3. To coś mnie wywaliło za drzwi!

971 88 101
                                    

Chłopcy wrócili ze sklepu dosłownie obładowani torbami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopcy wrócili ze sklepu dosłownie obładowani torbami. Taehyung nie zdziwił się za bardzo, gdy znów dostrzegł uchylone drzwi. Jeon nie skomentował nawet tego, bo szczerze nie chciało mu się oglądać nagrania z kamery, by po prostu zobaczyć, że przeciąg je otwiera albo zamek się psuje.

Wziął wszystkie najcięższe reklamówki, zanosząc je do kuchni. Kimowi zostawił te lżejsze.

– To teraz możemy zjeść coś dobrego! – uśmiechnął się szeroko Jungkook, jakby zapominając dlaczego znalazł się w tym domu.

Taehyung mimowolnie ciągle stał dosłownie przy chłopaku. Starał się nie bać, ale to wszystko było trudne. Cieszył się, że chociaż brunet okazał się miłą, godną zaufania osobą. W środku wierzył, że gdyby coś zaczęło się dziać, to młodszy od razu by go obronił.

– Blondynko, jeśli potrzebujesz się przytulić, to też dlatego tu jestem... Wolę chyba to niż jak tak mi patrzysz na ręce – zaśmiał się szczerze chłopak.

– Jesteś taki do wszystkich swoich klientów? – prychnął pod nosem, nie chcąc po prostu nabrać się na jakieś sztuczki młodszego.

– Przeważnie moimi klientami są jacyś bogaci staruszkowie, którzy nie potrzebują mojego wsparcia psychicznego. Zdarzają się też kobiety w średnim wieku, ale ich też staram się nie dotykać – uśmiechnął się delikatnie Jungkook, odkładając nóż na deskę. Rozłożył swoje ramiona, mając nadzieję, że blondyn skorzysta z jego propozycji i nie wyjdzie jedynie na idiotę.

Taehyung westchnął cicho, ale przysunął się nieśmiało do chłopaka. Oparł po prostu swoją głowę na jego ramieniu, stojąc dalej z rękami po bokach. Jeon objął go od razu w talii, dociskając do siebie starszego. Może pozwalał sobie na o wiele za dużo, ale na razie chociaż było przyjemnie.

Odsunęli się od siebie dopiero po dłuższej chwili. Jungkook jedynie odchrząknął cicho. Kim unikał jego wzroku zawstydzony, po czym bez słowa poszedł do łazienki. Młodszy nie wiedział już, czy dobrze postąpił. Wrócił po prostu do gotowania, by zająć czymś swoje ręce a także myśli.

– Ładnie pachnie – mruknął Taehyung, wchodząc z powrotem do kuchni. Naprawdę chciał na chwile pobyć samemu w innym pomieszczeniu, ale jego strach jednak wygrywał. Czuł jakiś dziwny niepokój, przebywając w tamtym domu.

– Nie umiem może jakoś wspaniale gotować, ale takie proste rzeczy przeważnie mi wychodzą – pochwalił się Jungkook, oczekując także późniejszych komplementów od starszego.

Kim jedynie kiwnął głową i wzdrygnął się cały, gdy kątem oka zauważył za oknem jakieś dziecko. Przyjrzał się temu jeszcze raz, ale tym razem nikogo już nie dostrzegł. Stwierdził, że po prostu przez stres dostaje już halucynacji. Jeon nie zauważył nawet dziwnego zachowania chłopaka, bo patrzył jedynie z dumą na swoje dzieło.

drag me to hell • vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz