#2 Zemsta Skorup

29 3 4
                                    

Ilona

Po powrocie do szkoły, pani Klaudia zadzwoniła na policję o próbę morderstwa ludzkiego życia. Gdy policja przyjechała, powiedzieli, że nie mogą od razu osądzić Amelci o taki czyn, tylko muszą najpierw ją znaleźć. Gdy po 2 godzinach ją znaleziono, niestety ale wygrała i nie dostała żadnej kary. Wczorajsza sytuacja rozeszła się po całej naszej akademii. Wszyscy nauczyciele nie wierzą, że to się stało, ale pani Klaudia wie swoje i powiedziała mi, że będzie mnie bronić

Dzień później

Gdy poszłam spokojnie do szkoły, bałam się. Wszyscy nie wiedzieli o co chodzi z Amelką i gdzie ona przebywa, ponieważ policja nam tego nie powiedziała. Gdy siedziałam sobie samotnie, ponieważ Aldonix miała dzisiaj lekarza na 8.30, na korytarzu, podeszła do mnie nagle pani Klaudia.
- Ilona, mam nowe wiadomości co do Amelci, chodźmy do pokoju nauczycielskiego - powiedziała do mnie.
- Dobrze - odparłam, po czym wstałam i poszłam za nią.
Dotarłyśmy pod drzwi od pokoju. Pani wpisała kod i weszłyśmy do środka.
- Usiądź sobie, jak chcesz - powiedziała, wskazując palcem na krzesło.
Usiadłam, gotowa wysłuchać nowiny, którą miała mi przekazać Klaudia.
- Dobrze, więc nie wiemy za dużo na jej temat. Jedyne co ci mogę przekazać to to, że aktualnie od wczoraj ma przez tydzień zakaz wstępu do naszej akademii. Więc oznacza to, że nie zobaczysz jej jeszcze przez 6 dni. Nie mam pojęcia co się stanie gdy powróci, ale wiem, że jesteś silna i dasz sobie radę - poinformowała mnie pani Klaudia.
- Dziękuję pani za wszystko, postaram się, będę silna. Do widzenia! - powiedziałam, a następnie wyszłam z pomieszczenia.

Godzinę później

Usiadłam sobie na krześle na korytarzu. Była przerwa więc miałam chwilę wolnego czasu. Stwierdziłam, że może na internecie coś więcej pisze o Amelci, więc tak też zrobiłam. Wyciągnęłam telefon i wpisałam Amelcia Pusia. Przeglądałam sobie tam. Czilera co nie. Nagle podeszła do mnie Aldonix, ale jej nie zauważyłam, więc czilera dalej.
- Hej Ilona , co tam? - powiedziała do mnie.
Nie odpowiadałam, bo miałam słuchawki w uszach.
- No halo Ilona, mówię do ciebie - powiedziała wyrywając mi słuchawki z uszu.
- Co??? Sory nie słyszałam, o hej - powiedziałam.
Nagle Aldonix wyrwał mi telefon z ręki.
- Wpisałaś w wyszukiwarkę nazwisko Amelci Pusi? - spytała z zaskoczeniem.
- No dobra, wpisałam i co z tego? - powiedziałam zaczynając się wkurzać.
- A możesz powiedzieć mi po co?
- Ale to nie jest tfuj interes!!! - powiedziałam i spierdoliłam do łazienki.
- Słuchaj Ilona, nie wiemy co się dzieje z Amelcią, a dzisiaj jej nie ma w szkole, rozumiesz? - powiedziała.
- A skąd wiesz, że na przykład teraz jej tu nie ma??? Albo nwm cokolwiek??? - powiedziałam zdenerwowana i przestraszona. 
- Co ty gadasz wgl? Uspokój sb - Aldonix próbowała mnie uspokoić.

Mikayo

Byłam sobie z siostrą w łazienkach, gadamy sobie na spokojnie, obgadywanko i te sprawy. A tu nagle wbija Ilona z Aldonix i się drą o jakieś pierdoły. Boże co za debile, nie można sobie w spokoju pogadać, tylko zawsze ktoś przeszkadza. W końcu się wtrąciłam do ich rozmowy bo mnie zaczęli wkurwiać.
- Ludzie wyluzujcie troszeczkę - powiedziałam.
- Właśnie, co wy się tak drzecie, piękny dzień mamy, a wy się drzecie na pół szkoły jak jacyś idioci - również wtrąciła się moja siostra Iga.
Ilona poszła do łazienki damskiej, a my w 3 poszliśmy za nią.
- Ilonka, po co te nerwy? - zapytała Iga - Nie denerwuj się, ja mam coś co się odstresuje - Iga wyciąga wódkę z torebki Louis Vuitton za 10 tysięcy złotych - Popatrz, może spróbujesz z nami wódeczki?
- Ogarnij się kretynko - powiedziała Ilona.
- Ilona uspokój się - powiedziała Aldonix.
- Właśnie, uspokój się troszeczkę - tu szarpnęłam Ilonę - bo mnie też już zaczynają wkurzać te twoje krzyki.
- Co? Wkurzać to ty mnie możesz ty i twoja siostrunia - odparła Ilona - Jak nie przestaniecie to obie będziecie mieć przekichane.
- Tak? Bo co? - Iga popchnęła szmatę.
- Dobra chodź Ilona, idziemy chodź - powiedziała Aldonix, po czym zabrała Ilonę i obie wyszły stąd.
W końcu poszli.
- Czy ty to widziałaś? - zapytała mnie Iga.
- Masakra - zamknęłam drzwi od łazienki - Ta dziewczyna mnie tak wkurza.
- No nie? Jak wgl mogła sobie na coś takiego pozwolić? - Iga odkręciła zatyczkę od butelki wódki - No ale dobra, trzeba się odstresować po tym wszystkim, masz pij - dała mi wódkę.
Ja: *piję*
Noi ja tam biorę łyka, a tu nagle ktoś wbija do łazienki. Patrzę, a to pani Klaudia!
- A co wy tu robicie? - pyta i podchodzi do mnie - Proszę, oddaj mi to - Oddaję jej wódkę - Zakrętka - Iga daje - A co to za picie alkoholu w szkole???
- My nawet łyka nie zdążyłyśmy wypić - powiedziała Iga.
- Jakie picie??? - spytałam, jakbym nie wiedziała ocb.
- Dzwonię po waszych rodziców, a teraz idziemy do dyrektorki - powiedziała do nas pani Klaudia.
- No super - westchnęła Iga.
- Pewnie Ilona nas wydała - szepnęłam przy wychodzeniu z łazienki do Igi.
- Nom, na pewno - potwierdziła moje słowa.


Taka jestem zła na tą Ilonę. W łazience powiedziała, że jak się nie odczepimy to oberwiemy za swoje. To na pewno ona powiedziała Klaudii, że pijemy wódkę w toalecie. Teraz to ona pożałuje, zemścimy się na niej.

10.05.2020

🌟 Akademia Ziemii Królewskiej 🌟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz