|2|

2.2K 109 60
                                    

Następnego dnia nie miałem ochoty wstawać z łóżka, dlatego okłamałem mamę, że boli mnie strasznie brzuch oraz głowa. Zgodziła się, żebym został w domu, a kobieta poszła do pracy tak samo jak ojciec.

Westchnąłem słysząc dźwięk telefonu. Sięgnąłem po niego widząc numer Tae. Odebrałem.

ㅡ Co?

Gdzie jesteś?

ㅡ Nie będzie mnie dzisiaj. Źle się czuję.

Aa, no dobra.
To trzymaj się tam.

Później przyniosę ci notatki.

ㅡ No, dobra. Dzięki..

Rozłączył się, więc rzuciłem urządzenie na bok zakopując się w pościeli. Przymknąłem powieki zasypiając po kilku minutach.

***

Po południu obudził mnie dzwonek do drzwi. Ocknąłem się i ledwo świadomy podniosłem się z łóżka schodząc na parter otwierając drewnianą powłokę.

ㅡ Przyniosłem notatki. ㅡ Uśmiechnął się przyjaciel pokazując plecak.

ㅡ Dzięki. ㅡ Mruknąłem idąc do salonu.

ㅡ Jak się czujesz? Wyglądasz noramlnie.

ㅡ Bo nie jestem chory.

ㅡ Co? Nie rozumiem. To co?

ㅡ Po prostu... Wczoraj Pan Jeon chciał ze mną porozmawiać.

ㅡ I co?

ㅡ Dał mi kosza. Powiedział mi to prosto w oczy. ㅡ Szepnąłem łamanym głosem.

ㅡ Oj, Jimin... ㅡ Usiadł obok, obejmując ramieniem. ㅡ I dlatego nie poszedłeś do szkoły?

ㅡ Yhm... Żeby pomyśleć.

ㅡ Mówiłem, że będziesz tylko cierpieć. To nie facet dla ciebie. Najwidoczniej było to tylko zauroczenie. Spodobał ci się tylko jego wygląd.

Spuściłem głowę myśląc nad jego słowami.

ㅡ A właśnie... Pytał się dzisiaj o ciebie. Powiedziałem, że źle się czujesz.

ㅡ Aż tak się troszczy? ㅡ Prychnąłem. ㅡ Wracam do łóżka.

ㅡ Idziesz jutro do szkoły?

ㅡ Nie. Nie chcę go jeszcze widzieć.

ㅡ Przestań, Chim. Nie jest tego wart. Znajdź sobie kogoś innego. Są inni faceci. Przyjdę jutro po ciebie i pójdziemy razem, hm?

ㅡ Niech ci będzie. ㅡ Powiedziałem.

ㅡ No dobra. To lecę. Nie myśl zbyt dużo o nim.

ㅡ Spróbuję. Dzięki, Tae. ㅡ Powiedziałem posyłając lekki uśmiech.
Brunet pomachał wychodząc z domu.
Wróciłem do pokoju rzucając się na łóżko.


Następnego dnia tak jak przyjaciel powiedział, przyszedł i razem poszliśmy do szkoły. Na szczęście dzisiaj nie było wuefu. Chyba pierwszy raz się z tego cieszyłem.

School romance {Kookmin}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz