Siedziałaś z chłopakami w salonie. Oglądaliście jakieś filmy lub w coś graliście.
Teraz Bin wybierał film. Kto by zgadł, że wybrał horror? Felix przytulił Cię ramieniem i okrył was kocykiem. Było Ci bardzo miło. Szczerze~była zaczynałaś się troszkę przyzwyczajać do waszego nowego i próbnego związku. Położyłaś głowę na ramię chłopaka. Reszta nie zwracała na was uwagi, bo za bardzo wkrecili się w film. Nagle coś wyskoczyło i się przestraszyłaś, tak że aż podskoczyłaś. Felix lekko się zaśmiał.-Możesz się przytulić. -wyszeptał Ci do ucha, a Ty się trochę zarumieniłaś.
Przytuliłaś się do niego. Było Ci ciepełko, ale czułaś się też bezpiecznie w jego ramionach. Tego potrzebowałaś...
Powieki stawały się coraz cięższe i w końcu zasnęłaś.~°~°~°~°~°~
Obudziłaś się w łóżku. Obok Ciebie spał sobie Felix. Spojrzałś na zegar na ścianie, który wskazywał 15. Cicho wstałaś z łóżka, aby nie obudzić chłopaka. No cóż...chyba nie spał.
-Gdzie idziesz? -spytał, ale dalej miał zamknięte oczy.
-Do kuchni. -podchodziłaś do drzwi.
Gdy łapałaś za klamkę i miałaś ją już nacisnąć, poczułaś...jak ktoś obejmuje Cię od tyłu w pasie.
.
-Idę z Tobą. -wymamrotał w Twoje włosy, bo był wyższy i lekko pocałował Cię w policzek.-Przecież Ci nie ucieknę. -przewróciłaś oczami.
-Ale muszę zrobić sobie kawę. -zaczął się lekko bujać na boki.
-To chodź. -otworzyłaś drzwi, a chłopak niechętnie Cię puścił.
Zeszliście na dół i poszliście do kuchni, w której nikogo nie było.
-Zrobić Ci też? -zapytał chłopak sięgając po kubek.
-Jeśli możesz.
-Słodzoną, czarną, rozpuszczalną? -zaczął zadawać pytania, po tym jak wyjął jeszcze jeden kubek.
-Słodzoną. -wiedziałaś, że Felix takiej nie lubi.
-Ile? -spytał wsypując kawę do kubków.
-Dwie łyżeczki.
Jak chciałaś, chłopak posłodził Ci kawę i po chwili podał już zaparzoną.
Usiedliście razem i zaczęliście pić, co chwilę rozmawiając. Wypijając kolejny łyk kawy usłyszałaś wibrację telefonu. Szybko wyciągnęłaś telefon z kieszeni.-Przepraszam na chwilę Felix'ssi. -powiedziałaś odchodząc na bok i sprawdzając kto dzwoni.
Odebrałaś prawie od razu.
-Hej Eric.
-Hej młoda. Słuchaj -zaczął. -Dziś przyjadę na chwilę, ale jutro Cię gdzieś wyciągam.
-Niech Ci będzie. To możemy się spotkać w parkuuu~. -przedłużyłaś i spojrzałaś na Felix'a. Wahał się, ale zgodził się, jednak pod jednym warunkiem.
-To, o której?
-Może być 11?
-Nie będziesz miała lekcji?
-Ahh~ No~. Nie ważne! Tylko, że przyjdzie też mój...chłopak. -powiedziałaś ostrożnie i cicho.
-No i świetnie. Chętnie go poznam. To do jutra młoda.
-Pa Oppa!
Rozłączyłś się pierwsza. Od razu zaciągnęłaś się powietrzem. Ciągle zapominasz o tej szkole!
-Oppa? -spytał Felix, który podniósł jedną brew do góry.
Nie sprawdzane.
CZYTASZ
Innocent | Lee Felix ✔ [w trakcie korekty]
حركة (أكشن)2 CZĘŚĆ - "SECRETS" Pośpiesznym krokiem idąc do szkoły wpadłaś na mężczyznę. Potem widziałaś go coraz częściej. Pewnego niewinnego dnia znów na niego wpadłaś, ale tym razem się zaprzyjaźniliście. Poznałaś resztę jego bandy. Dowiedział się o Twoich p...