🔞
Grace's Point of View
- Dobrze więc gdzie Cię zawieść młoda?- zapytał Ski uchylając mi drzwi od samochodu.
- Młoda?
- Tak.
- Ejj, nie mów do mnie młoda, bo przy tobie czuje się jak dzieciak.
- A nie jesteś dzieciakiem przy mnie?..,
Jak się urodziłaś to ja miałem 7 lat haha.
- Może będę do Ciebie na pan hm?
- Jeśli tak bardzo chcesz haha.- Ski parsknął i przekręcił kluczyki w kluczydełku (Idk jak to się nazywa ale mam nadzieje ze wiecie o co chodzi XD)
- No dobrze, więc niech pan mnie zawiezie na Miami Beach haha.
- Mieszkasz na plaży haha?
- Nie głupku, mieszkam 100 metrów od plaży.
- Nie ładnie tak mówić do starszych haha.- wybuchł śmiechem Ski.
- Ja Ci dam.- pacnęłam chłopaka po głowie.Chwilę później byliśmy już koło mojego domu.
- No dobra Grace, do następnego.- pożegnał mnie i przytulił.
- Do widzenia Proszę pana haha.- zaplotłam ręce wokół szyi chłopaka.
O mój Boże, poznałam Ski, jechałam w samochodzie Ski, przytuliłam się ze Ski, byłam przekonana, że mam pecha w życiu a jednak.
Rozmarzyłam się, i po chwili weszłam do budynku.Jane's Point of view
(....),
- Kocham Cię Jah.
- Ja ciebie też mój płomyczku.
- Jestem taką szczęściarą, że na Ciebie trafiłam.- powiedziałam i pocałowałam mojego chłopaka.
- To ja każdego dnia dziękuję Bogu, że spotkałem taką wspaniała kobietę.
Po tych słowach Jah'a, w moim oku zakręciła się łezka.
- Skarbie, dlaczego płaczesz?- spytał X i otarł mi łezki z policzków.
- To ze wzruszenia, jesteś najwspanialszą osobą jaką poznałam na świecie.- rozpłakałam się jeszcze bardziej i wtuliłam w ramię chłopaka.
- Mała, nie płacz, trzymaj chusteczki.- X mnie pocałował i dał mi chusteczki w Stich'eJakby ktoś nie ogarnął, to to jest stich:
- Naprawdę lubisz tę postać haha.- parsknęłam, po czym wytarłam delikatnie oczy z łez.
- Cóż poradzę, wciąż jest we mnie trochę dziecka.
- Haha, nie spodziewałam się tego po tobie Jah.
- Haha.
Gdy dojechaliśmy do domu Jahseh wysiadł z samochodu pierwszy, i uchylił mi drzwi.
Kiedy wyszłam z samochodu chłopak wykorzystał okazje i dał mi porządnego klapsa w tyłek.
- ała!- krzyknęłam na całą ulicę i wbiłam łokcia w brzuch X'a.
- Przecież to lubisz mała.
- Ejjj no, nie jestem aż taka mała.
- Nie sięgasz mi nawet do ramienia kochanie.- po czym X schylił się i podnióśł mnie łapiąc za tyłek.
- No dobra może jestem niska, ale nie mów tak do mnie.- powiedziałam ze zdenerwowaniem na twarzy.
- Gdzie masz klucz od domu.- spytałam Jah'a.
- W kieszeni, wyciągniesz?
- Pewnie.- wyciągnęłam klucze, po czym klepnęłam X'a w tyłek.- Ha i co?
- Zaraz zobaczysz.- chłopak otworzył drzwi wejściowe i rzucił mną na kanapę.
Po chwili Jahseh zaczął zdejmować ze mnie ubrania, w między czasie mnie całując.
Najpierw ściągnął bluzę, potem rozsunął rozporek w moich spodniach i rzucił je na panele.
Potem ściągnął z siebie bluzkę i spodnie.
Gdy byłam już w bieliźnie rozpiął mi stanik i zrzucił ze mnie majtki.
- Wow masz wspaniałe ciało skarbie.- powiedział robiąc mi malinkę na szyi.
Ja tylko się zarumieniłam
(Ale leje jak to pisze hahahah)
Kiedy byłam naga ściągnął swoje bokserki i wyciągnął prezerwatywę ze swoich spodni.
Czemu on ma to w kieszeni spodni?
- Jesteś gotowa?
- Jak nigdy.
- Będę delikatny, obiecuję.
CZYTASZ
Hope | xxxtentacion
Teen Fictionkino, horror z przyjaciółką, Jane nigdy nie sądziła że jej życie tak się zmieni...