Jednak mimo słabej fabuły i świata przedstawionego, taką książkę mogą jeszcze uratować oryginalni bardzo realistyczni bohaterowie. Wręcz przy narracji pierwszoosobowej całą robotę mogą robić przemyślenia narratora i rozterki wewnętrzne. W tej powieści natomiast możemy się dowiedzieć, że nawet postać typu Mary Sue można zepsuć, a żeby obniżyć koszty produkcji powieści trzeba zrównać postacie drugoplanowe z tłem.
W malarstwie w gruncie rzeczy zaczyna się od tła, tak więc i my od niego rozpoczniemy. Jest kilka postaci trzecio- a nawet dalszoplanowych, o których chciałabym wspomnieć, są to m. in.: matka+ojciec Tris, Caleb, Peter oraz Jeanine. Głębszej analizie chcę poddać drugoplacowców: Christinę, Willa, Ala oraz Tobiasa aka Cztery, a na sam koniec udowodnimy, że bez Tris ta książka byłaby dużo lepsza. Cały ten podział jest przeze mnie sztucznie wykreowany, bo na przykład przy postaci Willa miałam problem czy go nie dać przypadkiem do bohaterów "trzecioplanowych", ale to tylko świadczy o tym, że wszyscy w tej książce są traktowani jak robaki, a liczy się tylko nasza NIEZGODNA główna bohaterka.
Rodzicielka Tris jest bardzo śmieszną postacią, po na początku sama autorka się gubi w jakiej firmie ona pracuje. Najpierw podała nam, że "Większość remontów przeprowadza agencja ochotników z Altruizmu, dla której pracuje moja matka", a później kiedy również dowiadujemy się, że ojciec głównej bohaterki należy do rządu, to wtedy pojawia się zdanie: "(...) ona też pracuje w administracji, ale kieruje projektami związanymi z rozwojem miasta. Zajmuje się rekrutacją ochotników do przeprowadzania testów przynależności. Większość czasu spędza jednak na pomocy bezfrakcyjnym". Pierwsza część cytatu nr 2 zgadza się z poprzednim twierdzeniem, ale ja nie widzę powiązania między przeprowadzaniem testów i pomocą bezfrakcyjnym, a remontami. Jeśli chodzi o charakter matki Tris to wiemy, że bardzo się tak umartwia i tylko niesie pomoc potrzebującym, ale poza tym jest postacią wszechwiedzącą i typowym nośnikiem informacji. Ojciec zaś jest dużo bardziej hipokryzyjną postacią, ponieważ autorka przedstawia nam go jako członka rządu, czyli naprawdę przykładnego i wzorowego obywatela. Jednak kiedy podczas kolacji w dniu testów swoich dzieci, rozmowa schodzi na temat transferu syna Marcusa to nazywa go zdrajcą, ponieważ śmiał odejść z Altruizmu. Takie samo podejście reprezentuje, kiedy obydwoje z jego dzieci zostają transferami. Jednak podczas finału książki współpracuje z Tris i nie mogę powiedzieć, że robi to niechętnie, ani nie zauważyłam jakiejś niechęci do córki w jego wypowiedziach.
Caleb jest postacią, która miała potencjał na trzeci wątek romantyczny(C+Susan) w tej powieści, ale przez decyzje autorki zostało to zrujnowane. Brat głównej bohaterki z charakteru jest bardzo taki elastyczny, ponieważ bardzo się dostosowuje do norm frakcji. W Altruizmie był bardzo oddany innym i jak matka "wyrzekał się siebie" i tak jakby ukrywał swój pociąg do wiedzy. Wskazują o tym zauważone w pokoju brata książki, które Tris zauważyła po ich rozmowie dzień przed Ceremonią Wyboru. Podczas niej pojawia się wypowiedź Caleba "Beatrice.(...) Powinniśmy myśleć o naszej rodzinie.(...) Ale musimy też myśleć o sobie", która według mnie jest trochę taką manipulacją na siostrze, żeby jednak została z rodziną, a żeby on mógł wybrać Erudycje. Jednak nie przewidział tego, że Tris również jest totalną egoistką(o tym będzie później) i nawet się nie zastanowi co brat chciał jej przekazać. Drugą ważniejszą rozmową z Calebem, jest ta kiedy Tris wykonuje questa od matki. Śmieszy mnie trochę to, że autorka zdecydowała zrobić z głównej bohaterki te najmądrzejszą postać i kiedy jej brat ją osobiście ostrzega, że dzieje się coś złego, to w czarno-białym świecie Niezgodnej, postrzegany jest jako ten zły, bo nie wierzy w teorię spiskową Tris. Dochodzi wtedy do kłótni ponieważ Caleb, mówi co mu przeszkadzało w ich starej frakcji, że w końcu jest w miejscu gdzie można mówić swobodnie i wszystkie informacje są jawne. Więc jego sceptyczny odbiór mów Jeanine odnośnie Altruizmu, jest normalny, ale główna bohaterka się obraża na niego i reaguje agresywnie(o tym będzie troszkę później), a jej brat nigdzie nie powiedział, że on w pełni się zgadza z tą mową nienawiści.
CZYTASZ
Analiza "Niezgodna"
No FicciónEksperymentalna analiza powieści Veronici Roth pt. "Niezgodna". Całość jest tylko moją subiektywną opinią.