🌺11🌺

908 50 55
                                    

Będąc na zakupach z Seungmin'em świetnie się bawiliście. Bardzo się polubiliście i zaprzyjaźniliście. Co chwilę wchodziliście do jakiegoś sklepu. Seung (czasem będę tak pisać) ciągał Cię po sklepach z ubraniami i w każdym sklepie wybierał Ci jakieś ubranie... Może, dlatego miałaś 17 toreb? No tak...to by wszystko wyjaśniało. Po kilku godzinach chodzenia, po sklepach poszliście do kawiarni. Zmęczona usiadłaś od razu na krzesło.

-Seungmin jestem wykończona.. -powiedziałaś ledwo.

-Nie przesadzaj. Co mam Ci zamówić?

-Latte. -powiedziałaś obojętnie.

Chłopak odszedł od stolika i poszedł do lady, gdzie złożył zmówienia. Chwilę potem wrócił. Chwilę rozmawialiście i przynieśli wam zamówienia. Piliście kawy, rozmawialiście i czasem śmialiście. Pora wracać do reszty. Po wypiciu kawy wyszliście z centrum i poszliście do domu. Seung wziął od Ciebię trochę toreb, żeby było Ci lżej. W końcu doszliście do domu. Zapukałaś, bo ani Ty, ani Seung nie mogliście otworzyć drzwi. Otworzył wam Chris. Szybko weszliście do domu i rzuciliście te torby gdzieś na bok. Padnięta usiadłaś na kanapę. Seungmin natomiast poszedł do kuchni.

-Widzę, że dobrze się bawiliście. -powiedział lekko rozśmieszony Chris.

-Bardzo. -zaśmiałaś się.

-O której poszliście? -spytał Jeongin.

-Dziewiątej.

-T/I... Jest czternasta. -odrzekł Jisung.

-Świetnie... -powiedziałaś wstając z kanapy. -Idę spać. -dodałaś idąc w stronę schodów.

-To do zobaczenia za kilka godzin. -powiedział I.N.

-Paaaa... -przeciągnęłaś.

Weszłaś do pokoju i rzuciłaś się na łóżko. Zasnęłaś prawie od razu. W pewnym momencie poczułaś coś miękkiego, lekkiego i ciepłego na czole. Potem chłód. Ktoś okrył Cię jeszcze lekko kołdrą. Lekko uśmiechnęłaś się przez sen.

~°~°~°~°~°~°~°~

Obudziłaś się około 17. No za długo to nie spałaś. Ściągnęłaś z siebie kołdrę i przeciągnęłaś się po czym wstałaś z łóżka. Wyszłaś z pokoju i poszłaś do kuchni, gdzie zastałaś tylko Felix'a.

-A jednak wstałaś. -zaśmiał się.

-Jednak. -powiedziałaś siadając przy wysepce.

-Kawę, herbatę?

-Herbatę. Piję za dużo kawy.

Chłopak jak na życzenie zaparzył Ci herbaty.

-Felix... Mam pytanie. -powiedziałaś niepewnie.

-Śmiało nie gryzę. -zaśmiał się.

-Boo... Nie jesteśmy parą, ale czasem razem śpimy, więc.. Czy to jest normalne? -spytałaś zmieszana.

-Cooooooooooo.... -usłyszałaś chłopaków z tyłu.

Odwróciłaś się i zobaczyłaś Han'a, Jeongin'a, Changbin'a, Hyunjin'a oraz Minho. Lekko się speszyłaś. Felix chyba też.
No tak zapomniałam wspomnieć...Changbin wypluł wodę, którą pił, maknae prawie zemdlał, Hwang upadł na Minho, ale dobrze, że go złapał. Tylko Han'a to nie ruszyło za bardzo.

-Chłopaki, bo...to nie tak. -próbowałaś ich i siebie przy okazji uspokoić.

-A jak? -spytał wesoły Han.

Wait. Wesoły? No właśnie... Mimo tego co przed chwilą tu się stało, to chłopaki byli weseli.

-Czekaj... Co wam się stało? -zaczęłaś. -Czemu jesteście tacy weseli?

-Bo was shipujemy. -powiedzieli wszyscy razem na co Felix opluł siebie i wysepkę kawą. Gorącą kawą.

Ty stałaś jak słup. Nie wiedziałaś, co się tam właśnie stało.

Innocent | Lee Felix ✔ [w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz