Impreza trwała do późna. Piłam ile mogłam. Jebać tego dzieciaka. Na imprezie byli też pozostali członkowie Demonic Dragons. Daniel patrzył się na mnie podejrzliwie. W końcu do mnie podszedł :
- Cr? - zapytał.
- Nwm, nudy - odparłam.
- Chodźmy gdzieś, muszę z tobą pogadać - powiedział.
- Kk - powiedziałam i poszliśmy.
Weszliśmy do łazienki. Platz popatrzył mi w oczy.
- Zrobiłem test genetyczny... - wyszeptał.
- I co? - spytałam.
- Jestem twoim bratem... - powiedział.
- OMG to wspaniale braciszku - zawyłam rzucając się na niego. Odwzajemnił mój uśmiech. Poczym wyjął ze spodni...
Swój telefon, byśmy mogli zrobić sobie zdjęcie.
- Tylko daj #PolishGirl i #PolishBoy!! - przypomniałam mu.
- I jeszcze #tumblr!
Wstawił zdjęcie i wyszliśmy z łazienki.
Na dole impreza już się skończyła. Olga i David leżeli na kanapie. Dan napoczynał małpki, które zerował Ben. Muzyka już nie grała.
- A wy co? Rozkręcamy się!!! - zawyłam otwierając wino. Wypiłam je z gwinta. Po czym padłam na podłogę.
................................................................................................................................................................
Obudziłam się na kanapie w objęciach Dana. Olga i David spali na ziemi pod stołem, przykryci krzesłami i małpkami Bena. W domu panował syf. Na dół zeszła Kostera. Pewnie szła zrobić sobie Natural Mojo w kuchni.
- Ale burdel -powiedziała.
- Burdel to ty masz w domu! - odwrzasnęłam.
- Na ten moment to jest mój dom, więc tak, mam tu burdel. To twoje dzieło zdziro tępa lol - odparowała.
- PIERDOL SIE!!!!! - odwyłam i wróciłam do snu.
Około 14 wstaliśmy. Olga i David udali się na górę. Ja podeszłam do Dana.
- Będę robić aborcję - poinformowałam go.
- Oki, mamy zaraz akcję, muszę iść pa. Powodzenia - powiedział.
- Papa miś - pożegnałam się.
Na górze czekał na mnie David. Papiery z kursu ginekologicznego nie kłamią - on zrobi to jak mistrz. Położyłam się i zamknęłam oczy oddając się znieczuleniu.
................................................................................................................................................................
David obudził mnie po skończonym zabiegu.
- Chcesz zobaczyć swoje dzieło? - spytał podrzucając płód jak piłkę.
- O JEZU FU WTF ZABIERZ TO - żygnęłam przed siebie.
Zabrałam mu płód i kopnęłam do Olgi. Ona kopnęła do Davida. Ten wcelował w okno. Płód poszybował przed siebie.
- Dobra idziemy się najebać - powiedziała Olga.
................................................................................................................................................................
Dan nie odbierał swojego customowanego Iphona XR PRO z 265 GB. Zaczęłam się martwić. Impreza trwała w najlepsze ale on się nie pojawiał. Zorientowałam się, że Blonskiego też nie ma. Zazwyczaj to on rozkręcał zabawę, śpiewając "Crushera" lub "Eluwinę". A teraz ich obu nie było. Nagle domyśliłam się co to mogła być za akcja, o której mówił Dan. ON CHCIAŁ BIĆ SIĘ Z BLONSKIM!!! W tym samym momencie, sufit otworzył się i do środka wpadł helikopter Dana. Przez drzwi wpadł Blonsky z pistoletem Beretta 92. Dan wybuchł śmiechem na ten widok i załadował karabin PGM Hecate II. Blonsky jednak odważnie w niego wycelował. Nabój odbił się od metalowego helikoptera. Ja, Olga, David i Kostera patrzyliśmy na to ze zdziwieniem. Z helikoptera na ziemię, zjechali na linach chłopaki z Demonic Dragons, każdy uzbrojony w Kałasznikowa. Otoczyli Blonskiego. On próbował strzelać ale chyba zbyt się bał. Podniósł ręce do góry. Okazało się to podstępem. Dzięki temu łatwiej mógł wcelować w stojącego w helikopterze Dana. Ten zrobił sprawny unik i oddał serię strzałów z karabinu. Blonsky wprawnie ich unikał. Dan jedną ręką sterował helikopterem, a drugą ładował PGM'a i wprawnie celował w Kacpra. Usłyszałam jak Blonsky krzyczy :
- Dlaczego kazałeś jej zabić MOJE dziecko? - zobaczyłam, że płacze. Opuścił ręce i już nie strzelał. Wyglądał jakby się poddał. Dan też powstrzymał ostrzał.
- Kazałem jej to zrobić, bo wiedziałem, że zostawisz ją kiedy tylko się urodzi. Masz tylko 21 lat! - krzyknął Dan kręcąc helikopterem kółka pod sufitem.
- KOCHAŁEM JĄ!!!!! - Blonsky płakał już bez ukrywania. Na oczach wszystkich podniósł do piersi pistolet.
- KACPER NIE!!!! - rozwyła się Kostera.
- Jebać Disa - powiedział i strzelił. Jego ciało osunęło się na posadzkę, a z piersi broczyła brunatna krew. Poczułam, że po moim policzku płynie łza. Dan krzyknął do chłopaków z Demonic Dragons :
- Panowie! Kolejny do Kenii!
Chłopaki podnieśli zwłoki Kacpra i rzucili Danowi. Helikopter odleciał, a dach się zamknął. Kostera pobiegła na górę płacząc.
- Do chuja wuja co to było?!?!?! - zawyła Olga.
- Nie mam pojęcia - zaśpiewał Rakovski.
Dan do mnie zadzwonił :
- Kochanie, wszystko ok. Cieszę się, że pozbyłaś się tego dziecka. Kocham cię! - powiedział.
- Ja ciebie też Danonku - odszepnęłam.
Poszłam na górę. Otworzyłam drzwi pokoju Julki. Chciałam ją pocieszyć, bo ile można się kłócić? Zamarłam. Nad łóżkiem dyndało ciało Julki. Powiesiła się z miłości...
CZYTASZ
Uratowana przez Dana
Teen FictionLaura Black to zmęczona życiem nastolatka, która właśnie wyszła ze schizofrenii. Kiedy z jej nadgarstków ciekła krew, jej wybawcą mógł być tylko on...