*kilkanaście minut później*
Już się trochę uspokoiłam i postanowiłam oddzwonić do taty
-cześć
-hej
-czyli co,skoro to wszystko to wszystko było jedna wielką ściemą,to muszę wracać do domu i nie mogę już mieszkać z Igorem?-zapytałam smutna,naprawdę lubię z nim mieszkać,budzić się z nim rano,rozmawiać,śmiać się...lubię wszystko co z nim związane
-a chcesz wracać do domu?bo po Twoim głosie raczej tego nie słychać
-noo tak średnio
-wiesz co,myślę że możesz zostać u Igora jeszcze jakiś tydzień,jeżeli oczywiście się zgodzi,ode mnie masz zielone światło
-super,dzięki,zapytam się go a co z mamą,zgadza się?
-zrobię tak żeby się zgodziła,o to się nie martw
-dzięki tato
-nie ma sprawy
-pa
-cześć
Poszłam do kuchni,w której Igor przygotowywał jajecznicę,podeszłam do niego od tyłu i przytuliłam się do jego pleców
-widzę że ktoś się tutaj stęsknił-powiedział odwracając się przodem do mnie,zamykając mnie szczelnie w swoim uścisku
-troszkę-odpowiedziałam wtulając się w niego bardziej
-troszkę bardzo a jak rozmowa z tatą?słyszałem że oddzwaniałaś
-właśnie miałam z Tobą o tym porozmawiać i mam jedno pytanie
-słucham
-bo skoro to wszystko to była jedna wielka ściema to teoretycznie powinnam już wracać do domu ale tak średnio mi się chce i tutaj moje pytanie,czy mogła bym u Ciebie zostać jeszcze jakiś tydzień?-zapytałam patrząc w jego śliczne,brązowe oczy
-jasne,możesz zostać tak długo jak tylko chcesz,zawsze jesteś tutaj mile widziana-odpowiedział z uśmiechem po czym dał mi buziaka w czoło
-dzięki,umm Igor,coś chyba płonie
-tak,wiem że jestem gorący ale bez przesady
-nie,ja mówię serio-pokazałam głową na płytę indukcyjną z palącą się jajecznicą
-nie!-wziął patelnię i wyrzucił jajecznicę do kosza-dobra,kucharzem nie będę to już wiem,zamawiamy pizze-powiedział po czym się zaśmiałam a on wpisał numer do pizzerii
...................................................................
1/2
283 słowa,z okazji 1k wyświetleń pojawią się dzisiaj dwa rozdziały ;)