15

3.2K 341 161
                                    

Zerwał się do siadu i rozejrzał się dookoła ignorując okropny ból głowy i pleców.

- Widzę, że się obudziłeś.- Westchnęła jego szkolna pielęgniarka. - Myślałam, że więcej Cię tu nie zobaczę. - zignorował to jak bardzo kobieta wydawała się być zawiedziona.

- Ja na pani miejscu bym na to nie liczył.-podrapał się po karku z nieśmiały uśmiechem. - Tak właściwie to co mi się stało?- zarumienił się nieco.- Tym razem.- dodał z westchnięciem.

- Bardzo dużo...- szepnęła, ale jej nie usłyszał, a kiedy poprosił, żeby powtórzyła odpowiedziała- Skoczyłeś z dachu. - Izuku zaniemowił, a to przykre zdarzenie zalało jego głowę. Teraz wydawało mu się to żenujące... choć w tamtej chwili chciał zginąć. - Mało brakowało i byś zginął, tak jak chciałeś. Zapadłeś w śpiączkę na jakieś pół roku. Podczas tej śpiączki twoje ciało przeszło pewne zmiany i niestety nie ze wszystkimi udało nam się poradzić. Masz rogi i coś na kształt ogona..? Nie ważne, sam sie przekonasz. Poza tym znajoma dyrektora zadbała o twoją psychikę, a ja o twoje zdrowie fizyczne. Za 24 godziny będziesz mógł wyjść.

Tak szybko? Po tak długiej śpiączce?- pomyślał zaskoczony, ale nie skomentował.

Dostał jakieś leki i od razu zasnął. Pobyt w tym miejscu nie był najgorszy, zanim mógł wyjść zdążył jeszcze poczytać. Zauważył jednak coś dziwnego. Spokój w głowie. Tak, to brzmi dziwnie, jednak chodzi o to, że nie miał już tych tysięcy chaotycznych myśli na minutę, był bardzo spokojny, wręcz nieco potępiony i miał dobry humor.

Kiedy wrócił do akademika inni byli jeszcze w szkole, dlatego poszedł do łazienki w swoim pokoju z zamiarem pójścia pod prysznic.

Tam na dłuższą chwilę zapomniał jak się oddycha. Na plecach miał dwie duże rany, które mimo tego, że się zagoiły, były paskudne. Najgorsze było to, że wyglądały jakby coś wzrastało mu z pleców. Co takiego mu się stało?

Ogarnął się i poszedł na dół napić się kawy. Siedział na kanapie i czytał książkę ,,Moja siostra Rosa" która bardzo go wciągnęła, choć niestety miał co do niej większe oczekiwania.

Po paru godzinach wróciła jego klasa. Głośne śmiechy i rozmowy nagle ucichły kiedy go zobaczyli. Byli widocznie zestresowani przez co zielonooki był dość zażenowany. Nie wiedział co powinien zrobić.

- W-witajcie z powrotem. -uśmiechnął się i zarumienił. Jego przyjaciele, Uraraka i Iida poszli na górę bez słowa. Izuku podążył za nimi smutnym i też trochę zaskoczony wzrokiem. Inni uczniowie zaczęli się rozchodzić. Nieliczni zostali. Na środku, tuż przed nim stanął Katsuki. W jego oczach było widać żal, ale Izuku nie był pewny do kogo.

- Przepraszam.- warknął cicho i mocno go przytulił.- To moja wina. - dodał i się odsunął.

- Nie martw się Kacchan- Uśmiechnął się zamykając oczy i przekrzywiając głowę w bok.- Już wszytko będzie dobrze. Recowery Girl powiedziała, że jakaś pani naprawiła to co się tutaj zepsuło.-stuknął dwukrotnie palcem u bok głowy. Nie wszystko pamiętam... ale postaram się nie dopuścić do kolejnej takiej sytuacji. - zarumienił się zawstydzony. Zostanie bohaterem, którym chciał być w końcu od zawsze.- Już znów jestem sobą.

- No ja myślę.- Podszedł do niego czerwonowłosy, a zaraz za nim pojawił się Denki i poczochrał zielone włosy między rogami.

- A niby taki aniołek.-zaśmiał się

- Teraz jesteś na nas skazany brokule, a ostrzegam, że strasznie wkurzający z nich przyjaciele.- powiedzial niby zły jak zawsze Katsuki, a jednak w oczach widać było ulgę i troskę. Wyglądał zupełnie tak, jak wtedy gdy byli mali. Gotów chronić Izuku przed całym światem.

- W razie czego, możesz przyjść też do mnie.- odezwał się Todoroki zza pleców Bakugo z kubkiem parującej herbaty.

Czy może liczyć na to, że teraz już wszystko bedzoe dobrze? Nie, to byłoby zbyt piękne, ale będzie inaczej. Otacza to grupa przyjaciół. Jest szczęśliwy. Zostanie bohaterem, tak jak zawsze chciał...

Teraz już będzie lepiej

- No to chyba trzeba uczcić twój powrót Diabełku!- cała grupa poszła w stronę pokoju Kirishimy, a po drodze Todoroki chciał wyłączyć telewizor.

- Cudem odratowany oskarżon Chisaki Kai został skazany i przewieziony do więzienia o zaostrzonym rygorze. Porwany nastolatek został wyleczony i pozbawiony pamięci. Wrócił do normalnego życia i nie stanowi już zagrożenia. Niestety policja zabroniła upubliczniania jego wizerunku pod groźbą grzywny, więc pozostaje dla nas anonimowy. Liczymy na...

Wyłączył telewizję i z głośnym westchnięciem dołączył do reszty w pokoju czerwonowłosego.
Nie mogą dopuścić, żeby coś takiego się kiedykolwiek powtórzyło. Muszą kontrolować Izuku.

No skocz...-villain Deku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz