~Rozdział Pierwszy~

50 3 1
                                    

Obudziłam się rano o godzinie 6:00.
Kierowałam się do łazienki żeby się ogarnąć.
Nagle poczułam jak zaczyna piec mnie lekko lewa ręka.

-Czarny Pan wzywa

Szybko się ubrałam i ogarnęłam włosy. Zrobiłam szybki makijaż i w 5 minut byłam już gotowa.
Szybko teleportowałam się pod bramy Dworu Malfoy'a.

Weszłam do środka.
Wzrok wszystkich śmierciożerców był skierowany na mnie.

-Dzień Dobry Bellatrix
Powiedział Voldemort zaciskając zęby.

-przepraszam za spóźnienie mój Panie...

Usiadłam na swoim miejscu a
Voldemort przejechał mnie wzrokiem.

-a wiec, -powiedział Voldemort-
Mamy nową misje do której wyznaczam między innymi Ciebie, Lestrange.

Popatrzył na mnie i aż zastygłym

-Przytaknęłam głową.

~15 minut później~

Przez ten cały czas, Snape co chwile na mnie spoglądał. To do niego niepodobnepodobne.

Także na niego spojrzałam ale ten, szybko odwrócił wzrok

-A wiec wszyscy wiedzą co mają robic?
Spytał Voldemort

Wszyscy w sali przytaknęła głową i zaczęli kierować się do wyjścia.
Gdy już praktycznie chciałam otworzyć drzwi usłyszałam

-Bellatrix, zostań na chwile.

Odwróciłam się

-tak, Panie?

-Chciałem z tobą porozmawiać.

Podeszłam bliżej

-dlaczego spóźniłaś się na spotkanie? Zawsze byłaś taka punktualna.

-miałam mały problem rano z wyszykowaniem się. To się już nie powtórzy, zapewniam.

-dobrze, możesz odejść.

Poszłam w stronę wyjścia ale czułam jego wzrok na sobie, to było bardzo dziwne uczucie. Nawet nie wiem jak je nazwać.

———————————
Hej!
Historia ta dopiero się rozkręca wiec niezniechęcaj się od razu.😉

Zachęcam do komentowania i gwiazdkowania⭐️

||Bellatrix|| Black Love ||Where stories live. Discover now