Tromba
Obudziłem się około 10.30. Nie bolała mnie głowa bo wczoraj praktycznie nic nie wypiłem. Przez chwilę nie wiedziałem czy wczorajsze wydarzenia były snem czy rzeczywistością. Poszłem wziąść zimny prysznic żeby ochłonąć. Wspomnienia stawały się coraz wyraźniejsze.
Popatrzyłem się na swoje odbicie w lustrze czułem się szczęśliwy. Po tym jak ogarnąłem się troszeczke udałem się w samych gaciach na dół. Moim oczom ukazała się prawie cała ekipa rozrzucona po każdym kącie salonu. Każdy jeszcze spał. Wczoraj wszyscy pili dużo oprócz mnie i Marty.. chociaż możliwe, że tylko oprócz mnie. Dziewczyna leżała na kanapie. Wyróżniała się mocno od leżącej obok niej Weroniki. Była taka naturalna.. Nadal bałem się porozmawiać z samym sobą.. wolałem jeszcze napawać się wspomnieniami i nie myśleć o konsekwencjach. Wziąłem Murcix na ręce i zaniosłem do pokoju. Rozbudziła się jak już w nim byliśmy. Spojrzała na mnie spokojnie i położyła rękę na mojej klatce piersiowej. Chwile później już spała. Była taka beztroska, taka ... niemożliwa. Wróciłem do pokoju i nawet nie zernąłem na telefon. Wiedziałem, że mam już i tak przerąbane u Marcysi. Zrobiłem sobie herbatę i założyłem słuchawki. Muzyki słuchałem około 2,5 h poczym zasnąłem ponownie.Murcix
Wstałam z dużym bólem głowy po wczorajszych trunkach. Zerknełam na zegarek. Była już 13. Zaczęło do mnie dochodzić co wczoraj się wydarzyło. Mimowolnie musiałam to teraz przemyśleć mimo, że czułam się jak gówno. W końcu dotarło do mnie że to była jednorazowa przygoda która nigdy soię już nie powtórzy. Nie było na to szans.. co z marcysią mikołajem projektem ekipa itp? Nie mogliśmy tego zepsuć z Matim. Pozatym to mógłbyć tylko impuls z jego strony. Prawdopodobnie nic do mnie nie czuł ani nic nie będzie czuć. Gdy to sobie podsumowałam łza zsuneła się z mojej powieki. Byłam już pewna, że nic nie czuje do Mixera za to czułam dreszcze na widok Matiego. A nic nie mogłam z tym zrobić. Dał mi zbędną nadzieję którą teraz prawdopodobnie za niedługo zniszczy. Poszłam na dół napić się elektrolitów i wróciłam do zagrzanego łóżeczka resztę popołudnia spędziłam na oglądaniu serialu 'the 100'. Po maratoniku zeszłam do kuchni zobaczyć jak tam inni i zrobić sobie płatki z mlekiem. Dom już się prawie obudził.. nie widziałam jednak nigdzie mojego chłopaka. Przywitałam się z wszystkimi i na pytanie 'żyjesz jakoś?' Zazwyczaj otrzymywałam odpowiedź w stylu..' no naprawde ledwo. ' tylko jedna osoba spała jeszcze na kanapie- Mati. Jak na niego spojrzałam miałam wrażenie, że wyszystkie emocje jakie wczoraj odczuwałam kumulują się we mbie teraz. Był rozczochrany, półnagi i miał słuchawki w uszach. Wyglądał tak.. idealnie.. . W międzyczasie Krzychu podszedł do mnie nawet nie wiem kiedy i złapał mnie za bark.
-Rany boskie! - krzyknełam budząc tym samym Trombe. W tym momencie obaj watrzyli na mnie pytająco. Obaj zorientowali się że gapiłam się na Mateusza, I uśmiechali się do mnie. O mój boże jaki wstyd... zarumieniłam się i pobiegłam z płatkami do swojego pokoju.
Stwierdziłam, że musze przemyśleć sobie wszystko dokładnie i podjąć konkretne decyzje zanim Mateusz będzie chciał porozmawiać .. o ile będzie chciał.. Niestety nie mogłam pozbierać myśli, więc zaczęłam robić 1 raz w życiu chyba mapę myśli. Noo okej to wpisze sobie plusy i minusy tego co było wczoraj.. Minusy: zdradziłam chłopaka..umm to jest chyba wystarczająco złe.. ale no dalej , mogę doprowadzić do sytuacji w której rozwale ekipę... plus jeszcze pocałowałam chłopaka który ma dziewczynę.. Co ja zrobiłam.. no okej nic tego raczej nie pobije ale dla formalności wpisze plusy.. hmm no to tak (wróciłam myślami do tamtego wieczoru) zaczęłam pisać:
- docenienie w końcu własnej wartości
- zwiększenie pewności siebie
- zrobienie czegoś szalonego
- stworzenie najbardziej romantycznego wspomnienia w całym życiu
Iii tu już ewidentnie się rozmażyłam.
- pocałowanie najprzystojniejszego, najsłodszego, najmądrzejszego, o najpiękniejszych oczach, i fryzurze i tatuażasz.. i muskulaturze i uśmiechuu...na caluteńkim świecie.. w tej chwili z zadumy wyrwał mnie dźwięk otwierających się drzwi. Szybko zmięłam i wrzuciłam do szafy kartkę, chwyciłam za telefon i udając że na nim coś robie czekałam aż ktoś wejdzie.
Byłam na 90 procent pewna że będzie to Mateusz który będzie chciał porozmawiać, więc zdziwiłam się mocno jak do pokoju wszedł Mixer w nienajlepszym humorze.. właściwie to dawno go nie widziałam w takim złym.
Popatrzył na mnie jakby oczekiwał na coś jednak po chwili milczenia znowu opuścił głowę.
Byłam oszołomiona nie wiedzałam o co mu chodzi gdy nagle się odezwał:
- i co jak się wczoraj bawiłaś?- rzucił sarkastycznieO nie ... czy on widział mnie z Matim? O fuck.. czułam że wszystko się wali..
-ja.. ja...o co ci chodzi właściwie?
- mi? Mi o co chodzi? O co chodzi tobie! Staram się być najlepszym chłopakiem, zorganizować ci najlepsze urodziny i najlepszy prezent a ty rozbierasz się grając w jakiegoś durnego pokera przed moimi przyjaciółmi. Potem nawet nie odbierasz i nie da się z tobą złatać jakiegokolwiek kontaktu. Teraz nawet nie zadzwonisz żeby spytać gdzie jestem. Może jeszcze mi powiesz że sobie urządziliście wieczorem jakiąś orgię?!
Odetchnełam z ulgą. Jak widać chłopak nic nie wiedział o moim pocałunku z Trombą. Tylko czepiał się że w końcu nabrałam pewności siebie i totraktował jak swoją własność.
- o bożee mikołaj serio o to ci chodzi? To były moje urodziny i tylko zabawa..
- no taaak wogóle to w urodziny jak byś mjie zdradziła to spoko przecież w urodziny można robić wszystko bez konsekwencji..wiesz co w wypchaj się tym prezentem wykorzystaj go z frizem albo pateckim jak chcesz..ja nie zamierzam tu zostać ani chwili dłużej.- tutaj nagle zmienił ton z pretensjonalnego na załamany. Jak kończył ostatnie zdanie oczy miał caluteńkie pełne łez których usiłował nie spuszczać na policzki. Rzucił we mnie jakąś paczuszką i trzasnął drzwiami opuszczając nasz pokój
Zrobiło mi się go troche żal, ale i tak nie rozumiałam o co mu chodzi.. zwróciłam uwagę na prezencik którym we mnie rzucił. Był pięknie zapakowany. Odwiązałam wielką czerwoną kokardę którą był ozdobiony i otworzyłam. W środku znajdowała się koperta w której był..🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤
Sory za zakończenie jak w polsacie xddd no i za taką ogromną przerwę. Mówiąc szczerze to gdybym nie dowiedziała się jak dużo osób przeczytało tego fanfika i że mamy 59 miejsce w #shipy to możliwe że nie wróciłabym dłuuugo do tej książki więc wszystko dzięki wam!
No i klasycznie niesprawdzone hah i pamiętajcie że im więcej serduszek i komentarzy tym częściej będą rozdziały. Miłej Niedzieli ❤
![](https://img.wattpad.com/cover/224284154-288-k934553.jpg)
CZYTASZ
"Nie cofniemy czasu, ale spróbujmy go zatrzymać" Murcixxtromba ship
FanfictionBardzo lubie ten ship i chciałam o nim poczytać ale żedna książka o nim nie przypadła mi do gustu, więc stwierdziłam że zrobie swoją. Postaram się żeby była troche inna niż wszystkie mam nadzieje że sie wam spodoba.