1. Mówiła, że w końcu ma swoje dziecko...

1.1K 105 111
                                    

Kim Taehyung wcześniej nawet nie wiedział, że ma jeszcze jakąś rodzinę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Taehyung wcześniej nawet nie wiedział, że ma jeszcze jakąś rodzinę. Jego rodzice zmarli już kilka lat temu, a chłopakowi ledwo udawało się wiązać koniec z końcem. Zarabiał na malowaniu obrazów, wydał również swój tomik poezji, który niestety nie sprzedawał się za dobrze.

Nie miał także szczęścia co do pracy. Mało kiedy udało mu się zostać zatrudnionym, a gdy już to się stało, szybko zostawał zwolniony. Przeważnie nawet nie ze swojej winy. Ostatnim razem wyrzucili go z kawiarni, ponieważ włos kota właścicielki jakimś cudem znalazł się w kawie, którą on zanosił do stolika. Został oskarżony, że zrobił to umyślnie, chcąc by jakaś bogata starsza pani miała problem.

Taehyung nie rozumiał nawet, czemu miałby robić coś takiego. Pomyślał, że po prostu musieli naprawdę go tam nie lubić i szukali jakiegokolwiek pretekstu, by pozbyć się problemu.

Właśnie przez to wszystko, goniły go terminy płatności.

Ludzie nie doceniali także jego sztuki. Obrazy udawało mu się sprzedawać jedynie po naprawdę niskich cenach. W młodzieńczych latach wszyscy wmawiali mu, że ma prawdziwy talent do malowania, ale on zaczynał coraz bardziej zaczynał w to wątpić.

Te wszystkie zdarzenia z przeszłości sprawiły, że ucieszył się z tak wczesnej śmierci kobiety – swojej ciotki. Może było to okrutne ale ze spadku, który zapisała mu w testamencie, mógł pospłacać wszystkie długi.

Odziedziczył także dosyć dużą posiadłość na wsi, kilka godzin drogi od Daegu. Czuł, że wreszcie dostaje drugą szansę od Boga. Pragnął rozpocząć nowe życie, poznać wielu ludzi i po prostu stać się szczęśliwym.

Jego przyjaciel z dzieciństwa – Daesung nie był za bardzo zadowolony z tego powodu. Jakoś nie podobało mu się to wszystko. Błagał nawet Taehyunga, by wprowadził się do niego i został w mieście. Przekabaciłby jakoś swoją dziewczynę, która szczerze nie przepadała za Kimem.

Mimo wszystko zgodził się zawieźć tam chłopaka i pomóc mu przy przeprowadzce. Taehyung nie posiadał prawa jazdy ani samochodu, więc zawsze na nim polegał w takich sytuacjach.

Nie miał również zbyt wielu rzeczy, które potrzebował przetransportować. Sprzedawał wszystkie niepotrzebne pierdółki na bieżąco, dzięki czemu udało mu się zmieścić. Najwięcej i tak zajmowały jego artystyczne przedmioty.

Właściwie Kim najbardziej martwił się o swojego psa, który pierwszy raz jechał kilka godzin w samochodzie. Na szczęście po drodze nie mieli żadnych problemów.

– Kurwa, to na pewno dobry adres? Ten dom wygląda na stary, zaniedbany, a może nawet opuszczony... Wiesz, jeżeli jednak chcesz zawrócić, to mogę cię wziąć do siebie – westchnął Daesung.

– Daj spokój, ogarnę to jakoś i jeszcze będzie tu pięknie. Pewnie w środku wygląda lepiej – uśmiechnął się podekscytowany Kim, głaskając pieska, który spał na jego kolanach.

drag me to hell • vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz