Jane's Point of view
- Hejka, wróciłam!- krzyknęła Grace.
- Kupiłaś bilety?- spytałam
- Tak, mamy rezerwacje dzisiaj na 19.
- Zostały jeszcze 2 godziny, więc musimy się powoli ogarniać- powiedziałam, i szybko pobiegłam po schodach do łazienki.Pomalowałam się dzisiaj mocno, szczególnie podkreśliłam oko i usta. Nagrzałam prostownicę, i wyprostowałam włosy. Przyszłam do pokoju, ubrałam się w czarne dżinsy z przetarciami i bluzę oversize z napisem „People Suck". Po 1,30 godzinie zeszłam do salonu, w oczekiwaniu na Grace włączyłam Xbox'a i pograłam chwilę w MineCrafta.
- Okej, już jestem gotowa- oznajmiła Grace spoglądając na siebie.
- Możemy jechać, nie mogę się doczekać!
Ubrałyśmy buty i udałyśmy się do samochodu.Całą drogę słuchałyśmy piosenek X'a i Ski Mask'a, gadając o kolejnej części filmu.
Kiedy dotarłyśmy na miejsce razem z Grace, stanęłyśmy w kolejce po przekąski. Kupiłyśmy jeden popcorn XXL i dwie lemoniady.
Wzięłyśmy jedzenie i zajęłyśmy miejsca w przedostatnim rzędzie.
Za nami siedział jakiś mężczyzna, ale nie przyglądałam się mu specjalnie.
Po 30 minutach reklam rozpoczął się seans.
Film nie był straszny, aż do pewnego momentu...
Kiedy córka Billa i Beverly, Susie spojrzała pod łóżko rodziców, stało się to..
Wysypałam popcorn na chłopaka siedzącego z tyłu.
- O mój Boże, bardzo przepra.., o kurwa XXXTENTACION!- krzyknęłam.- Haha, spokojnie naprawdę nic się nie stało.- oznajmił X swoim anielskim głosem.
Przyszłam rząd wyżej, podeszłam do X'a i starałam się, pozbierać kukurydzę, lecz X nalegał, że nie trzeba. W pewnym momencie, kiedy było już czysto X spojrzał mi się głęboko w oczy, co jasne odwzajemniłam to.
- Masz przepiękne oczy- po cichu powiedział Jahseh.
- Dziękuje.
- Jak masz na imię?- zapytał.
- Jane- odpowiedziałam.
- A więc Jane, chciałabyś gdzieś się wybrać po filmie?
O niczym innym wtedy nie myślałam, tylko o nim, o jego pięknych niebieskich włosach, o jego uroczych brązowych oczach, Myślałam tylko O NIM.
- Taak, jasne- z radością oznajmiłam, i wróciłam na swoje miejsce.Jahseh's Point of view
Gdy dziewczyna, która wysypała na mnie popcorn, podeszła do mnie poczułem coś wspaniałego, czego nigdy wcześniej nie poczułem.
Jej głębokie zielonkawe oczy, idealne podkreślały jej długie błyszczące włosy.
Spytałem, czy spotkamy się po kinie, bo jaki głupek nie skorzystałby z takiej okazji?
Chyba zaczynam coś do niej czuć..Grace's Point of view
- Jane, ty gadałaś z X'em.- szepnęłam
- I umówiłaś się z nim.
- Tak wiem, to wciąż do mnie nie dociera.- odpowiedziała.
- Zamierzasz z nim iść?
- Tak, i ty też.
- O boż..zaczekaj chwilkę.- krzyknęłam i odebrałam telefon.
- Dzień Dobry,słucham.- przywitałam się z nieznajomym głosem.
- Pańska matka miała wypadek samochodowy, proszę jak najszybciej jechać do szpitala przy ulicy Lincoln Road.- odpowiedział pracownik szpitala.
- Oczywiście już jadę- zmartwiona, przytaknęłam szybko.
- Grace, co jest?- zapytała Jane.
- Mama miała wypadek.
- Co, jak to?
- Muszę jechać do szpitala.
- Jechać z tobą?- spytała Jane.
- Nie, spokojnie- zdenerwowana odpowiedziałam i wyszłam z sali kinowej.Jane's Point of view
Gdy zaczęły wyświetlać napisy filmowe X podszedł do mnie i razem poszliśmy do samochodu.
Byłam taka podekscytowana, marzyłam o spotkaniu XXXTENTACIONA, Dlaczego taka szansa trafiła się mnie?
Gdy podeszliśmy do samochodu, X otworzył mi drzwi.
- Co za gentelman.- powiedziałam i wsiadłam do auta.
- Dla takich pięknych pań zawsze.- uśmiechnął się i zamknął drzwi od mojej strony.
- Gdzie jedziemy proszę Pana?
- Zobaczysz piękna.
NIE WIERZĘ XXXTENTACION POWIEDZIAŁ DO MNIE PIĘKNA.
Przez resztę jazdy rozmawialiśmy i słuchaliśmy jego piosenek z albumu „17".Gdy X parkował samochód dostałam wiadomość:
Od: Grace😈💗
Z mamą wszystko okej, teraz śpi.
Od: Ja
Świetnie, naprawdę nie wiesz jak się cieszę.
Od: Grace😈💗
A jak z X'em?
Od: Ja
Świetnie, zabrał mnie na plażę.
Od: Grace😈💗
Mmm romantycznie haha.Na tę wiadomość nic już nie odpisałam.
Gdy weszliśmy na plażę, usiedliśmy na murku i zaczęliśmy rozmowę, poznaliśmy się lepiej, powiedziałam mu o sobie naprawdę wszystko.
- Jane'i podałabyś mi swoj numer?- zapytał X patrząc się głęboko w moje oczy
TO CHYBA SEN.
JAHSEH DWAYNE ONFROY PROSI MNIE O NUMER.Dopiero teraz odkryłam jakiego mam farta.
Wciąż o tym myślę, dlaczego nie zaprosił innej dziewczyny, co mam w sobie takiego odmiennego, wspaniałego?Wzięłam go za rękę i napisałam na mokrym piachu swój numer.
X zapisał szybko mój numer i puścił mi strzałkę.
- Mm chwytliwy haha.- parsknął śmiechem Jahseh.
- Haha. Jak mnie zapiszesz?- z zaciekawieniem spytałam.
- Hmm, możeee.., Jane'i🍿❤️.
- A ja zapiszę Cię.., Jah🥵
- Mmm haha.- zaśmiał się i położył mnie na piasku.
Chwilę później położył się obok mnie, i zaczęliśmy się patrzeć w migoczące gwiazdy. Po chwili zamknęłam moje ciężkie powieki, i zasnęłam wtulona w chłopaka...Hejka, dzisiaj wstawiam kolejny rozdzialik. Ogólnie to możecie napisać w kom swoją opinie o tej książce, bo ja serio nie wiem co o niej myśleć. Kontynuować ją?
Jeśli rozdział wam się spodobał to możecie gwiazdkować.
Standardowo przepraszam za błędy i powtórzenia.
Do następnego!

CZYTASZ
Hope | xxxtentacion
Teen Fictionkino, horror z przyjaciółką, Jane nigdy nie sądziła że jej życie tak się zmieni...