Epilogue

796 41 13
                                    

Perspektywa Syriusza

Ponownie sięgnąłem po nóż leżący na płytkach. Na rękach było jeszcze więcej ran. Uśmiechnąłem się do siebie. Szybkim ruchem przeciąłem krtań. Ból był okropny, dokładnie taki sam, jak ja zadawałem. Nie byłem z siebie dumny za to co zrobiłem. Drugi raz tego wieczora, wszystkie wspomnienia wróciły. Drugi raz tego wieczora, przeżywałem wszystko od nowa. Moje pierwsze słowo, pierwsze słowo Regulusa, moment w którym dotarłem do Hogwartu. Wszystko to pędziło pospiesznie w mojej głowie. Wiedziałem, że za chwile moje cierpienia zostaną ukrócone. Wiedziałem, że kiedyś spotkam się z moimi przyjaciółmi, gdzieś w odchłani. Zemdlałem, i osunąłem się na podłogę. Czerwono-niebieskie światła wpadały do łazienki. Syreny wyły, a ja słyszałem głos Remusa w oddali. Mówił, że jestem pomyłką, i że dobrze zrobiłem. Cieszyłem się, że podziela moje zdanie. Kiedyś będzie szczęśliwy. Może z dziewczyną, kto wie co los dla niego ma. Ale jednak, pewne było że mi nie wybaczy już nigdy..


Piękny epilog, no wiem. Będzie druga część. Z góry przepraszam za wszelkie niedociągnięcia w tej książce. Pewnie większość z Was czytająca to, zastanawia się jakim cudem tak dużo myśli przeszyło głowę Syriusza. Otóż z tego co wiem, po śmierci mózg jest aktywny przez kilka minut. Jeszcze zanim umrzemy, podobno wszystkie wspomnienia wracają, i oglądamy je jak film. No i to chyba na tyle z jakichkolwiek tłumaczeń. Do następnej części, dziękuję za czytanie.

𝐂𝐢𝐭𝐲 𝐨𝐟 𝐀𝐧𝐠𝐞𝐥𝐬; 𝐖𝐨𝐥𝐟𝐬𝐭𝐚𝐫 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz