*Evie*
Otworzyłam oczy. Leżałam na górze, na której powinna leżeć ofiara, którą złożył Carlos, ale tam jej nie było. Spojrzałam na swoje ubrania. To niemożliwe! One są czarnobiałe! To oznacza... że jestem w ciele Carlosa. Ale w jaki sposób? Nagle zaczęłam sobie wszystko przypominać. Trzy lata temu spadła na Janesville kometa i ja...chyba wtedy zginęłam. Ale czemu nie ma tu tej ofiary? I w jaki sposób ja jestem w ciele Carlosa? Chyba na razie nie uzyskam odpowiedzi na te pytania. Zaczęłam spacerować po plaży. Nagle poczułam się dziwnie. Zamknęłam oczy. Po chwili znowu je otworzyłam. Byłam w swoim ciele! Jak to możliwe?! Obruciłam się za siebie. Zobaczyłam... Carlosa.
-Carlos.-wyszeptałam
-Evie.
~~~
Hejka! Oto kolejny rozdział. Przepraszam, że jest krótki, ale dzisiaj wstawię jeszcze jeden, albo dwa. Cieszycie się, że Evie i Carlos się spotkali? Piszcie w komentarzach. 😊💕
Buziaki 😘
_Wicked_descendants_ ❤️
CZYTASZ
❤️Na ratunek Evie~Carvie~❤️Tom III Trylogii
Fanfiction💕Część 3 Carlos robi wszystko by ocalić miasteczko i Evie. Pozostaje już tylko jedno pytanie. Czy uda mu się odnaleźć Evie? ~~~ Do splecenia nici przeznaczenia brakuje tak niewiele. ~~~ Opowieść jest napisana na podstawie mangi "Twoje imię" ❤️