𝒮𝒾𝓍

234 19 5
                                    

Jeongguk pov

Po wyjściu Jimina, schowałem twarz w dłoniach. Co ja zrobiłem? Nie powinienem go tak brutalnie potraktować, co się ze mną dzieje? Zawsze wiedziałem o tym, że reaguje agresywnie, gdy coś nie idzie po mojej myśli, jak miałem 20 lat, to poszłem do lekarza, i okazało się, że jestem niestabilny emocjonalnie, ale jak mogłem go tak skrzywdzić? Te myśli ciągle nawiedzały moją głowe aż...

Straciłem kontrole.

Zacisnąłem szczęke, i zacząłem rozwalać co popadnie w moim gabinecie, położyłem dłoń na biórku, przejeżdżając ją, zrzucając wszystkie rzeczy na nim.
Wziąłem nożyczki, wbijając je w mój ukochany fotel, zjeżdżając nim w dół, rozpruwając go. Złapałem za kubek z moją, już zimną, kawą, i rozwaliłem go o ściane. Po kilku minutach wszystko było zniszczone, a ja siedziałem na fotelu, szarpiąc się za włosy.

*Następny dzień*

Tak jak się spodziewałem, Jimin dziś nie przyszedł na spotkanie, po wczorajszej demolce, próbowałem ogarnąć gabinet, zamówiłem nowy fotel, poukładałem wszystkie rzeczy na miejsce, i na koniec wyszorowałem ściany. Chciałem wyjaśnić z Jiminem tą sytuacje, gdyby zgłosił się do sekretariatu o zmiane psychologa, byłoby już po mnie. Zadzwoniłem do pani Kim prosząc, aby zawołała Jimina do mojego gabinetu. Chciała się dopytać co się stało, ale ja tylko powiedziałem, że nie mam czasu na opowiadanie.

Jimin pov

Rano obudziłem się ze strasznym bólem głowy, który powstał na skutek wczorajszego płaczu, jęknąłem, łapiąc się za głowe.

- Jak się czujesz ? - usłyszałem głos Dawna nad sobą.

- Jak gówno, strasznie boli mnie głowa, masz jakieś leki? - dalej nie otwierając oczu, podniosłem się do siadu.

- Mam, chodź, wstawaj, musimy iść na zajęcia - kolejny raz tego dnia jęknąłem na słowo ‚zajęcia'. Powili otworzyłem oczy, odrazu je przymykając, przez wkurwiające śłońce, które świeciło mi w oczy. Po chwili Dawn do mnie podszedł z dwoma tabletkami i szklanką wody, zażyłem leki, ponownie się kładąc

- Nie ide dzisiaj na zajęcia - zakopałem się w łóżku, chowając głowe pod poduszkę.

- Idziesz, gdyby nie to, że musisz mieć pozwolenie od swojego psychologa na nie pójście na zajęcia, sam bym cie nie puścił. - Ponownie wstałem, bez słowa kierując się do łazienki, po zamknięciu za sobą drzwi, spojrzałem w lustro, wyglądałem jak wrak człowieka, podpuchnięte oczy, rozwalone włosy, i jeszcze te nadgarstki, które były bardziej sine niż wczoraj.

Umyłem się, ubrałem, i zabrałem za makijaż, żeby ukryć nie tylko moje podpuchnięte oczy, ale też moje nadgarstki, specjalnie dzisiaj założyłem za dużą bluze.

Dzień minął mi spokojnie, kilka kolegów z zajęc pytało się, czy nir jest mi za gorąco, ale za każdym razem odmawiałem. Dzisiaj nie miałem ochoty iść na spotkanie, w ogóle nie chciałem go widzieć, dlatego po lekcjach odrazu poszłem do pokoju.
Dawn już tam był, i na mnie czekał, powiedział że Hyuna chciałaby, żeby do niej przyszedł, ale on odmówił, bo chciał być ze mną. Gdy to usłyszałem, dostał opierdol, powiedziałem mu, że ma nigdy nie stawiać mnie ponad Hyune, i żeby zbierał dupsko, bo do niej idzie. Dawn jak zwykle nie był przekonany co do tego pomysłu, ale zagroziłem mu, że jak nie pójdzie, to mu skopie dupe. Ostatecznie się zgodził, na odchodne mówiąc, że jak coś, to mam dzwonić.

Siedziałem kilka minut sam w pokoju, aż nie usłyszałem pukania, wstałem z łóżka podchodząc do drzwi, a gdy je otworzyłem, zobaczyłem tą starszą panią z sekretariatu.

ℙ𝕒𝕟𝕚𝕔 𝕣𝕠𝕠𝕞 ||𝕁𝕚𝕜𝕠𝕠𝕜|| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz