Dzień, a ja całkiem załamana położyłam się i zaczęłam płakać, przybiegły dzieciaki i mnie zastały w małym pokoiku, gdzie leżałam i byłam cała zapłakana.
- Moje życie jest bez sensu! - powiedziałam
- Monia, no co ty mówisz? Twoje życie jest super! - powiedziała Tasia
Spojrzałam na nią z łzami w oczach, a ona na mnie z uśmiechem!
- Wiem, że mnie uspokajacie, ale naprawdę mnie kochacie za to, że tu jestem? Ja prawie nic nie potrafię! - powiedziałam
- Monia, wierzymy w Ciebie, dasz sobie radę. My Ci pomożemy w tym! Zaufaj nam! Ok? - powiedział spokojnie Hyzio
- Hyzio ma racje! - dodał Zyzio
Spojrzałam na nich z uśmiechem, wiedziałam, że oni zawsze mnie wspierają, ale nie potrafię tego dobrze przyjąć do siebie! Oni mnie bardzo kochają, mają mnie za najlepszą siostrę. Wiem, jestem z nich dumna, zawsze mogę na nich liczyć!
- Mam pomysł! Wyjdź z nami na malutki spacer. I co ty na to? - spytała Tasia
- No Monika! Wyjdziesz z nami na spacer? Nie ma czego się bać! Jesteśmy z tobą! - dodał znów Zyzio
- Przepraszam was, ale jestem zmęczona i chcę pospać! - odpowiedziałam
- Nic się nie stało, pośpij sobie, potem pójdziemy na spacer! - powiedziała Tasia
Zasnęłam, a oni mnie przykryli, utulili i poszli, aby mi nie przeszkadzać. Spałam i do bardzo mocno. Następnego dnia wstałam, aby skorzystać z łazienki, spojrzałam w lustro i nagle zauważyłam, że po drugiej stronie lustra jest jakaś kraina. Pobiegłam do Hyzia, powiedziałam mu co odkryłam. Poszliśmy razem i od razu zauważyliśmy, że pojawił się portal, który odrazu mnie porwał. Hyzio, który był w szoku pobiegł szybko po przyjaciół.
- Dyzio, Zyzio, Tasia!!! - krzyknął, w szybkim tempie biegnąc do pokoju
- Jeju Hyzio oddychaj, spokojnie co się stało? - spytała Tasia
- Monika została porwana, to znaczy wciągnięta przez portal w łazience! - powiedział ledwo oddychając
- Co takiego!? Natychmiast lećmy, póki jeszcze jest ten portal! - krzyknęła Tasia
Dzieciaki natychmiast ruszyły w stronę łazienki, ten portal nadal tam był, zauważyły nagle moje odbicie, które wołało o pomoc. Wskoczyły to tego portalu i przenieśli się to świata moich bajek, a to ciekawe. Dużo poznali moich kreskówek, dostali mapę i tam były wskazówki, musieli je wykonać, aby mnie uratować! To nie było proste, musieli zdobyć z 5 kreskówek po jednym przedmiocie, a na mecie będzie skrzynia do której jej schowają. Jeśli uda im się na czas, to wtedy będę cała. Pierwsza kreskówka to Atomówki! Hahah, to nie było proste, musiały jakoś walczyć w Townsville, walczyć z dziewczynkami!
- Co to za miejsce i kto to Atomówki!? - spytał Hyzio
- To my! - krzyknęły dziewczyny przelatując nad głowami kaczek
- O boże! Znam skądś je, ale one nie są z Disneya, tylko z Cartoon Network - powiedziała Tasia przeglądając książkę
- Spójrzcie! Czy to nie pierwszy przedmiot! - powiedziała Zyzio
- Tak! - powiedziała Bójka
- Musicie nas pokonać, aby to zdobyć! - powiedziała Bajka
- Ale na bank tego nie zrobicie! - z złym uśmiechem powiedziała Brawurka
- Mylicie się, jesteśmy przygotowani na tą walkę - krzyknął Dyzio
I zaczęła się walka, kaczki oberwały, tak jak dziewczyny, ale nikt z nich się nie poddawał. Pierwszym przedmiotem był jakiś klucz, który leżał na wycieraczce przy domu dziewczyn. Czwórka walczyła z dziewczynami nadal, musieli się rozdzielić. Zyzio musiał zdobyć klucz, a Hyzio, Dyzio, Tasia pokonać Atomówki.
- Zyziu pośpiesz się, szybko! - krzyknęła Tasia ciągnąc za kucyki Bajkę
- Robię co w mojej mocy!
- Nigdy ci się do nie uda! hahaha - krzyknęła Bójka
- Ale ja już go mam! - powiedział uśmiechnięty Zyzio
- Co! co, co, co! Jak to!? Nieeeeee! - krzyknęły dziewczyny, które razem z Townsville zniknęły bez śladu
Kaczki trafiły tymczasem to drugiej krainy, tym razem to kraina makijażu, nazywała się Make Up!
Drugim przedmiotem ma być klejnot w kształcie kredki to oczu, ale co ma to wspólnego z bajkami, a otóż ja uwielbiałam robić kreski w oczach za pomocą kredki. Czwórka stała tuż przy lusterku z cieniami to oczu i spojrzeli, a tu na lusterku karteczka z napisem "Zawsze kochałam kreski na oczach". Tasia nagle znalazła klejnot, o którym była mowa. Kiedy mieli uciekać, nagle nie spodziewanie pojawiła się zła królowa makijażu, która chciała ten klejnot odzyskać.
- Oddaj mi dziecko grzecznie ten klejnot - powiedziała królowa
- A ty niby kim jesteś? - zapytał Hyzio
- Cii, Hyziu to królowa makijażu, imię jej to Cornelia! - powiedziała Tasia
- Tak! Mam na imię Cornelia, a teraz klejnot to mnie!
- Nie ma mowy, ono jest nasze! - krzyknął Zyzio
- W takim razie wojna!!! - krzyknęła z całej siły królowa.
- No dobra, nie potrzebnie się odzywałem! - powiedział Zyzio
- Nie, no spokojnie Zyziu ona sama się prosi o to! - powiedziała Tasia
Tasia nie oddała klejnotu królowej, ale rzuciła w nią pudrem prosto w twarz. Rozzłoszczona królowa kazała straży natychmiast złapać dziewczynkę, aby odzyskać to co niby do niej należy. Tasia się nie poddawała i skopała jednego a chłopaki rzucili się na pozostałych. Kaczki wygrały, ale królowa się też nie poddała, użyła swojego czarodziejskiego kija i uwięziła dzieciaki w bańce mydlanej od szamponu. Tasia próbowała się wydostać, ale wszystko na marne. Cornelia odzyskała swój klejnot, dzieciaki były załamane, ale nagle Zyzio wpadł na genialny pomysł, miał klucz z tamtej krainy, okazało się, że bańkę może przebić tylko coś złotego. Klucz przebił bańkę i dzieciaki się wydostały. Natychmiast pobiegły do królowej aby odzyskać klejnot.
CZYTASZ
Kacze Opowieści: Nowy rozdział
PertualanganNowe przygody Moniki, która za sprawą tajemniczego portalu trafia do Kaczogrodu, gdzie poznaje Hyzia, Dyzia, Zyzia oraz Tasie, którzy uczą ją jak tu przetrwać, ale kochają ją jak siostrę.