🌺28🌺

724 39 8
                                    

Siedziałaś z chłopakami w salonie. Oglądaliście jakieś filmy lub w coś graliście.
Teraz Bin wybierał film. Kto by zgadł, że wybrał horror? Felix przytulił Cię ramieniem i okrył was kocykiem. Było Ci bardzo miło. Szczerze~była zaczynałaś się troszkę przyzwyczajać do waszego nowego i próbnego związku. Położyłaś głowę na ramię chłopaka. Reszta nie zwracała na was uwagi, bo za bardzo wkrecili się w film. Nagle coś wyskoczyło i się przestraszyłaś, tak że aż podskoczyłaś. Felix lekko się zaśmiał.

-Możesz się przytulić. -wyszeptał Ci do ucha, a Ty się trochę zarumieniłaś.

Przytuliłaś się do niego. Było Ci ciepełko, ale czułaś się też bezpiecznie w jego ramionach. Tego potrzebowałaś...
Powieki stawały się coraz cięższe i w końcu zasnęłaś.

~°~°~°~°~°~

Obudziłaś się w łóżku. Obok Ciebie spał sobie Felix. Spojrzałś na zegar na ścianie, który wskazywał 15. Cicho wstałaś z łóżka, aby nie obudzić chłopaka. No cóż...chyba nie spał.

-Gdzie idziesz? -spytał, ale dalej miał zamknięte oczy.

-Do kuchni. -podchodziłaś do drzwi.

Gdy łapałaś za klamkę i miałaś ją już nacisnąć, poczułaś...jak ktoś obejmuje Cię od tyłu w pasie.
.
-Idę z Tobą. -wymamrotał w Twoje włosy, bo był wyższy i lekko pocałował Cię w policzek.

-Przecież Ci nie ucieknę. -przewróciłaś oczami.

-Ale muszę zrobić sobie kawę. -zaczął się lekko bujać na boki.

-To chodź. -otworzyłaś drzwi, a chłopak niechętnie Cię puścił.

Zeszliście na dół i poszliście do kuchni, w której nikogo nie było.

-Zrobić Ci też? -zapytał chłopak sięgając po kubek.

-Jeśli możesz.

-Słodzoną, czarną, rozpuszczalną? -zaczął zadawać pytania, po tym jak wyjął jeszcze jeden kubek.

-Słodzoną. -wiedziałaś, że Felix takiej nie lubi.

-Ile? -spytał wsypując kawę do kubków.

-Dwie łyżeczki.

Jak chciałaś, chłopak posłodził Ci kawę i po chwili podał już zaparzoną.
Usiedliście razem i zaczęliście pić, co chwilę rozmawiając. Wypijając kolejny łyk kawy usłyszałaś wibrację telefonu. Szybko wyciągnęłaś telefon z kieszeni.

-Przepraszam na chwilę Felix'ssi. -powiedziałaś odchodząc na bok i sprawdzając kto dzwoni.

Odebrałaś prawie od razu.

-Hej Eric.

-Hej młoda. Słuchaj -zaczął. -Dziś przyjadę na chwilę, ale jutro Cię gdzieś wyciągam.

-Niech Ci będzie. To możemy się spotkać w parkuuu~. -przedłużyłaś i spojrzałaś na Felix'a. Wahał się, ale zgodził się, jednak pod jednym warunkiem.

-To, o której?

-Może być 11?

-Nie będziesz miała lekcji?

-Ahh~ No~. Nie ważne! Tylko, że przyjdzie też mój...chłopak. -powiedziałaś ostrożnie i cicho.

-No i świetnie. Chętnie go poznam. To do jutra młoda.

-Pa Oppa!

Rozłączyłś się pierwsza. Od razu zaciągnęłaś się powietrzem. Ciągle zapominasz o tej szkole!

-Oppa? -spytał Felix, który podniósł jedną brew do góry.

Nie sprawdzane.

Innocent | Lee Felix ✔ [w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz