Gdy wychodziłam z budynku spotkałam Severusa wiec zapytałam go o dzisiejsze zebranie.
-mogę wiedzieć, dlaczego tak na mnie dzisiaj patrzyłeś na zebraniu śmierciożerów ?
-tak, czyli jak?
-zawsze musisz zadawać takie pytania?-warknełam
-już się tak nie złość. Patrzyłem na ciebie jak każdy. Nie wiem o czym myślisz ale nie wyobrażaj sobie za dużo
Odpowiedział Snape z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
UGH jak on mnie denerwuje.
Patrząc na niego teleportowalam się z powrotem do domu.
~w domu~
Usiadłam na kanapie myśląc o Snape'ie.
Miałam w głowie tysiące a nawet miliardy różnych myśli.
Dochodziła godzina 00:00. Byłam tak zamyślona ze nawet niezaóważyłam ze było tak późno.
Dopiero po chcieli wstałam i udałam się do łazienki.
Wzięłam gorącą kąpiel i poszłam spac======================
Następnego Dnia
======================Gdy się obudziłam była godzina 6:29.
Siedziałam jeszcze na łóżku myśląc co będzie dalej.-może by tak pójść do Czarnego Pana i podpytać o misje która ma odbyć się za tydzień?
Pytając sama siebie ubrałam się w moją czarną sukienkę.
Udałam się do kuchni żeby cos zjeść chociaż wcale nie byłam taka głodna. Zjadłam tylko kromkę chleba z dżemem morelowym i teleportowałam się pod dwór Malfoy'a.
Zbliżając się do bram, z niewiadomych przyczyn, serce zaczęło mi szybciej bić.
Weszłam do środka. Nawet nie zdążyłam domknąć bramy gdy usłyszałam
-co cie sprowadza w moje skromnie progi Bello?
Po prostu zdębiałam.
-Bello? - zapytałam sama siebie w myślach.-Chciałam podpytać o misję, która przypadła między innymi mi.
-chodzi ci o pójście do Ministerstwa tak?
Za każdym wypowiedzianym słowem zbliżał się coraz bliżej mnie. Poczułam coś dziwnego.
-tak, właśnie o to chodzi
-dobrze, zatem, zapraszam korytarzem pierwsze drzwi na lewo, tam możemy porozmawiać.
Kierowałam się do pokoju a zaraz za mną szedł Voldemort który praktycznie cały czas się na mnie patrzył. Nie było to zbyt komfortowe.
Weszłam do pokoju.
Ściany były ciemnozielone a na środku pokoi stało wielkie czarne łóżko z pościelą tego samego koloru co ściany.-rozgość się
Powiedział VoldemortPopatrzyłam na niego lekko zdziwionym wzrokiem
-co tak patrzysz? Nie podoba ci się moja Komnata?
Zaśmiał się lekko-nie No... jest pięknie
Nie za bardzo wiedziałam jak mam się zachować.
Położyłam moje rzeczy na łóżku. Słyszałam kroki które zbliżają się w moją stronę.
Nagle poczułam dotyk na mojej talli.Odwróciłam się w stronę Mojego Pana
-mogę wiedzieć co się dzieje?
Zapytałam lekko zakłopotana-a co ma się dziać ? Nic się nie dzieje, chciałaś porozmawiać ...
Nadal trzymał rękę na mojej talli ale nie przeszkadzało mi to. Można powiedzieć, ze sprawiało mi to nawet przyjemność.
Stał obok mnie i zaczął mówić
-co byś chciała wiedzieć?
Tak naprawdę zapomniałam już o co chciałam spytać. Czułam się tak dobrze gdy czułam jego dotyk.
Popatrzyłam na na niego a on spojrzał na mnie
-chciałam zapytać...
Zawahałem się lekko
-o której jest zebranie za tydzień przed wyprawą do ministerstwa?
-zebranie jest o godzinie 8:05, wiec prosze nie spóźnij się.
Gdy skończył mówić zabrał swoją rękę ale ja położyłam ją powrotem na moich biodrach.
-dobrze
odpowiedziałam patrząc mu w oczy. Poczułam cos czego jeszcze nigdy nie czułam. To było takie miłe i silne uczucie.
Nagle zdziwiony Voldemort spojrzał na mnie i miał już o cos spytać lecz ja byłam pierwsza
-ciii...
położyłam palec na jego ustach i już miałam cos powiedzieć gdy nagle do pokoju wszedł jeden ze śmierciożerców...————————————-
Mam nadzieje, ze rozdzial sie spodobal 😁
Wyszedł trochę dłuższy ale mam nadzieje ze nie był przynudzający.
Co o tym myślicie? :DNie pogardzę miłym komentarzem i ⭐️
😅💕
YOU ARE READING
||Bellatrix|| Black Love ||
FantasyBellatrix, prawa ręka Voldemorta, która rywalizuje z Severusem Snape'm o to kto lepiej służy Czarnemu Panu cos do niego poczuje? A może sam Voldemort stanie temu na przeciw?