🧡Rozdział V🧡

930 49 5
                                    

Tromba

Tej nocy prawie nie spałem. U nas w ekipie rodziny są mega ważne a ja prawdopodobnie mogłem sprawić, że te Marty będą okropne. Przemyślałem to sobie bardzo dobrze. Jak już się pizbierałem w sobie to zadzwoniłem około 3 w nocy do swojej dziewczyny i powiedziałem, że ją okłamałem bo Marta to moja prawdziwa przyjaciółka. Zrozumiała chyba, ale nie była pocieszona, że mówie jej to w środku nocy. Stwierdziłem, że jutro( a właściwe to dzisiaj) jest dzień naszej Murcix więc teraz skupię się tylko i wyłącznie na niej.
Wstaliśmy z całą ekipą około 8.00  posumować wszystkie plany. Po konsultacji z ekipą stwierdziliśmy, że pogadam z Martą dopiero po kilku aktywnościach dla niej naszykowanych żeby mogła sama pozbierać myśli i żeby ta rozmowa polepszyła jej humor a nie załamała. Zdecydowałem, że z samego rana nawet w grupie nie będe się jej pokazywał.. troche mi było przykro z tego powodu, ale skoro tak wczoraj zawaliłem to dzisiaj musze się poświęcić.Jak mieliśmy już wszystko ustalone zaczeliśmy robić jubilatce wszyscy wspólnie śniadanko do łóżka. Karol nawet zrobił piękne pancakes y czasem go nie rozumiem.. czasami jest chamski dla Marty, ale widać, że gdzieśtam jest dla niego ważna bo zadbał żeby było dziś wszystko idealne a naleśniki robił z taką precyzją, że wyszły perfekcyjne. Reszta pokroiła egzotyczne owocki, zrobiła smoothie, zrobiła wiurki czekoladowe do owocków, i ulubioną Marty gorącą białą czekoladę z musem malinowym na gorąco. Wszystko wyglądało perfekcyjnie. Jednak Kasia stwierdziła, że skoro Marta wczoraj się popłakała aż (tylko ja marcysia i ona to wiedzieliśmy) to ona wejdzie pierwsza i z nią pogada

Marta

Spałam sobie aż tu nagle poczułam jakueś szturchnięcia...

-Kasia?
-Marta pisłuchaj mnie proszę
Okeeej? - byłam zaskoczona i jeszcze zaspana
-wiem co się wczoraj stało.. nic nie mów! Słuchaj możesz być smutna itp tylko dzisiaj błagam tylko dzisiaj zapomnij o wszystkim. Jak to zrobisz to obiecuje, że potem będzie lepiej. Po prostu zrób to dla mnie
-no.....
-Marta błagam to dla mnie bardzo ważne.. po prostu to zrób.. 1 dzień..
-robie to dla ciebie Kasia.. wiedz, że masz teraz u mnie gigantyczny dług

Dziewczyna rzuciła się na mnie i przytuliła. Będzie ciężko dzisiaj z tymi nagrywkami i w moje zapomniane uro być szczęśliwa, ale Kasia to moja jedyna przyjaciółka w domu. Zrobię to dla niej

-obiecuje ułatwie ci to zadanie- powiedziała i wyszła- nie zrozumiałam do końca tego zdania i generalnie sensu tego co się tu właśnie wydarzyło.. gdy nagle

-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGOOO! Stoo lat stooo lat niech żyje, żyje namm! -cała ekipa wparowała do mnie do pokoju... oprócz Matiego.. może to i lepiej z resztą woow pamiętali o mnie byłam szczęśliwa i to szczerze nie pozwolę żeby zepsuł to taki gnojek.

-nieeeee, nieee niewierze boże KOCHAM WASS! Byłam pewna, że zapomnieliście albo macie mnie w dupie!

-nigdy-odezwał się ktoś i nagle z tyłu wyłonił się friz niosący ogroomną tace z wręcz królewskim śniadaniem - Marta przyznaje, że ostatnio mogłem być troche chamem.. ale to przez to daily.. strasznie cie prze..

-ahh przestań! - nie dałam mu dokończyć - nie mósisz przepraszać.. tak dużo ci zawdzięczam... A teraz dawać te pyszności!

W tym momencie postanowiłam sobie jedno - chociaż te urodziny nie załatwią wszystkich moich problemów to dzisiaj żadne z nich mnie nie dotyczą. Mogę jutro płakać, ale dzisiaj będe tańczyć!
Byłam dumna ze swojego założenia co sprawiło, że mój uśmiech był teraz szeroki i szczery .. dawno tak nie było..

-to co Murcix, odpalaj tv i zostawiamy cię tu z Mikołajem. Zjedz sobie i zawołaj tak za godzinkę Kasie. Nie maluj się ani nic. Ona ci powie co i jak dalej.. no oczywiście dzisiaj mamy tylko 1 nagrywke i tylko twoją reakcje na coś więc luzik haha. Smacznego!- powiedział Karol i wyszedł
Byłam zachwycona.. wszystkie złe emocje jakie czułam do niego i do Mikołaja nadle znikły.
-to co skabie.. wszystko najlepszego.. moim 1 prezentem jest od dzisiaj rizpoczęcie naszej nowej tradycji. Obejrze z tobą gre o tron-odezwał się Mikołaj siadając na łóżko koło mnie

Mixer nigdy nie chciał tego ze mną oglądać

-nie wierze

Przytuliłam się do niego i zaczęłam pożerać ogromne śniadanie. Chyba 1 raz w życiu w trakcie tego nie czułam wyrzutów sumienia z powodu, że jem dużo kalorii. Heloł to przecież są m9je urodzinki! Obejrzeliśmy 1 odcinek a ja wszystko zjadłam (to było obłędne). Umyłam się i zawołałam Kasie. Mikołaj wyszedł równocześnie kiedy ona przyszła.

-Boże Kasia miałaś racje! Masz to jak w banku dzisiaj będe najszczęśliwsza na świecie!

-ooo to widze, że moja niespodzianka nie jest ci już chyba potrzebna - zażartowała Kasia

-aaa wiesz co jednak czuje się do dupy -powiedziałam i wybychłam śmiechem

-dobra to Weronikaaa mmożesz wejść! -krzykneła

Wersow weszła i wręczyła mi piękną słomkową torbę w pomarańczowym kolorze...

-wooow ale śliczna! Dziękuję!

-pff to dopiero początek -powiedziała werka i wychodząc dodała - nie otwieraj! Dopiero jak Kasia da zezwolenie! - i wyszła.

-dobra teraz szybko wskakuj w dresy i nic innego. Full natural look Haha. I chodć za mną.- powiedziała fusialka.

Po przebraniu się w dresy, zaprowadziła mnie aż do wyjścia z domu.

-nooo okej teraz na moment oddaje cię w ręce karola

-no siema Marta smaczne śniadanko? - spytał się frizoluszek zasłaniając mi oczy rękami

-niebo w gębie! Dziękuję!

-dobra teraz wychodzimy z domu i poprowadze cię troszkę

Gdy wyszliśmy z domu i Karol ustawił mnie w "odpowiedniej pozycji" zdjął mi ręce z moich oczy

-niespodziankaaa!  Cały dzień masz go do dyspozycji! - krzyknął
A moim oczą ukazał się piękny pomarańczowy Mercedes.

-jesteś niepoważny.. -niedowierzałam
-przecież rozbije go na pierwszym parkingu!

-przewidzałem to -zaśmiał się- krzychulec jest dzisiaj twoim szoferem!

Zza auta wyłonił się sam poczciwiec w garniturze

-zapraszam Panie- powiedział i otworzył nam drzwi

Rozbawiło mnie to, ale byłam strasznie podekscytowana całą sytuacją. Krzychu zadbał o dreszczyk emocji podczas podróży. Robił straszne przyśpieszenia, a ja byłam w pewnym momencie już zesrana haha, z resztą Kasia też. Śmiałyśmy się całą podróż z naszych reakcji na gazowanie. Kiedy zbliżaluśmy się już do docelowego miejsca Kasia kazała mi założyć opaskę na oczy, żebym się nie zorientowała gdzie jedziemy. Wyprowadziła mnie z auta i poprowadziła do samego celu.

-okej to na trzy, czte- ry-czaczeła odliczać i zdecydowanym ruchem zdieła mi opaskę -i jak cieszysz się?


🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤
Okiii! Mysze przyznać, że bardzo przyjemnie pisało mi się ten rozdział😍 obiecuje, że akcja dopiero zaczyna sìe rozkręcać😏 a i kto uważnie czytał to powinien się domyślać co to za nispodzianka od Kasi. Dzięki wszystkim za komentarze i serduszka! Ciesze się że jest was coraz więcej i że podoba wam się książka😁 następny rozdział jutro wieczorkiem🥰 miłego wieczorku/dobranoc/miłego dnia!





"Nie cofniemy czasu, ale spróbujmy go zatrzymać" Murcixxtromba shipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz