Po około pięciu minutach San wrócił z aluminiową tacką na której były różnego rodzaju ugrilowane mięsa, w drugiej ręce trzymał termos a na ramieniu miał bluzę. Zaskoczyłam się gdy wręczył mi te rzeczy w ręce a na plecach położył bluzę. Spojrzałam na nią i wtedy zobaczyłam że nie była moja i pachniała męskimi perfumami.
- Nie chciałem ci grzebać w rzeczach więc wziąłem swoją. - powiedział poprawiając mi ją na ramieniu. - Jedz póki ciepłe. Ledwo wydarłem to Wooyoungowi bo już sobie nakładał.
- Oh dziękuję bardzo. - powidziałam i odstawiłam termos na bok aby wziąć się za jedzenie. - A ty nic nie będziesz jadł?
- Ja już jadłem wcześniej ale widziałem że ty nie więc wcinaj. - powiedział i usiadł obok. - Nie żebym cię obserwował czy coś. - zaśmiał się cicho. Prychnęłam i zaczęłam jeść.
Zastanawiałam się nad tym czemu nagle postanowił się do mnie odezwać. Jeszcze jakby przyszedł z kimś to byłoby mniej dziwne niż jak przyszedł za mną w ustronne miejsce gdzie byłam sama. Mimo wszystko bardzo się cieszyłam z tego ponieważ byłam ciekawa jaki miał charakter.
Teraz mogę stwierdzić że jest bardzo uroczy i kochany. Troszczy się o innych i myśl o nich jest na pierwszym miejscu.
- Smakowało? - zapytał lekko się uśmiechając widząc że odłożyłam na ziemię tackę. Pokiwałam głową i wstałam z ławki która dosyć mocno zaskrzypiała.
- Idę bliżej wody. Idziesz ze mną? - zaproponowałam na co chętnie się zgodził i po chwili już szliśmy przed siebie. Chłopak nagle zaczął biec i krzyczeć więc zrobiłam to samo śmiejąc się. Nie mogłam wytrzymać ze smiechu gdy San zaczął głośno krzyczeć i skakać w wodzie. Chciałam pójść w jego ślady i wejść do wody ale gdy zaczęłam ściągać buty rzucił mnie kamyczkiem.
- Nawet się nie waż tutaj wchodzić! Doperio co jadłaś. - zaśmiałam się cicho i odeszłam kawałek. Po chwili chłopak podszedł do mnie śmiejąc się głośno i rzucił się na kolana głośno dysząc. - Zmęczyłem się.
- Po co tak biegałeś? - zapytałam śmiejąc się. - Może pójdziemy do reszty? Muszę zobaczyć co z Mingim bo jemu często się życie wymyka spod kontroli.
San pokiwał głową i poszliśmy pod ławeczkę aby mógł założyć buty które na szybko ściągnął wchodząc do wody. Zmęczony usiadł na ławkę, lecąc do tyłu lecz niestety pod jego ciężarem i siłą uderzenia drewno złamało się pod nim przez co wylądował na ziemi.
Wybuchnęłam śmiechem widząc to a San próbował podnieść się udając że nic się nie stało ale jego spodnie zaczepiły się o gwóźdź.
- Poczekaj, pomogę ci. - ledwo wykrztusiłam z siebie i podeszłam do niego chcąc odczepić mu kieszeń od śrubki. Po chwili stanął na nogi, chciałam mu podać rękę ale odepchnął ją wstając samemu. Podniósł głowę wysoko do góry zarazem otrzepując sobie tyłek i ruszył przed siebie w stronę przyjaciół. Ja nadal śmiałam się czym tylko pogarszałam moją sytuację.
- Az tak cię to śmieszy tak?! - zapytał z pretensją odwracając się do mnie przodem po czym schylił się i wziął w dłoń namoczony piasek a zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, poczułam zimno na swoich piersiach. Zaskoczyłam się mocno i kiedy już chciałam nawrzeszczeć na niego, on był już kawałek ode mnie biegnąc i śmiejąc się głośno.
Pobiegłam za nim ale po chwili wpadłam na kogoś przez co się wywróciłam. Spojrzałam zdenerwowana na tą osobę i okazało się że był to Yeosang. Spojrzałam na Sana ale on już stał obok swoich przyjaciół i pokazywał mi język.
- Wszystko dobrze? Poszłaś bez słowa więc pomyślałem że coś się stało. - zapytał i spojrzał na moją koszulkę.
- Możesz mi się nie patrzeć na piersi?
- Ciężko będzie bo ci wszystko prześwituje. Co ty robiłaś? - zaśmiał się i zapiął mi bluzę którą miałam na plecach. - To Mingiego?
- Tsaa, tak jakby... - on tylko spojrzał na mnie podejrzliwie i pokiwał głową.
- Dowiem się późnej z kim romansujesz a narazie chodź to się ogrzejesz. I coś zjesz. - położył mi rękę na ramionach i przyciągnął do siebie zaczynając iść przed siebie.
- Jadłam już. - pokiwał tylko głową i dalej szliśmy w ciszy. Widziałam kątem oka jak próbował się nie uśmiechać i odwrócił głowę w drugą stronę. - Z czego się śmiejesz?
- Że jesteś taka urocza. - położył mi rękę na głowie i pogłaskał włosy patrząc na mnie. Chciałam mu odpowiedzieć jakimś sarkazmem ale wtedy zobaczyłam Mingiego który prawie biegł w naszą stronę.
- Co tak lecisz?
- Szukałem cię! Myślisz że możesz tak poprostu sobie uciekać ode mnie?! - szybko przytulił się do mnie na co Yeosang zabrał rękę z moich ramion. Podniósł mnie w górę ponieważ byłam dużo niższa od niego i gdy odstawił, wsadził mi palca w policzek. - Masz mi mówić gdzie łazisz, inaczej będziesz ciągle przy mnie.
- Hyung, ty i tak jej nie dajesz spokoju. Nie zrobi jej to różnicy. - zaśmiałam się cicho widząc minę Mingiego. Yeo tylko podniósł ręce w górę i odszedł od nas śmiejąc się. Song pokręcił głową i poszedł za nim wcześniej otrzegawczo pokazując na mnie palcem.
Mingi jest głupi ale przekochany i bardzo opiekuńczy. Zawsze musi mieć nade mną kontrolę aby być pewnym że nic mi nie jest, jest jak najlepszy, starszy brat.
Widząc że ta dwójka poszła w swoją stronę, zaczęłam rozglądać się za Sanem. Nie mogłam go nigdzie znaleźć więc widząc Seonghwę stojącego z Jongho poszłam do nich zapytać o Sana. Chciałam się bardziej z nim zaprzyjaźnić. Mimo że rozmawialiśmy nie całe pół godziny to go bardzo polubiłam. Czułam jakbyśmy się znali wieki więc nie mogłam tego zaprzepaścić.
NIESPODZIANKAAA!!!!!! NOWY ROZDZIAAŁ!!
Od dzisiaj postaram się regularnie dodawać rozdziały w tej książce. Mam nadzieję że to nie flopnie i mi się uda hah. Co do reszty książek jeszcze nie wiem, gdy będę na siłach zacznę dokanczac Idol as your.
Kilka dni temu był również comeback chłopaków!! Jak wam się podoba nowe mv i reszta piosenek? Ktoś wam zawrócił w głowie albo wasza bias lista się bardzo zmieniła?
U mnie ciągle tak samo, Seonghwa ub, Yeosang semi, reszta najważniejsi biasi. Piosenki wszystkie są cudowne i wyjątkowe jak wszystkie inne które wydali ❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/220726649-288-k422735.jpg)
CZYTASZ
If without you / San Ateez
Fanfiction"Był jednocześnie bardzo przystojny jak i uroczy. Za każdym razem gdy patrzył w moją stronę był poważny, jakby nad czymś się skupiał, był wręcz seksowny ale gdy tylko jeden z jego kolegów coś do niego powiedział on słodko się uśmiechał, był jak niew...