3

485 29 16
                                    

Przypomnienie : Postacie należą do J.K Rowling oraz Ricka Riordana

Liczba słów : 1803 słów

Data rozdziału : 28.06.2020

----------------------------------

Nie chrapię podczas snu! '' wykrzyczał Ron.

'' Wcaale. No dobra Ron, zamknij się wreszcie i daj mi wybrać. '' Hermiona spojrzała na mnie, a ja już przygotowałem się aby odpowiedzieć 'wyzwanie'. Bo nie mam żadnej ochoty narazie wyjawniać im niczego. 'Czemu nie skłamie? ' zapytacie, otóż jestem zbyt zmęczony na to i zapewne jutro zapomnę co im mówiłem, a na moje szczęście coś potem pacne nie tak.

'' Nico, prawda czy wyzwanie? ''

'' Wyzwanie ''

'' Hm, spróbuj zaskoczyć bliźniaków ''

Zaskoczyć bliźniaków? Ha! Łatwiejszego zadania się nie dało dać.

'' Okej, zaraz wrócę '' powiedziałem i wstałem z miejsca.  Wyszłem z pokoju i upewniłem się, że nikt mnie nie widział. Przeteleportowałem się do pokoju bliźniaków; gdzie na szczęście się znajdowali, i po prostu dosłownie wyszłem z cienia.

''Bu.''

Bliźniacy podskoczyli wydając przerażony krótki krzyk, a ja nie mogłem się powstrzymać i jedną ręką trzymałem mój brzuch, a drugą zasłaniałem usta śmiejąc się jak jakiś wariat.

''Chłopie! Skąd Ty się tu wziąłeś!'' spojrzeli na mnie nadal zaskoczeni i możliwe, że trochę przerażeni.

'' Trzymajcie garde następnym razem. ''

Bliźniacy tylko spojrzeli na siebie, po czym powiedzieli coś typu 'Czyli Harry przyniósł pelerynę', a ja nie wiem o co chodzi. Jaka peleryna? Prawdopodobnie jest to jakiś dwóznaczny żart pomiędzy nimi i nic mi do tego.  Wyszłem z pokoju braci z uśmiechem, trochę humoru na noc mi nie zaszkodzi prawda? Gdy tylko podszedłem do drzwi mogłem usłyszeć szepty złotej trójki na mój temat. Nie jest pewien o czym dokładnie gadali na mój temat, ale mogłem usłyszeć moje imię kilka razy.
  Nie chciałem być przyłapany więc po prostu wszedłem jakgdyby nigdy nic i usiadłem w ich gronie.

'' Harry, prawda czy wyzwanie? ''

'' Prawda ''

'' Twoje najgorsze przeżycie?'' Harry na chwilę zastygł, jakby przeżywał straszliwą traumę, co chyba właśnie robił.

'' Nie wiem...Może śmierć Cedrica lub życie u Dursley'ów '' spojrzał na mnie zakłopotany. Przypominał mi Percy'ego, co mi się nie podobało. W tym momencie mogłem mu się lepiej przyjrzeć. Miał czarne włosy niczym Percy, lekko utłuszczone i niepoczesane, zielone oczy które jakby za czymś tęskniły oraz lekko opaloną skórę i oczywiście nie zapomnijmy o bliźnie na środku czoła.

'' Rozumiem '' Nie powiedziałem żadnego 'przykro mi', 'współczuję' ani 'przepraszam nie wiedziałem'. Z własnego doświadczenia wiem, że to nic nie da, nie przywrócisz tak osoby, a też takie słowa wydają się puste.
  Harry spojrzał na mnie z szacunkiem i wróciliśmy do gry.

W końcu po kilku rundach, zaczęliśmy czuć się zmęczeni. Każdy poszedł spać, no może oprócz Harry'ego i mnie.
Nie mogłem zasnąć, bojąc się, że obudzę się z krzykiem przez sny które mnie gnębią po traumatycznym przeżyciu w Tar-- w piekle. Gdy Harry zauważył, że też nie mogę zasnąć, podszedł do mnie i usiadł obok.

'' Wszystko dobrze? '' zapytał.

'' Tak...Po prostu, mam stres przed jutrem.  No i jeszcze inne rzeczy...'' Nie miałem ochoty mówić mu o koszmarach i o tym, że już tęsknię za Will'em który w tym czasie by ze mną się śmiał lub coś innego. '' No i jeszcze ta pięcio godzinna różnica '' Harry pokiwał głową.

|| Nico Di Angelo i książę pół krwi || Pjo/HoO x Harry Potter [PORZUCONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz