinięta bandażem, naciągnęłam z powrotem getry i wstałam z murawy. Udałam się powolnym krokiem za linię boczną, gdzie spryskali mrożącym aerozolem moją drugą łydkę.

— Dasz radę grać dalej? — Obok mnie pojawiła się moja trenerka.

— Tak, dam radę. — Odpowiedziałam, na co kobieta tylko pokiwała głową. Ustawiłam się bliżej linii bocznej i chwilę czekałam, aż sędzia liniowa pozwoli mi wbiec z powrotem na boisko.

Dare To Dream [Camren] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz