....
- Chris ! Chris ! - krzyczałam do brata
- Chodź. Wszystko będzie dobrze robaczku .
- Nieee nie zostawię Cię obiecuję Kacper ! Kacper!! KURWAAA!!!
OBUDŹ SIĘ KACPER !!!!Pov. Amelka
Karetka zabrała Kacpra do szpitala a mój brat zaorał mnie z tego miejsca.
- Mela choć jedziemy do domu - powiedział Chris.
- Nie nie zostawię go - Odkrzykłam i wtuliłam się w brata, chociaż wiedziałam że ma rację. Po krótkiej konwersacji z Chrisem jednak pojechałam do domu. Weszłam do domu i wybiegłam do pokoju cały czas płakałam. Bałam się o Kacpra czułam się jak w jakieś telenoweli na początku wszystko było dobrze a teraz to. Poszłam się wziąć gorąca kąpiel i położyłam się spać.Pov. Chris
Jezuu ten widok był straszny Kacper leżał zakrwawiony na chodniku Amelka krzyczała i płakała tego się nie odzobaczy. Muszę iść do niej być teraz przy niej. Poszedłem do jej pokoju jednak jej tam nie znalazłem zapukałem do łazienki a ona nie odpowiadała więc pukałem kilka razy i za każdym cisza. Stwierdziłem że wchodzę nie zależnie od tego co tam się dzieję. Wszedłem głębiej i zobaczyłem Mele siedzącą i płaczącą obwiniała się za całą tą sytuację.
Zadzwoniłem po moją dziewczynę żeby mi pomogła uspokoić Mele ale ona musiała się zajmować swoją małą chrześnicą. Zadzwoniłem do jej przyjaciółki. Ta też nie odbierała cały czas włączała się poczta. Wziąłem Amelke na ręcę i zaniosłem na dół do kuchni żeby coś zjadła. Zrobiłem jej tosty i zaproponowałem jakiś film gdy zobaczyłem na jej nadgarstku blizne. Podszedłem do niej i wskazując na rękę zapytałem
- Amelio co to jest ? - Na co ona cicho szlochając odpowiedziała
- przepraszam nie chciałam - chyba właśnie zdałem sobie sprawę jak bardzo tęskni za rodzicami. Podszedłem do niej pocałowałem ją w policzek i przytuliłem mocno.-----------------------------------------------------------
Przepraszam za taką długą przerwę. Teraz postaram się dodawać nowe rozdziały systematycznie sorki że ten rozdział jest też taki krótki 🙄😇
Buziaki papa ❣️🌷