Szkoła

1K 55 14
                                    

Bylem bardzo przejęty tym, że nie uda mi się dostać do U.A. Dostałem już moc od All Might. Sposób w jaki zdobyłem jego... moje quirk był obrzydliwy, ale było warto. Siedziałem przy lekcjach, zastanawiajac się nad nazwą mojej mocy.
Do pokoju weszła mama z kanapkami. Usiadła na łóżku, które znajdowało się obok biurka. Przesunela sterte papierów i położyła talerz na blacie. Spojrzała na mnie zmartwionym wzrokiem, a musze przyznać, że nie wygladalem za dobrze. Od rana, bez przerwy, pracowałem.

Nastepnego dnia, gdy wstałem udałem się do łazienki. Przeczesalem loki palcami i umyłem twarz.
Z kuchni usłyszałem głosy mojej mamy. Rozmawiała z kimś przez telefon i chyba znała tą osobę?

Rozmowa Inko
~ Co u niego?
---
~ Cieszę się, szkoda tylko, że nie mogę go zobaczyć... Deku także wyrósł na niesamowitego chłopaka.
---
~ Rozumiem... W takim razie nie przeszkadzam... Ucałuj go ode mnie... Tylko nie mów, że to ja i, że ze mną rozmawiałem. Pa!

Rozmowa nie trwała zbyt długo. Gdy wszedłem do kuchni, akurat się rozłączyła. Wyglądało na to, że nie chciała, abym wiedział z kim prowadziła rozmowę. Szybko
i panicznie schowała telefon do kieszeni i spojrzala na mnie, sztucznie się uśmiechając.
- Wszystko okej? - spytałem zmartwiony
- Tak, tak. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Aa dlaczego pytasz? - zaczęła
- Wydajesz się być czymś skrępowania..? Chcesz pogadać? - powiedzialem mając nadzieję, że się czegoś dowiem
- Nie. Nie trzeba. Radzę ci już wyjść do szkoły. Chyba nie chcesz się spóźnić prawda? - uśmiechnęła się, lecz tym razem prawdziwie. Odwzajemnilem uśmiech i założyłem plecak na plecy. Przytulilem mamę i ruszyłem do szkoły.

W szkole

- Izzuuuukuuuu - krzyczała Uraraka
z końca, no prawie końca korytarza, bo biegła w moja stronę i była coraz bliżej. Czułem wzrok każdego na sobie. To było niezręcznie.
- Mam ją zatrzymać? - spytał lida stojący obok mnie, a ja się tylko zaśmiałem
Uraraka rzuciła sie na mnie, mocno mnie tuląc. Czulem jak moje policzki zmieniają kolor na czerwień.
- Cześć Uraraka-san - przywitałem się wraz z Lida. Zaraz po krzykach Uraraki, obok nas stanęła Tsuyu, która szła wraz, a raczej zza Ochaco.
- Witaj Izuku i Lido KUM - zakumkała. Lida czekał tylko na moment, aby nie przerwać nam rozmowy i nakrzyczec na koleżankę za złamanie zasad i przepisów jakie obowiązują w szkole.
- Co was tu sprowadza? - spytałem
- Urarake jak widać, twoja osoba, gdy tylko cie zobaczyła to...
- Argh! - przerwała Uraraka. Puściła mnie i zaczęła machać rękoma jak lida i krzyczała, a raczej bełkotala coś w stronę Tsuyu. Ja stałem
i przeglądałem się sytuacji. Czułem się dziwnie?
- Deku! Słyszałeś, że mamy mieć nowego? Lub nową... W klasie. - spytala Ochaco
- Ja też tu jestem - dodał lida, jednak Uraraka tylko na niego zerknela
- To pewnie będzie mu tu bardzo dobrze - stwierdził sarkastycznie kolega
- Tak sądzisz? - spytała naiwna
- Ooo tak! Pomysł tylko... Przecież mamy w klasie Kacchana, który ledwo co, a o mało nie zabił Deku na ćwiczeniach. Wspaniały nauczyciel, który na każdej lekcji śpi w swoim żółtym spiworze. Mały fioletowy zbok. I co najmniej trzech, czterech osób w stylu emo lub z depresją. Brzmi wspaniale prawda?! - dokonczyl swoja myśl
- Ha ha... Zabawny jesteś... - odpowiedziała z nutka ironi. Zadzwonił dzwonek, a my wraz z nim udaliśmy się do klasy.

Po szkole

Szedłem w stronę domu. Idąc zauważyłem policje aresztujacego pewnego mężczyznę. Miał on bardzo ciemne zielone włosy, czarne oczy
i piegi. Byl kusząco podobny do mnie, gdyby nie liczba wieku jaka nas różniła. Mężczyzna dostrzegł mnie
w pewnej chwili.
- Aronie! nie stój tak bezczynnie! Użyj mocy! Pomóż mi! - policjanci sporzeli w moją stronę, a ja stałem zdezorientowany.
- Znasz go? - spytał jeden z nich, na co ja zaprzeczylem, kręcąc glowa.
- Co ty wygadujesz za bzdury?! Użyj quirk! Zapomniałeś kim jestem?! Czy udajesz głupiego! Pomóż mi! - zaczął krzyczec wściekły. Odwrocilem od niego wzrok i ruszyłem szybszym krokiem w strone domu.
Idąc zastanawiałem się nad tą sytuacja... Mężczyzna był naprawdę bardzo do mnie podobny. Przypomniala mi sie rozmowa mojej mamy... Postanowiłem, że gdy już wrócę to pogadam z nią o tym.

____________________________________

I jak? Podoba się jak na początek?
Mam nadzieje... 👉👈 Nie skończyłam myśli... Chodzi mi o to, że mam nadzieje, że ktoś będzie to ogólnie czytał. Starałam się, a także poświeciłam, gdyż zamiast spać, bo jest 00:06 to piszę to gowno, ktorego nikt czytać nie będzie :))
Ale jeśli już to robisz... To dziękuję 💕

"Jak Poznałem Brata" // BNHA // ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz