Gdyby mnie nie odepchnął mogłabym umrzeć... Ale dlaczego to zrobił?
Gdy tak myślałaś nagle Bang Chan się odezwał.
-Jutro przedstawię Cię reszcie, ale dzisiaj musisz odpoczywać. Jakby coś się działo to mnie zawołaj. -powiedział z uśmiechem wstając z łóżka. -A Twoim psem w tym czasie zaopiekują się Jeongin i Hyunjin, więc nie masz się co martwić. -dopowiedział wychodząc z pokoju.
Zostawił Cię samą w mętlikiem w głowie. Nie wiedziałaś czy masz mu dziękować, czy nie. Chociaż uratował Twoje życie to wydawał się... Bardzo tejemniczy.
-Hejciaa! -krzyknął jakiś chłopak wchodzący do pokoju i machający z uśmiechem.
-Hej. Ile was tam jeszcze jest? -zapytałaś po czym się zaśmiałaś, a chłopak usiadł obok łóżka.
-Noo ja, Bang Chan, Hyunjin, I.N, Felix, Han, Changbin, Lee Know. -powiedział.
-Coź czuję, że tu umrę. -powiedziałaś wzdychając.
-Nie przesadzaj. Aa no tak jestem Seungmin, a Ty? -zapytał.
-T/I. -powiedziałaś krótko.
-Więc T/I może opowiesz coś o sobie? Chcę Cię bardziej poznać. -powiedział.
-Dopiero przed chwilą tu przyszedłeś i już chcesz mnie poznać? Ehh.. No dobra niech będzie. -odpowiedziałaś na co chłopak się uśmiechnął.
Rozmawiałaś z nim chyba z 2 godziny. Macie naprawdę dużo wspólnego. Bardzo miło wam się rozmawiało, ale musiałaś też odpoczywać.
-Dobrze T/I, ja niestety muszę Cię zostawić, bo potrzebujesz odpoczynku. Dobranoc! -powiedział i wyszedł.
Skoro powiedział Dobranoc, to która jest godzina? Zobaczyłaś zegar na ścianie i przyjrzałaś się dokładnie. Zegar wskazywał 22. Postanowiłaś iść spać.
~°~°~°~°~°~°~
5:43Obudziłaś się. Nie mogłaś spać dalej. Wstałaś z łóżka mimo bólu głowy. Zeszłaś na dół i poszłaś do kuchni. O dziwo siedział tam ten cały Felix znowu z telefonem, popijając kawę. Podeszłaś do niego i się przywitałaś.
-Emm... Dzień dobry. -powiedziałaś niepewnie i w tamtym momencie na Ciebie spojrzał.
-Dzień dobry. Czemu już nie śpisz? -zapytał patrząc na Ciebie.
-Nie mogłam już zasnąć i boli mnie głowa. -odpowiedziałaś.
-A no tak. -powiedział wstając od wysepki kuchennej i podając Ci leki. -Weź jedną i popij wodą. -dopowiedział po czym podał Ci też wodę.
-Mhm... Dziękuję. -powiedziałaś na co chłopak przewrócił oczami.
-Ile razy bedziesz mi jeszcze dziękować? Mam już tego dość. -powiedział oschle.
-Tyle, ile trzeba. -powiedziałaś i wzięłaś tabletkę. Szybko ją połknęłaś i popiłaś wodą.
-Właśnie. Wyszedł pewien konflikt, więc nie możesz chwilowo wrócić do swojego domu. Przez najbliższe dwa tygodnie będziesz z nami mieszkać. -opowiadał patrząc na Ciebie.
-Cooo. Czemu? -zapytałaś ciekawa i patrzyłaś na chłopaka aż odpowie.
-Ehh... Nie zrozumiesz, więc nie będę. Ci tłumaczyć. -mruknął.
-Dobra, ale nie myśl, że i tak się nie dowiem. -powiedziałaś bez emocji na co chłopak się zaśmiał.
-Za chwilę zrobię śniadanie. Co chcesz? -zapytał znów wracając wzrokiem w telefon.
-Byle co. -odpowiedziałaś obojętnie.
Nagle wstał od wysepki, schował telefon do tylniej kieszeni od spodni i włożył kubek po kawie do zlewu. Wyjął jakieś składniki i zaczął coś gotować. Poczułaś naleśniki.
-Może Ci pomogę? -zapytałaś chętna.
-Jeśli chcesz to możesz wyłożyć 9 talerzy. -opowiedział wylewając masę na patelnię.
Zrobiłaś co powiedział, ale najpierw szukałaś talerzy. Rozłożyłaś je i czekałaś. Nagle chłopak odwrócił się z talerzem pełnym naleśników.
-Nałóż sobie, ile chcesz. -powiedział kładąc talerz na wysepkę. Nałożyłaś sobie tylko 2. Dziwnie na Ciebie spojrzał.
-Tylko 2? Nie jesteś głodna od wczoraj? -zapytał ponownie.
-Nie. Mało jem i jestem do tego przyzwyczajona. -odpowiedziałaś.
Po zjedzeniu śniadania poszłaś z chłopakiem do salonu.
-Dobra, a gdzie jest mój telefon? -zapytałaś siadając na fotel.
-Jest chyba w moim pokoju. Znaczy Twoim. Sam już nie wiem. -powiedział zmieszany.
-Dobrze nieważne. -odpowiedziałaś lekko się śmiejąc.
-Chłopaki będą chcieli Cię dzisiaj poznać, więc szykuj się na długi wykład od Chris'a. -powiedział wyciągając telefon i zaśmiał się.
-Co Ty tam ciągle robisz z tym telefonem? -zapytałaś ignorując to co powiedział.
-Nic ważnego. -powiedział chowając znów telefon. -To skoro będziemy mieszkać 2 tygodnie w 9 osób, to może bardziej się poznamy? -zapytał ciekawy reakcji.
-No okej. -powiedziałaś.
Dowiedziałaś się o nim naprawdę dużo, ale i tak nie powiedział wszystkiego. Np. wiesz że ma chwilowo 19 lat, a 15 września będzie miał 20. Możesz mówić na niego Oppa. Znaczy...mogłabyś. Dalej go dobrze nie znasz. W momencie, w którym rozmawialiście po schodach schodziła reszta chłopaków. Była godzina 9:30. Wow czas z Felix'em szybko Ci zleciał. Od razu, gdy Cię zobaczyli wbiegli do salonu. Usiedli na kanapie i patrzyli na Ciebie jak w obrazek. Znaczy poza Bang Chan'em, Felix'em i Seungmin'em.
-To może opowiesz coś o sobie skoro będziemy mieszkać razem 2 tygodnie. -zaproponował jeden z chłopaków. Rozpoznałaś go po twarzy. To ten, z którym był Felix w parku.
-Przed chwilą dopiero dałam wykład Felix'owi. -powiedziałaś oschle. -Ale dobra niech będzie. -dopowiedziałaś wzdychając.
CZYTASZ
Innocent | Lee Felix ✔ [w trakcie korekty]
Akcja2 CZĘŚĆ - "SECRETS" Pośpiesznym krokiem idąc do szkoły wpadłaś na mężczyznę. Potem widziałaś go coraz częściej. Pewnego niewinnego dnia znów na niego wpadłaś, ale tym razem się zaprzyjaźniliście. Poznałaś resztę jego bandy. Dowiedział się o Twoich p...