Część: 1 "Krew za krew"
Kiedy Thor odrzuca tron po śmierci ojca Królestwu Asgardu pozostaje jedynie Loki. Czy kłamca będzie dobrym królem, czy może doprowadzi Asgard do upadku?
Riley wraca niechętnie z swym kochankiem do Asgardu. Chcę wrócić do rod...
Loki lubił być budzony przez dłonie Riley wędrujące po jego ciele. Czuł się wtedy kochany i potrzebny.
- Dzień dobry śpiochu. - Mruknęła Riley przytulając się do jego pleców.
Takie pobudki sprawiały, że nie żałował porzucenia wcześniejszego życia.
- Wstałaś pierwsza. Robisz śniadanie. - Skwitował beznamiętnie. - Za 10 minut zadzwoni budzik. Co chcesz robić przez te 10 minut? - Spać.
Riley westchnęła. Miała nadzieję na dobre rozpoczęcie dnia porannym seksem. Niestety, ktoś tu chyba nie miał humoru. Brunetka wstała i zawinęła się w szlafrok. Następnie powłokła się do kuchni. Asgardzki książę nie należał do osób prostych i życie z nim bywało męczące. Potrafił zbywać ozięble, a po chwili zasypywać miłością. To nie zmieniało faktu, że go kochała. Zjedli wspólnie jajecznicę, którą zrobiła Riley. Walenie do drzwi sprawiło, że brunetka niemalże podskoczyła.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Co jest?! - Zaprotestował Loki agresywnie odkładając widelec z brzękiem. - Może coś się stało. - Łagodnie dodała dziewczyna wstając od stołu. - To nie znaczy, że mogą sobie walić w drzwi od samego świtu! - Warknął i rzucił się do drzwi kiedy łomot się powtórzył.
Agresywnie otworzył drzwi, nie spodziewając się gości.
- Czego-... - Ucichł kiedy w progu zauważył znajome twarze.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Twoje iluzje chyba słabną. - Rzuciła uszczypliwie Sif. - Może nas zaprosisz. To nie na uszy Midgardczyków. - Wtrącił przygruby Volstagg.
Loki bez słowa odsunął się przytrzymując gością drzwi. Cała delegacja przyjaciół Thor'a przyglądała się długowłosej brunetce w pośpiechu wiążącej troczki od połyskującej szmatki na kształt szlafroka.
- Kto to? - Zapytał Fandral z uśmieszkiem. - Riley Scott... Dawniej Tanith Hannieldottir. - Przedstawiła się opierając rękę na stole. - Asgardianka? - Zapytała Sif mrużąc oczy. - Niestety tak. - Powiedziała Reily głośno wzdychając.
